Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › skąd to zło w ludziach????
-
AutorWpisy
-
ja to widzę tak… kiedyś pisalam o tym… to jest najprostrze do wytłumaczenia
powiedz jedno zdanie pięciu osobą ( sprawdzałam to…:) … każda z tych osób inaczej je odbierze… bo… przez swoje filtry, maski, zapory… podejrzewam, ze wiadomosc którą będziesz chciała przekazać… dotrze w 20 %…no i na to wpływu nie masz… bo przecież np. mówiąć komuś zdanie, czy robiac coś…… nie zrobisz mu psychoanalizy…;)
nie siedzisz w czyjejs głowie…
Kell nawet jeśli chodzi tylko o N…. to wykorzystaj tę wiedzę na innych… 🙂Zostałeś zaatakowany , podiołeś walkę……przegrałeś…. I co ? Przytulić ? ….. Zdecyduj się kim chcesz być – wojownikiem , ofiarą czy pacyfistą ?
Kellermann mam wrażenie, że Ty nie chcesz, żeby ona żyła po swojemu i nie możesz zaakceptować, że ona może robić co chce i nawet jakbyście byli małżeństwem to pewnego pięknego dnia po prostu mogłoby się jej znudzić i by sobie poszła.
byszek niestety jest dokładnie tak jak piszesz… wiem że nie mam prawa do takiego myślenia… ale nic na to nie poradzę…
Prawo to masz przecież, tylko to nie jest chyba rzeczywistość. Ludzie robią i myślą różne rzeczy, a czasami jak rozmawiam z tymi "normalnymi" to mam wrażenie , że są bardziej ode mnie zagubieni.
janusz chciałbym być wojownikiem, staram się być pacyfistą, ale od kiedy pamiętam to zawsze byłem ofiarą… i w tej roli chyba najlepiej się czuję, bo już się przyzwyczaiłem…
Mi się wydaje, że to całe zło, które odczuwam na sobie jest tak naprawdę tylko moją własną inicjatywą… :unsure:
pati widzisz ja już miesiąc temu do takich wniosków doszedłem…
i uważam tekst piosenki z pierwszego posta za genialny, odnajduję się w nim całkowicie…
Kell ty gdzie pracojesz wsrud sory debilow? zcy masz zamair robic za meczennika? ja bym ztakimi w ogule nie dyskutowal, spiernicvzal bym. Z atkimi nie warto anwet sie po buskach walic.
Swoja droga czesto jest cos w dda/ddd co wrecz prowokuje takie odzywki, to cos to poczucie niskeij wartosci, wrecz kurczenie sie w sobie, wiem to po sobei/ Tak kiiedys bylo, ale teraz jest inaczej niech no ktory zacznie tak gadac 🙂 Nie nei biie, po prostu nieche miec do czynienia z prymitywami, to nie ejst zadna ucieczka tacy goscie po prostu szukaja zaczepki. Dla mnie to prymitywy.
Kellerman musisz wbić sobie do głowy, że nie masz wpływu na myśli i czyny innych ludzi. Możesz jednak mieć wpływ na swoje myśli i czyny. Osobiście to gdybym dowiedziała się, że ktoś z mojego otoczenia próbował się zabić uwierz mi, czułabym raczej do tej osoby współczucie.A to, że inni wiedzą. Trudno, pomyśl, że każdy z nich na bank ma jakiegoś trupa w szafie. Każdy ma, ja też. Nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy. Ktoś zrobił Ci straszną przykrość, ale jak to przepracujesz, to będziesz silniejszy o to doświadczenie i następnym razem stawisz czoło takiej osobie. I myślę, że nikt o zdrowych zmysłach nie wytykałby Ci takich rzeczy. Chciał Cię zranić i udało mu się. Pytanie teraz co Ty z tym zrobisz dla siebie? Potraktuj tego kolegę jako osobę zakompleksioną, bez poczucia własnej wartości a zobaczysz, że z czasem możesz poczuć, że nawet jest Ci go żal, że taki jest. Pozdrawiam.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.