Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › strach,bezradnosc,miłość…
-
AutorWpisy
-
Anonim15 października 2007 o 09:44Liczba postów: 564
Chcesz pogadac to moj numer gg. 10411547
Dziekuje Wam za te słowa. Macie racje,nie bede juz nic robic,dzwonic czy pisac…bede czekac,postaram sie nie myslec,a pewnie z biegiem czasu zapomne…
Jedyne co moge jeszcze zrobic,to porozmawiac z moja przyjacióka. Spedza z Nim poł dnia,wiec moze ona cos wie…ale chyba lepiej nie robic juz nic….
z przyjaciółką – jak najbardziej. Chodzi o to czy lepiej się będziesz czuła wyjaśniając tę sytuację do końca czy pozostając w niepewności.
Ten lęk ktory opiusujesz Aniu_20 to wyglada jak "agorafobia"
to bardzo mocny lęk.
Tez tak mialem, nie moglem wejsc np. do sklepu
ale pomoglo czytanie, wyjasnianie
psycholog powinien pomoc najszybciejNie z takich rzeczy ludzie wychdza, chociaz sam wiem jakie to nieprzyjemne.
A jaka przyjemnosc sprawia mi teraz zagadywanie np w autobusie, ludzie sa raczej sympatyczni i tez maja ochote czasami pogadac. 🙂
Pozdrawiam Gonzo
zdaje sobie sprawe z tego,ze jestem chora,ze jestem inna,gorsza… nie dosc ze DDA..to jeszcze fobia spoleczna… nie wiem jak przez zycie isc ;'(
…rozmawialam z przyjaciólka,i nic nowego sie nie dowiedziałam:(… musze dalej trwac,i probowac zaponiec.
Ania, nie jesteś gorsza, od nikogo, nie pisz tak bo to po prostu nieprawda. Potrzebujesz pomocy, profesjonalnej, psychologicznej, i wsparcia innych ludzi jakie na pewno dostaniesz tutaj.
A co do chłopaka – może na razie skoro tak sie składa że nie możesz się niczego pewnego dowiedzieć, odłóż tę sprawę nieco na bok, całkiem prawdopodobne że niedługo sie wyjaśni.
Mówię – mysl o nim tylko tyle ile musisz, ani trochę więcej 😉wyjasniło się. napisał e-maila. to byla bardzo dobra wiadomosc.miomo,ze juz sie nie spotkamy, ciesze sie,ze tak wyszło. Napisał o mnie same ciepłe słowa, a problem niby tkwi w Nim,gdyz nie jest na tyle dojrzały emocjonalnie,zeby jak na razie z kims sie wiazac [ja tego od niego nie wymgałam,chcialam tylko utrzymywac z nim kontakt]…rozpisał sie na kilka stron,i wyjasnił. Teraz Go rozumiem, i naprawde jest lepiej…
Wciąż,zyje nadzieją,ze kiedyś przyjdzie ktoś,kto pokocha mnie.powie,ze taka jaka jestem pragnął i chciał.
Anonim21 października 2007 o 20:40Liczba postów: 233Napewno tak sie stanie;) :kiss:
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.