Ja za kilka dni rozpoczynam juz czwarta!!! prace w tym roku, a do konca roku jeszcze zostaly 2a miesiace! ale mam nadzieje utrzymac ta prace, bo na niej NAPRAWDE MI ZALEZY!!! na rozmowy nieraz juz chodzilem z biegu. ze stresem podchodzilem tylko do tych ofert, na ktorych mi zalezalo. wiec polecam Wam duza ilosc rozmow, jak mawiaja starzy gorale; trening czyni mistrza 🙂 no i oswaja nieco z pytaniami, ktore sie powtarzaja… moim zeszlomiesiecznym sukcesem jest maly "spor" z potencjalnym pracodawca, ktoremu nie podobala sie moja ukonczona, badz co badz podrzedna uczelnia – bylem bardzo asertywny wtedy, powiedzialem mu ze generalizuje oceniajac ludzi po typie ukonczonej uczeli itd itp . oczywiscie nie zadzwonil ponownie 😀 rzecz jasna, nie zycze nikomu zmiany pracy, bo jej szukanie jest nieco dolujace, a sama rozmowa to tez raczej watpliwa przyjemnosc… a jesli taka sie stanie dla pracodawcy, to praca murowana 🙂
wiec, podsumowujac dla mnie nie jest problemem isc na sama rozmowe, ale pozniej utrzymac prace, ktora juz dostane na jakiejs rozmowie. jak myslicie, co moze byc powodem ?