Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Światełko

Przeglądasz 3 wpisy - od 11 do 13 (z 13)
  • Autor
    Wpisy
  • „Iść w stronę słońca”
    Uczestnik
      Liczba postów: 203

      To trzeba wyjść z tej klatki. Macie siebie. Dążcie do uzyskania wspólnego punktu. Do tego, aby Wam było lepiej. Trzeba działać tu i teraz. Macie siebie. To dużo.

      „Iść w stronę słońca”
      Uczestnik
        Liczba postów: 203

        Myślę, że skoro masz przy sobie kobietę, należy wspólnie szukać drogi by Wam było lepiej. Nic samo się nie ułoży, a dobry związek to ciągła praca.

        W moim przypadku to pozorna wolność, zdaję sobie sprawę, że syn wkrótce wyjedzie, a ja zostanę sama z moim zwierzyńcem. Nie boję się samotności, ale bardziej osamotnienia, „zdziczenia”. Z racji pracy mam kontakt z ludźmi i go lubię, natomiast mam tendencje do izolowania się od ludzi. Nie mam potrzeby spotykania się, imprezowania, umiem i lubię przebywać sama ze sobą, mam swoje pasje. Pewnie zostało mi to z dzieciństwa. Trudna sytuacja w domu powodowała, że uciekałam w świat książek, co też rozwinęło moją wyobraźnię. Natomiast wiem, że człowiek potrzebuje mieć kogoś przy sobie, wypić rano wspólnie kawę, podejmować decyzje, rozwiązywać wspólnie problemy, podarować prezent na Walentynki. Tego sama sobie nie zapewnię.
        Tak to widzę. tego oczekuję.

        Wyjdź z klatki i zobacz, że to siedzi w Twojej głowie. Wyjdź i staw temu czoła, zobaczysz jak może być dobrze, gdy masz tę drugą osobę przy sobie.

        Goscislaw
        Uczestnik
          Liczba postów: 21

          „Wyjdź i staw temu czoła, zobaczysz jak może być dobrze, gdy masz tę drugą osobę przy sobie.” Wiara w to, że osoba z która jestem 15 lat wyjdzie ze swojej skorupy. Prawie zawsze jest emocjonalnie nieobecna i ciągle wydaje się jej, że cierpi przez brak mojej milość. Zabawne jest to, że tej „miłości” mam w nadmiarze. wystarczy się otworzyć i ja przyjąć. Mnie się już nie chce udawać, że jest między nami nuta sympatii, bliskości. Nie ma!
          Ja, tak jak i ty długo izolowałem sie od ludzi z racji tego, że sie wsydziłem siebie. teraz lgnę do ludzi, jak do pszczoła do miodu i staje się to coraz bardziej silniejsze. Daje sobie obecnie prawo do poznawania życia i nowych relacji z innymi ludzmi. Do kontaktu z nimi. Bo ludzie są cudowni i tak wiele można przy nich doświadczyć.

        Przeglądasz 3 wpisy - od 11 do 13 (z 13)
        • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.