Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › terapia – jak to właściwie jest
-
AutorWpisy
-
Anonim6 kwietnia 2006 o 08:39Liczba postów: 20551
Wydaje mi się, że każdy wyniesie tyle z terapii, na ile jest na nia otwarty. Na pewno nie możemy liczyć na to, że ktoś odwali za nas cała pracę i powkłada nam do głowy pozytywne wzorce. Znamy to już przecież z dziecinstwa, kiedy rodzice wepchnęli w nas masę rożnych świnstw i niedobrych programow na życie. Chciałabym teraz świadomie wybrać to, co najbardziej mi odpowiada.
Fajnie mi się tu teoretyzuje, zobaczymy jak sobie poradzę w praktyce 😉
Typisb, dzięki za życzenia. Jakieś pozytywne efekty będa, oby jak największe 🙂 Proszę, tylko nie pisz, że to dłuuuga droga….bo działa na mnie zniechęcajaco 🙂Anonim6 kwietnia 2006 o 08:51Liczba postów: 20551Janusz96 nikt tu nie mowi o romansowaniu 🙂 Wydaje mi się naturalne, że kiedy spotykasz się z jakaś grupa ludzi przez dłuższy czas (tym bardziej w tak specyficznym miejscu, jakim jest terapia) zaczynasz kogoś lubić bardziej i mieć chęć podtrzymywania znajomości. Fajnych ludzi możemy spotkać w najmniej oczekiwanym miejscu 🙂
I po co od rana tak się wkurzasz januszku :)?Bo chyba żadnego romansu jeszcze z rana nie "zaliczyłem" :laugh: …….a może głodny jestem ? Tak ! Prawdopodobnie jestem głodny ! …..Idę zjeść śniadanie … 🙂 Zauważyłem kota ktory wchodzi do kuchni…… :y32b4:
Anonim6 kwietnia 2006 o 09:35Liczba postów: 20551A my się spotykaliśmy na imprezkach w trakcie terapii, i spotykamy się do dziś. Piszemy do siebie listy i – o zgrozo – esemesiory. Jak nam się chce, świętujemy imieniny i urodziny w gronie osob z grupy. Porownujemy nasze funkcjonowanie w społeczenstwie po terapii. Gadamy o dzieciach, pracy i pierdołkach rożnorakich. O.
Inna rzecz, że od poczatku istnienia grupy robili to ci, ktorym pasowało.
Tak więcej spontanicznie, no.
Anonim6 kwietnia 2006 o 10:37Liczba postów: 20551„Tak więcej spontanicznie, no. ”
no..
w Japonii to już podobno roboty domowe chodza na terapie. tak więc cały ten ambaras się upowszechnia i normalnieje. słyszałem, że sa grupy ktorych głowne zajęcia polegaja na całowaniu się, przez kilka godzin, bez rzadnej przerwy… (chyba nikt tam nie jest w stanie wytrzymać)tylko nie wiem czy to prawda :rolleyes:
Anonim6 kwietnia 2006 o 10:43Liczba postów: 20551Dla mnie to jest zwyczajne szukanie wymowki ……… zaraz ktoś wyskoczy z …..- Bo słyszałem , ze tam nie podaja herbaty…….. 😉
Anonim6 kwietnia 2006 o 11:09Liczba postów: 20551r a czy sa takie terapie polegajace np na smyraniu przez kilka godzin po pleckach? bo ja bym chetnie wzięła udział w takim przedsięwzięciu
:laugh: :laugh: :laugh:Anonim6 kwietnia 2006 o 11:33Liczba postów: 20551Kulko pewnie sa, ale indywidualne 😉
U mnie jest zakaz wchodzenia w relacje damsko-męskie i inne dziwne zależności typu pożycznie kasy etc. O niespotykaniu się poza grupa nikt nic nie wspominał. Ale rozumiem, że takie ograniczenie może być zasadne. Jestem dopiero na poczatku, ale dziwnie się czuję gdy ktoś po terapii chce pogadać nt osob z grupy… Może z czasem się to zmienia. :blink:
Janusz kto jest chory? bo ja nie… 🙂 Przecież to nie choroba
Anonim6 kwietnia 2006 o 15:59Liczba postów: 20551Kulka, my tu sie godzinami po mozgu smyramy na tym forum 😉 :laugh:
A Janusz to chyba na pogrzebie tez romansow by szukal 😉 Podobno glodnemu chleb na mysli….
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.