Hm Moje wakacje rozpoczęły sie zerwaniem z Dziewczyna tzn. ona ze mną:) I rozpoczęła sie ucieczka, bo stary znowu picie rozpoczął .Byle 2 tygodnie prawie nad jeziorem u siostry fajna miejscowość niedaleko Drawna w zach. następnie zalew szcz. Pomagałem w budowie bazy wypadowej dla parku .Fajne zadupie wszystko tam zawracało;] ale jedzonko mieli dobre. Później Ladzin przy wolinie kolega ma tam domek .W ten weekend spływ kajakowy po Drawie i może w końcu zacznie sie praca trochę kasy trzeba natrzaskac ile można jeździć. Aaa no i byle na Woodstocku, co prawda taka muza to nie moja domena, ale było fajnie ;] a w ten sam weekend jeszcze odwiedziłem The Tall Ships’ Races przynajmniej fajerwerki były fajne 🙂
A w miedzy czasie terapia jakoś powoli sie podnoszę, ale wiem ze to ucieczka od domu oc zawsze tu wracam z uśmiechem na ustach, to jest strach taki dziwny i wspomnienia bleeee
Szkoda ze wyjście z tego musi trwać tak długo i być bolesne, ale dzięki temu sie uczymy i czujemy ze żyjemy niby …
Pozdrawiam 🙂