No własciwie, masz rację. Wiem nawet skąd to wynika. Ale tak faktycznie nie jest to lenistwo, ale strach i lęki, że nie dam rady. Ze muszę umieć mówić angielskim, a ja siębojętym mówić. Ciężko mi wogole mówic, a jak mam mówić ang. to już wogole nie umiem, w stresie.