Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Znowu sama
-
AutorWpisy
-
Kilka dni temu rzuciłam chłopaka.Był męski, przystojny, wiedział o moich problemach i mimo wszystko chciał być ze mna. Ale ja nie wytrzymałam. Nie kochałam go i czułam, że on mnie też nie. Niby ze mna był, ale go nie było. Wydaje mi się, że byłam pocieszeniem po jego poprzedniej wielkiej, niespełnionej miłości. Czułam, że to nie ten ktorego szukam. Zerwałam bo nie chciałam już dłużej sama siebie oszukiwać. Miałam dość. Ale najgorsze jest to że zostałam sama. Niedługo walentynki a ja spędze je samotnie. Studiuję daleko od domu, nie mam tu rodziny, znajomych też niewiele bo jakoś trudno mi nawiazywać kontakty z innymi. Czasem ta samotność tak boli, że chce mi się krzyczeć, ryczeć. Wczoraj wieczorem tak było i myśle że dzisiaj też tak będzie. Myślałam że mam depresje, teraz jestem tego pewna. I tak bardzo chciałabym mieć ukochana osobę, tak bardzo chciałabym być szczęśliwa. Ale jak mogę być szczęśliwa z kimś kiedy nie umiem być szczęśliwa sama ze soba. Jest mi ¼le, smutno i nie wiem czy jest sens żyć dalej. Planuje psychoterapię dla DDA i leki antydepresyjne. W przyszłym tygdoniu spotkam się z psychologiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie moge już tak dalej zyć, nie wytrzymam…
Anonim
6 lutego 2007 o 17:05Liczba postów: 20551BIDULKA…
🙁Anonim
6 lutego 2007 o 17:13Liczba postów: 20551Nie przejmuj się, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, ze ja miałam gorzej- każdy z ktorym byłam nie kochał mnie a mimo tego był… (to jest dopiero skur.. i boł..) Na pewno sama nie na długo. A walentynki wal! – bad¼ pania sama dla siebie. O!
No to powodzenia!! I id¼ do tego psychologa. Nic nie stracisz!! A możesz zyskać. Słuchaj, z tamtym nie było sensu! Bez miłości?… Etam… Znajdziesz lepszego, ktory Cię pokocha jak nikogo na świecie:-) A narazie wyślij walentynkę przyjaciołce! Bez podtekstow, taka przyjacielska! Jak nie masz przyjaciołki, to wyślij mi mailowa, jakieś głupoty, ja się na pewno ucieszę a Ty wyślesz walentynkę!!
Więc pozdrawiam i trzymaj się!! 😉
estazolam@interia.pla ja mam meza i walentynki spedze nie sama ale samotnie, bo moj maz nie moze sie zdecydowac czy mnie kocha i kiedy zaproponowałam mu bal walentynkowyto powiedział nie bo walentynki spedza sie z kims kogo sie kocha….
niech go szlag….
a dzien przed walentynkami mam wizyte u prawnika, bo mysle o rozwodzie.
ja dzis ide do psychologa w sprawie terapii dda.
musisz sie trzymacAnonim
7 lutego 2007 o 15:40Liczba postów: 20551:ohmy:
piekło dla duszy…Mi sie bardzo podoba to, ze skonczylas ten zwiazek dlatego, ze nie bylo w nim milosci….to znaczy, ze wierzysz w miolosc i masz solidne zasady…a to piekna cecha…bardzo mi tym zaimponowalas…i badz pewna, ze taka kobieta jak Ty nie bedzie sama….i tego Ci zycze.:)
Anonim
8 lutego 2007 o 05:48Liczba postów: 20551hehe zabrzmiało jak obietnica :rolleyes:
Ja dwadzieścia razy spędzałem walentynki samotnie i jakoś żyję… To nic strasznego. Wstajesz rano, myjesz zęby, idziesz do pracy/szkoly, przychodzisz, jesz obiad, obejżysz telewizję, idziesz spać. To na prawdę wspaniały dzien! :y32b4:
Anonim
8 lutego 2007 o 08:37Liczba postów: 20551:):):) tak dzien jak codzien :):) nie dajmy się zwariowac 😉
Anonim
8 lutego 2007 o 09:25Liczba postów: 20551bo najpierw trzeba pokochać sama siebie!
mnie się jeszcze nie udało…
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.