DDA jest się do końca życia, bo nie da się wymienić rodziców na inny model.
Ale to od nas samych zależy jak wykorzystamy nasze doświadczenia i jak ukształtujemy nasze życie.
Każdy ma swoje mocne strony i to na nich warto się skupiać.
Ja nie żałuję niczego i nie pamiętam kiedy ostatnio myślałam o sobie, że jestem do niczego lub niewystarczająca.
Nawet jeżeli tak o mnie myślą inni.
Skupiam się poprostu na tym gdzie doszłam, co mi się udało nawet jeżeli zaliczałam potknięcia.
Co zmieniłam?
Przede wszystkim to, że staram się unikać lub ograniczać kontakt z ludźmi, którzy ciągną w dół lub próbują burzyć moje poczucie wartości.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Wy też macie szansę na fajne życie.