Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 16)
  • Autor
    Wpisy
  • majam
    Uczestnik
      Liczba postów: 19
      w odpowiedzi na: Żyć czy nie żyć?? #50395

      tak…musze znalezc w sobie sile by isc do lekarza…narazie i tak zrobilam duzy krok..zapisujac sie na terapie dla dda..czekam na wolne miejsce…Kurde, musze zawalczyc o szczescie!

      majam
      Uczestnik
        Liczba postów: 19
        w odpowiedzi na: Żyć czy nie żyć?? #50379

        tak..musze wybrac sie do psychologa…jesli chodzi o antydepresanty…to jedyne co mi przychodzi do glowy..jest zle..stany depresyjne, mysli samobojcze mam odkad pamietam…od malego dziecka…jakos niby zyje ale mam dosc meczenia sie sama ze soba..mam dosc tego co to robi z moim zyciem…jak je niszczy…kazdego dnia..niemal w kazdej minucie…

        majam
        Uczestnik
          Liczba postów: 19
          w odpowiedzi na: Żyć czy nie żyć?? #50374

          no wlasnie sie zastanawiam, bo moj ojciec normalnie bral od lekarza rodzinnego rodzicow (z reszta wciskajac mu kit ze to dla matki..)

          majam
          Uczestnik
            Liczba postów: 19
            w odpowiedzi na: Żyć czy nie żyć?? #50369

            Czuje ze musze cos zrobic w tym wszystkim…moze antydepresanty? Moze je przepisac zwykly lekarz rodzinny? jak o to poprosic? ja zmienilam swojego ostatnio…od tamtego roku mieszkam w warszawie i musialam zmienic lekarza gdy tuz przed sesja dopadlo mnie zapalnie zatok..Czy myslicie ze ta kobieta (z reszta wydawala sie byc sympatyczna) przepisze mi antydepresanty mimo ze widziala mnie raz w zyciu?

            majam
            Uczestnik
              Liczba postów: 19
              w odpowiedzi na: okres dojrzeania #50344

              Moze to nie do mnie pytania, bo dopiero wchodze w doroslosc (mam prawie 21 lat) ale moge cos o sobie napisac…

              "Czy sprawialiście wrażenie osoby nieśmiałej, zamkniętej w sobie, dziwnej, innej ?"

              Tak…

              "Jak wyglądały wasze relacje z rówieśnikami?"
              Roznie..np balam sie rozmawiac z super dziewczynami, pewnymi siebie, dobrze ubranymi…nie szukalam w nich kolezanek..przerazaly mnie (i nadal przerazaja). Mialam i mam kolezanki..ale zawsze tylko kilka…zajmowalo mi sporo czasu by sie przed nimi otworzyc, byc soba, ale jak juz sie udalo bylo fajnie, czulam sie lubiana…
              Ciekawa rzecz, ze kilka z nich wyznalo mi, ze na poczatku mnie nie lubily..ze wygladalam jakbym byla wyniosla (a ja bylam poprostu tak niesmiala ze balam sie odezwac, zaczac rozmowe)

              "Czy mieliście w tym okresie jakiś partnerów, przyjaciół ?"
              Partnerow-tak, w nich szukalam ciepla, oparcia, milosci, troski, ktorego nie mialam w domu, naszczescie zazwyczaj dobrze trafialam…z dwoma chlopakami bylam po dwa lata..a obecnie jestem w zwiazku od roku (i jest cudownie..moj mezczyzna ma wszystko czego pragnelam u faceta) jesli chodzi o przyjaciol..to byli to moi chlopacy…z innymi ludzmi moglam sie kolezankowac czy kolegowac(?) ale nie dopuszczalam ich do siebie, do tego by poznali wszystko do konca, by poznali moj sekret..Teraz mam jedna przyjaciolke, ale mysle ze dzieki temu, ze powiedzialam jej, ze jestem DDA..okazalo sie ze ona tez…:) pomogla mi nawet znalezc terapie w warszawie (czekam na wolne miejsce)

              Co do zachowania…to trudno powiedziec..ogolnie mam depresyjna osobowosc, od dziecka…niskie poczucie wlasnej wartosci…co lubilam robic..heh to tez trudne pytanie na ktore wrecz nie potrafie odpowiedziec…

              Moge dodac ze bylam prymuska..teraz jestem na studiach i idzie mi troche gorzej..czuje sie troche gorzej psychicznie..mam wiecej problemow ktore mnie zjadaja…w stylu jak zrobic by na wszystko wystarczylo pieniedzy, by miec na jedzenie…
              Jesli chodzi o zmiany ktore we mnie zaszly…czuje sie troche mocniejsza, wiem ze mam w sobie sile by sobie poradzic ze soba w ciezkich chwilach…w klasie maturalnej przezylam duze zalamanie..mialam problemy z normalnym odzywianiem sie (mozna powiedziec ze nie jadlam) mialam depresje, skonczylam szkole z super srednia (druga w szkole) ale matura nie poszla tak dobrze…i nie udalo sie dostac na medycyne..drugi rok studiuje cos co bylo jedynie ostatnia deska ratunku i nie moge znalezc niczego co chcialabym robic po studiach (studiuje biotechnologie i mozliwosci jest wiele..ale nic tak naprawde mnie nie interesuje:/)

              pracuje nade mna moj chlopak…chyba jest troche lepiej…przynajmniej czasem…dla niego probuje sie zmieniac, dla niego zapisalam sie na terapie..zobaczymy czy pomoze…narazie mam jeszcze nadzieje na normalne zycie…choc trudne chwile i watpliwosci nadal przychodza…

              majam
              Uczestnik
                Liczba postów: 19
                w odpowiedzi na: Żyć czy nie żyć?? #50264

                no wlasnie…trudniej zyc…ale po co to robic? po co sie trudzic?

                majam
                Uczestnik
                  Liczba postów: 19
                  w odpowiedzi na: Żyć czy nie żyć?? #50263

                  ja tez nie widze sensu w zyciu…naprawde, poprostu nie mam pojecia po co sa ludzie? po co jest swiat? tez probowalam "to" zrobic…ale tabletkami…niestety, wzielam za malo zeby sie zabic a za duzo zeby nic sie nie poczuc…spedzilam dzien nad kiblem wymiotujac zolcia…pozniej przez jakis rok czy dwa nie moglam nawet do ust tabletki przeciwbolowej wziac bo odrazu ladowalam w lazience…ostatnio przeczytalam taka porade dla samobojcow, by zastanowili sie czy np zamiast sie zabijac nie lepiej chocby wyjechac jako wolontariusz w miejsca gdzie trwa wojna, zeby zrobic jakis pozytek z tego zycia.. ja mysle o smierci od podstawowki…mysli o tym przewijaja sie i przewijaja..teraz znow mam nasilenie…nie wiem po co tak trwam w tym, moze jestem zbyt tchorzliwa by sie zabic..boje sie poprostu o moje siostry…o chlopaka…i o nic wiecej, tylko to mnie powstrzymuje..ale przynajmniej jest to "cos", ostatnia rzecz ktora mnie trzyma..tylko co bedzie jak i to bede miala w du***

                  majam
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 19
                    w odpowiedzi na: Pasja… #50111

                    a ja bym chciala miec taka pasje…znalezc cos co lubie…cos czego chce..cos do dazenia, cel..

                    majam
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 19
                      w odpowiedzi na: Nienawisc!!! #49878

                      hehe zgadzam sie..ja w poprzedniej wypowiedzi tez sie pouzalalam nad soba..dzisiaj mam troche lepszy dzien..ale i tak sobie go troche psuje myslac ze niedlugo znow bedzie do kitu..ach ten optymizm..a raczej jego brak..

                      majam
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 19
                        w odpowiedzi na: Samotność, dlaczego?? #49833

                        a ja jednak mysle ze to ma cos wspolnego z DDA http://www.chomikuj.pl/Netka84 stad mozna sobie sciagnac ksiazke "lęk przed bliskościa" troche tlumaczy ten strach przed odrzuceniem, pozwoleniem na to by ktos nas poznal…moze to nie jest tylko "nasz" problem ale wiekszosc z " nas" go ma..wiec cos w tym musi byc

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 16)