Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: terapia indywidualna- blokada #363906
Czytam wasze posty dotyczące szczerości i się zastanawiam. Dość długo wyrabiałam sobie szczerość w stosunku samej do siebie. Dalej nad tym pracuje. Faktycznie będziemy szczerzy z innymi tylko w tedy kiedy jesteśmy ze sobą.
Też uważam, że najlepiej porozmawiać szczerze w takich sytuacjach jak Twoja Jinix. Sama zbieram się na szczerą rozmowę z kimś i wiem jakie to trudne. Wiem, że czasami lepiej szczerze zakończyć jakąś znajomość niż bawić w jakieś gierki i niedomówienia. „Gierki” kobieta-facet są fajne na początku ale ile można? Z tego co przeczytałam to nie znacie się bardzo jeszcze dobrze więc warto by się poznać a potem szczerze pogadać. Jinix nie ma nic fajniejszego niż poznawanie kogoś coraz bardziej. Myślę, że w tedy nie tylko uczymy się drugiej osoby ale uczymy się wielu rzeczy o nas samych 🙂
Ja mam o tyle „lepiej”, że poznałam tą osobę już trochę lepiej. Widziałam jak płaczę i jak się ze mną śmieje prawie do łez. Więc szczera rozmowa wyjdzie pewnie bardzo naturalnie.
w odpowiedzi na: strach przed odrzuceniem #363427Strach przez ostanie parę dni dawał się we znaki. Na razie nie udało nam się spotkać bo On dostał nową pracę a do tego widać, że musi sam sobie przemyśleć pewne rzeczy.
Wiem, że warto mówić szczerze i otwarcie o uczuciach. Właściwie to teraz dopiero się tego uczę i pewne rzeczy mi z trudem przechodzą przez gardło.
Nie chcę robić kroku do tyłu i uciekać przed uczuciami (znowu) tylko spróbować iść w to dalej i zobaczyć co czeka za rogiem. Teraz najchętniej bym „zagrzebała „swoje uczucia i uciekła.
Cały czas czuję tylko sprzeczne uczucia w sobie… chcę o niego zawalczyć a za chwilę myślę, że byłoby prościej bez niego i tych uczuć.
w odpowiedzi na: strach przed odrzuceniem #347554Obiecałam, że będę pamiętała o swoim szczęściu…. często jeszcze o tym zapominam. Właściwie to przez długi okres życia byłam nieszczęśliwa bo chciałam szczęścia dla innych. Ustępowanie i dawanie innym nie raz odbierając sobie samej. Pomaganie i angażowanie się w kogoś problemy (nie zauważając swoich). Długa to walka ze swoimi starymi nawykami i zachowaniami. Czasami się zastanawiam czy da się z tym pożegnać na zawsze.
Mam nadzieje, że porozmawiam z nim w najbliższym czasie szczerze. Rozpisałam sobie co czułam do niego i do siebie w czasie kiedy go poznawałam, kiedy nie miałam z nim kontaktu i teraz. Ciekawe to było. Jedno jest pewne, że w końcu jak staram się być szczera ze sobą to mogę być i z innymi 🙂
w odpowiedzi na: strach przed odrzuceniem #347355Fajnie zobaczyć męski punkt widzenia 🙂
Odwagi chyba tyle nie mam aby przejąć inicjatywę 😀
Co do tego zdenerwowania na hipotetyczną sytuację. hm… Chyba nie potrafię bo cały czas myślę, że chciałabym aby On był szczęśliwy nawet z kimś innym. Więc wizja tego, że mógłby być z kimś innym i być szczęśliwy mnie uspokaja. (To chyba nie jest normalne…) ciekawe wnioski.
kaczor54 – Ja kiedyś usłyszałam, że nie możemy robić czegoś z myślą, że potem coś dostaniemy od innej osoby bo często nie dostajemy i pojawia się rozczarowanie. Masz rację pomagamy aby czuć się dobrze samemu ze sobą. Można nazwać to byciem samolubnym ale to jest zdrowe bycie samolubem 😀
w odpowiedzi na: strach przed odrzuceniem #347282Kaczor54 muszę chyba przemyśleć sprawę z pisaniem…
Przeczytałam to co napisałeś dwa razy. Mądre słowa.
Ja również jestem sceptycznie nastawiona do miłości damsko-męskiej (pewnie dlatego, że już kiedyś próbowałam i nie wyszło). Ustaliśmy tak na początku naszej znajomości bo On starał się odbudować relacje z inną kobietą. Zresztą znam tą ją. Szanowałam to bo widziałam, że mu zależy, a ja w tedy go traktowałam jako kumpla. Jednak im się nie udało co w pewnym sensie nas do siebie zbliżyło bo mogliśmy sobie okazać wsparcie w ciężkich chwilach. Ja zaczynałam terapię a jego zraniono. Potem faktycznie zrobiliśmy sobie przerwę od siebie bo każdy musiał poukładać swoje sprawy. Myślę, że teraz próbujemy dość mocno odbudować wszystko – taki nowy start. Wiem, że dla mnie i dla niego to trudne.
Teraz On jest sam. Oboje zakończyliśmy w jakimś sensie toksyczne relacje w naszym życiu. Teraz jest moim zdaniem taki okres przejściowy. Nie ma teraz koło niego niego bliższego. Raczej sugeruję mu tak bez personalnie, że z kimś innym po prostu może coś zbudować. Dla przykładu On mi mówi, że nie wie kto by inny się o niego tak troszczył a ja zamiast pociągnąć temat odpowiadam, że mam nadzieje że kogoś takiego znajdzie. :/ W ogóle mam wrażenie, że ja się za bardzo staram ale widzę, że On to docenia i odwzajemnia często.
Miłość samolubna ? coś w tym jest.
w odpowiedzi na: strach przed odrzuceniem #347256mase – masz rację. Nie podawać się nawet jeśli nie wychodzi. Pokonywać problemy szczególnie, że są zdefiniowane.
kaczor54 – Kiedyś już pisaliśmy do siebie długie wiadomości. Faktycznie było mi prościej mówić o pewnych uczuciach. Jednak bardzo chciałabym to przezwyciężyć i porozmawiać z nim w cztery oczy. Chyba taka rozmowa jest najbardziej wartościowa.
Myślę, że muszę poczekać na ten moment kiedy siądziemy i porozmawiamy. Widząc zmiany, które we mnie zachodzą od paru miesięcy to wiem, że warto poczekać i taką rozmowę odbyć. Na wszystko przyjdzie czas.
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #339267Ewelcia1102 na pewno będzie lepiej ! Tylko trzeba w to wierzyć i być cierpliwym 🙂
Ja daję sobie czas na to aby odpocząć i zregenerować siły po ciężkiej decyzji. Dzisiaj spokojniejsza ale nadal gdzieś w środku smutna.
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #338940roskins mądre słowa 😉 Tylko jak Ty chcesz już zamknąć temat, iść dalej a ktoś cały czas o sobie przypomina jakimiś wiadomościami to masz ochotę uciec jak najdalej.
sdsdsdsds gratuluję ! powodzenia jutro 🙂
Czuję się dzisiaj spokojniejsza ale jakbym mogła to znowu poleciałby łzy.
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #338807roskins nawet nie wiesz jak bardzo ten cytat wpisuje się we wszystko co wydarzyło się w moim życiu w ostatnich dwóch dniach 🙂
Dzisiaj już lepiej ale wylałam jezioro łez przez osobę, która nie jest tego warta.
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #333981Czy ktoś się spotkał kiedyś z afirmacjami ? Jakie najbardziej lubicie?
Miałam wczoraj mały kryzys (poczucie winny). Spotykać codziennie kogoś kto nie chowa do mnie urazy. Ja przebaczyłam zostawiłam z tyłu a ktoś do tego wraca i okazuje niechęć. Toksyczni ludzie, którzy wpływają na nasze samopoczucie…
Dzisiaj nowy dzień. Nowi ludzie na ulicy. Pełno śmiechu i nowe doświadczenia. Żyć chwilą.
-
AutorWpisy