Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się …..
-
AutorWpisy
-
Nie rozumiem rozgraniczania alkoholizmu a człowieka. Bo jak dla mnie to „całość”, człowiek ma zaburzone myślenie przez swoją chorobę, a alkoholizm nie jest żadnym stworem, który może sam biegać po ulicy 😉
Nie każdy alkoholik jest skurwysynem. 🙂 Prosta i rzeczowo. 🙂
Nie twierdzę, ze jest inaczej. Tylko jaki pożytek z komputera, który się zepsuł i dopóki nie pojawi się jakiś informatyk, to będzie on jedynie zagracał Ci pokój i utrudniał sprzątanie? Komputer kiedy działa jest dobry, znam wielu alkoholików i kiedy nie piją są do rany przyłóż, to fakt. Tak samo człowiek, który jest otyły i wpieprza kolejną czekoladę nie jest zły, po prostu, jest słaby, tak samo chyba jest z alkoholikami. Właśnie AA to wyjątkowi ludzie, bo prowadzą codzienną walkę o swoją trzeźwość z największym wrogiem – z samym sobą. Poza tym nie wszyscy muszą być trzeźwi, jestem tego w pełni świadoma, jeśli to ich decyzja i tak żyje im się dobrze, to spoko, tylko fajnie jest pamiętać, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Nic ani nic, nie rozumiem z twojej wypowiedzi. 🙁
Bo tego nie da sie zrozumieć.
To trzeba POCZUĆ.
Spotkałam się kiedyś z wypowiedzią : ” piłem i bylem piep..nym sk..nem, potem przestałem pić i bylem piep.nym sk..nem, nic się nie zmieniło prócz tego, ze przestałem pić. Kiedy jednak zacząłem żyć zgodnie z Programem…. moje życie stało się zdrowe, stałem się uczciwy, prawdomówny, odpowiedzialny, zaczęto mnie nawet lubić…” bylo tam jeszcze kilka okresleń.
Czy ktoś się spotkał kiedyś z afirmacjami ? Jakie najbardziej lubicie?
Miałam wczoraj mały kryzys (poczucie winny). Spotykać codziennie kogoś kto nie chowa do mnie urazy. Ja przebaczyłam zostawiłam z tyłu a ktoś do tego wraca i okazuje niechęć. Toksyczni ludzie, którzy wpływają na nasze samopoczucie…
Dzisiaj nowy dzień. Nowi ludzie na ulicy. Pełno śmiechu i nowe doświadczenia. Żyć chwilą.
Czuję strach. Siedzi we mnie i nie mogę go wypędzić, wiem skąd się wziął ale to nie pomaga. Czuję że nie mogę o sobie myśleć dobrze, choć wiem że to kłamstwo. Mimo wszystko mam siłę żeby sobie z tym poradzić. Oby się udało.
Ja juz trzeci miesiąc szukam pracy i nic, załamuje się… byłam u psychiatry dostałam leki ale czuje się po nich fatalnie… zerwałam z facetem, bo mnie denerwował, nie mam nawet siły by wstać z łóżka…
Totalna laba. Psychodela i chleb z masłem.
Tydzień walczyłam z samą sobą i dalej walczę. I zaczynam czuć siłę! Jak na razie to mała iskierka, ale czekam na pożar! Ba! Ja nie czekam, ja działam! To jest fenomen. Dużo obowiązków będę mieć od przyszłego tygodnia, pierwszy raz będę musiała pogodzić szkołę i pracę, ale dam radę! I jeszcze nie ułożyłam sobie wszystkiego, jeszcze trochę się boję pewnych relacji i nie wiem, czy powinnam wchodzić w kontakty z pewnymi ludźmi, ale daje czas czasowi i dobrze mi z tym 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.