Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się …..
-
AutorWpisy
-
Traveler – poniżej legenda;)
chomik=mrutek
kołowrotek=to co się teraz dzieje w pracy
2 dni = dwa dni pracy mi zostały, a potem świąteczny holidej…
tylko kurna nijak nie czuję świątecznego klimatu:(
Roskins – jestem z Ciebie dumna! Zachowałaś się po mistrzowsku. Mi już dawno znajomy powiedział, że nic tak nie wkurwia faceta, jak kobieta, która kwitnie po rozstaniu z nim 😀
A rudolf czerwononosy to bardzo fajna tradycja – nie ma sensu z niej rezygnować 😉
Mrutku, też nie czuję tego klimatu świąt.. :/
|Dziś czuję się źle. Te zdarzenia z dzieciństwa powracają. Mam depresję, która znika na chwilę, a potem powraca.Nie wiem jak to dalej będzie.
od wczoraj mam mega doła myślałam że w ttm roku mnie ominie ale niestety… czuję boleśnie moje deficyty miłości. Nadal jestem spragniona poczucia bycia kochaną i ważną dla kogoś a tu nadal nic. Dostaję czasem okruszki uwagi ale to tylko podsyca mój głód miłości. Wczoraj płakałam dziś teź mnie bierze. Oby już było po świ?tach i sylwestrze. A cieszyłam si? na święts super się czułam ze sobą i w og?le. Dlaczego tak jest?
„Traveler ? poniżej legenda;)
chomik=mrutek
kołowrotek=to co się teraz dzieje w pracy
2 dni = dwa dni pracy mi zostały, a potem świąteczny holidej?”
Mrutek ciekawy schemat:)
cholera…czy ciekawy?z pewnością męczący…oby do 24…wsiądę w samochód i pojadę…a że uwielbiam jeździć to tym większą radochę mi to sprawi….
Gdybym ja już tak bezkarnie mogła sobie wsiąść i pojechać, nie oglądając się na innych.. No ale już prawie połowa kursu za mną, jeszcze 16 godzin do wyjeżdżenia, czyli 8 dni. Właśnie uświadomiłam sobie jak pięknie, a zarazem przerażająco to brzmi 😀 Egzaminy to coś okropnego!
A teraz nie mogę spać, nie wiem, czy mam iść na spacer, czy co ze sobą zrobić. Nie cierpię takich nocy!Dalej nie śpię, ale wiecie kto do mnie na fejsbuku napisał? No oczywiście, że młodzieniaszek. Jak to zobaczyłam, to aż mi się ciepło zrobiło. Nie zrozumiem nigdy tego człowieka, ale chyba tak jest z facetami, że ciągnie ich do tego, czego nigdy nie dostaną.. I pomyśleć, że kiedyś taka wiadomość doprowadziłaby mnie do skrętów ze szczęścia.. a tutaj taki spokój, koleżeńska pogawędka wynikła, bez emocji i przede wszystkim nie tykam jak bomba w oczekiwaniu, że już jutro się nie odezwie. Przyszłam przed chwilą ze spaceru bo już nie miałam co ze sobą zrobić i chyba w końcu zasnę. Świeże powietrze zawsze mnie ratuje 😛
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.