Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: czy to jeden z objawow? #176498
Witaj, ja nie wyobrażałm sobie robienia czegokolwiek sama. Wyjście do kina, wycieczka-zawsze musiał być ktoś do towarzystwa. Kiedy byłam sama w domu też miałam włączony telewizor. Na pewno ma to związek z naszym wychowaniem przez niedojrzałych emocjonalnie rodziców. Oni muszą kontrolować, a najlepszym sposobem na to jest dać odczuć, że sami nie damy sobie z niczym rady, nie jesteśmy dość dobrzy, inteligentni itd. Nic dziwnego, że my po prostu nie istniejemy we własnym umyśle jako samodzielni, wartościowi, nieżależni od innych ludzie. Ja bałam się wszelkich wyzwań, nowości, czułam się jak trzynastolatka, a byłam już po trzydziestce. To wszystko jest dziwne, ale da się zmienić. Od kiedy zaczęłam doceniać siebie i wierzyć w pozytywne opinie innych ludzi przestałam tak czuć. Pomógł mi program 12 stopni Al-Anon. To jest do zrobienia, ale trochę trwa:)
Jedyną sposobem, żeby Cię to przestało ranić, jest uznanie faktu, że jesteście odrębnymi, niezależnymi osobami. Każdy odpowiada tylko za siebie, Twoja indywidualna wartość wystarczy żybyś czuła się dobrze, bez aprobaty matki, bo o to tu podświadomie chodzi. Też to przeżywałam, wiem, co to jest za koszmar. Na Al-Anon chodzę dwa lata, jestem teraz WOLNA. Musisz odkryć swoją wartość sama, matka Ci jej już raczej nie potwierdzi, to jest możliwe, mnie się udało. Ona to nie Ty.:)
w odpowiedzi na: Cześć, jestem tu nowy. #176380” przecież jestem twardy i kto jak kto ale ja sobie sam ze wszystkim doskonale przecież poradzę „. Takie myślenie opóźniło moje zdrowienie o całe lata. Nie poradzisz sobie sam, im szybciej to przyjmiesz tym lepiej. Wiem, że nie ma co żałować, bo wszystko ma swój czas, ale każdemu poradzę NIE CZEKAJ, szkoda mi czasami tych zmarnowanych lat. Teraz Ty jesteś ważny. Od kiedy poznałam, co to jest spokój wewnętrzny, zrozumiałam jak źle było przedtem, na zasadzie porównania, też ciągle miałam ten emocjonalny haj.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #176015Felicjo, wybaczenie sobie i innym zawsze daje najwięcej korzyści. Przecież wszyscy popełniamy błędy:)
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #175741W kroku czwartym jest o obrachunku moralnym. Zauważenie swoich wad i zalet jest bardzo trudne, szczególnie jak w dzieciństwie zrobiono nam totalny mętlik w kwestii co dobre, a nauczono tyle swoich patologicznych zachowań, jak tu się rozeznać. Najgorsze, że tak często kopiujemy zachowania swoich rodziców bez świadomości tego.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #175731Pokora to chyba znaczy, że trzeba przyjąć, że nie zawsze się ma rację, że nasze możliwości pojmowania, interpretowania są czasami ograniczone, dlatego ta Siła Wyższa, coś ponad nami.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #175722Czytałam kiedyś magazyn AA Zdrój było tam bardzo dużo o pokorze, to chyba podstawa rozumienia całego programu, dobrze wnioskuję?
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #175707Czytałam kiedyś 12 kroków AA, wspaniała sprawa, ale chyba nie łatwa do wprowadzenia w zycie.
-
AutorWpisy