Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: były partner #363403
Janko, czy czasami nie jest tak, że silne emocje, które towarzyszą nam na początku znajomości, po prostu osłabły i wydaje Ci się, że męża już nie kochasz? Mam wrażenie, że trochę idealizujesz tego byłego partnera, bo po prostu nie jesteś z nim na co dzień. Codzienne życie weryfikuje kto kim jest. Zdradził Cię, zostawił w potrzebie, tłumacząc się po szczeniacku, że chciał się wyszaleć. Czy jest to ktoś dla kogo warto rezygnować z tego co masz?
w odpowiedzi na: były partner #363263dodam tez ze podobnie wygląda sytuacja z moim bylym partnerem,tzn mamy kontakt, ciągle myślę o nim,marze żeby moc z nim znowu być, na jego widok cala sie trzęsę z nerwów i juz wiem ze ciągle go kocham,po 5 latach rozlaki czuje jeszcze wieksza milość,
Dlaczego się z nim rozstałaś i wyszłaś za innego?
w odpowiedzi na: strach przed odrzuceniem #346999Czy człowiek, który kłamie, stosuje przemoc fizyczną, zdradza, szantażuje emocjonalnie może stworzyć z Tobą związek oparty na czułości, zaufaniu, miłości, wierności itd.? Odpowiedź chyba nie jest trudna. Gregory zapytaj lepiej siebie dlaczego w ogóle rozważasz to spotkanie, czy nie z lęku przed samotnością, z przekonania, że na nikogo lepszego nie zasługujesz?
Wiem, że chrześcijańskie wartości są Ci bliskie, szukaj kogoś podobnego, ta dziewczyna raczej taka nie jest.w odpowiedzi na: czy to milość? #346987Gregory, wyobraź sobie, że ja napisałam ten tekst powyżej. Co byś mi poradził?
w odpowiedzi na: Dzień Kobiet #345009Dziękuję 🙂
w odpowiedzi na: Alfred Cholewiński #337444Dzięki za tytuły Gregory, chętnie przeczytam. Dla mnie przełomowym momentem w odnajdywaniu siebie , też było ustawienie relacji z Bogiem od nowa. Mnie całe sedno wiary pomógł zrozumieć przede wszystkim ojciec Augustyn Pelanowski.
Pozdrawiam.w odpowiedzi na: Mam problem z partnerem DDA prosze o jakies porady #316574Samaro, nie wiem co masz na myśli pisząc „prawdziwy związek”, ale jeżeli chodzi o zaufanie, oparcie, szczerość, otwartość w wyrażaniu uczuć itp. to do tego potrzebna jest dojrzałość, a osobom z dysfunkcyjnych rodzin tego zazwyczaj brakuje.
w odpowiedzi na: DDA I CO TERAZ #316563Robson, macie dziecko, więc kontakty i tak będziecie utrzymywać. Może rozstanie zadziała jak wstrząs i ona zacznie coś ze sobą robić. Jeżeli nie, to i tak nie był to związek, który dawał Ci to co powinien. Daj czas czasowi, nic nie dzieje się bez przyczyny.
w odpowiedzi na: bezsilna jak małe dziecko ;( Strach przed matką #307252Sinnlos, widać, że boisz się jej niezadowolenia jak ognia, ale co się naprawdę stanie jeżeli ona będzie niezadowolona? Nic. Twoja mama ma chore emocje i widzenie świata, ulegając temu popierasz je tylko, a jako osoba świadoma, dorosła i niezależna, powinnaś powiedzieć stanowcze NIE. To będzie trochę kosztowało, ale uwierz mi, jak to zrobisz, nie raz, ale również w innych sprawach to poczujesz się silniejsza, a pępowina w końcu zostanie odcięta. Też przez to przechodziłam i można, tylko się trzeba odważyć. Powodzenia.
w odpowiedzi na: DDA I CO TERAZ #307234Panama a to pytanie to tak na poważnie ?? Przeczytaj jeśli to wogole zrobiłas/es jeszcze raz to co napisałem od początku a mysle ze znajdziesz wtedy odpowiedz na swoje pytanie? Pozdrawiam
Robson, widzę, że nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Nie stawiasz granic, pozwalasz na takie beznadziejne traktowanie i eskalację jej chorego zachowania, bo się po prostu boisz, że Cię zostawi. Zrozum, jak nie zmienisz swojej postawy, co jest trudne, jak parę razy w swoich postach wspomniałeś, to nic się nie zmieni. Jeżeli oczekujesz, że ona ma zmienić to co jest w jej pojęciu „normalne”, to Ty musisz to zrobić jako pierwszy. Poczytaj o współuzależnieniu i o manipulowaniu ludźmi złością lub poczuciem winy, jest to forma kontroli, a to czego potrzebuje słaba, niepewna siebie i swojej wartości osobowość, to przede wszystkim kontrola!!!
-
AutorWpisy