Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: wyleczyć się z uczucia #454904
Czl, współczuję, ale dobrze, że ta znajomość nie trwała dłużej i nie skończyła się np. ślubem lub dzieckiem. Nic nie dzieje się bez przyczyny, człowiek, który nosi ból wewnętrzny najczęściej rani innych, żadna nawet najszczersza miłość drugiej osoby tego nie zmieni. Tylko zmiana stosunku i postrzeganie siebie i swojej historii może wpłynąć na traktowanie innych ludzi. Jeżeli kochasz i szanujesz siebie to tak też traktujesz innych. Jakikolwiek uczciwy facet na Twoim miejscu były zdradzany i traktowany tak jak Ty, więc nie bierz tego jakoś bardzo do siebie. Dobrze, że zacząłeś się zastanawiać dlaczego wybierasz takie kobiety. Wydajesz się konkretnym gościem, piszesz, że kobiety Cię adorują, a co z Twoim wnętrzem? Chyba bardzo pasuje Ci rola wybawiciela, dlaczego?
w odpowiedzi na: Problem ze znalezieniem pracy #448820Od dwóch tygodni nie mogę się zdobyć na odbycie rozmowy z szefem kuchni. Znam go osobiście. Wydaje się, że jest mi przychylny. Mimo to nie umiem się zdobyć, nie umiem się przełamać</span>
Boisz się odmowy, ale nie ma innego wyjścia, trzeba zaryzykować. Powiedz, że Ci zależy, to ważne. Jeżeli w jego odczuciu się nadajesz to nie odmówi. Głowa do góry, próbuj.
w odpowiedzi na: Moje życie, brak pomocy. #442726Kasiu, poczytaj sobie w literaturze dotyczącej alkoholizmu jak należy postępować w stosunku do alkoholika. Przede wszystkim, NIE BRAĆ ZA NIEGO ODPOWIEDZIALNOŚCI! Teraz albo w to uwierzysz i zostawisz ojcu odpowiedzialność za swoje życie, albo będziesz dalej brnęła w tę ślepą uliczkę.
w odpowiedzi na: nie potrafię zrozumieć mojego chlopaka z DDA #437231Twój chłopak potrzebuje pomocy w zrozumieniu tego co się w jego rodzinie dzieje. Grupa wsparcia jest świetnym rozwiązaniem, Al.-Anon lub Alateen, w zależności w jakim jest wieku. Tam spotka ludzi borykających się z takim samym problemem, to naprawdę dużo daje. Mnie pomogło zrozumieć siebie i poradzić sobie z koszmarem jakim jest życie z kimś chorym na alkoholizm.
Tu jest link do strony.http://www.al-anon.org.pl/
Sama widzisz, nic nie zmieniła Twoja obecność w domu i nie zmieni, czym prędzej przestaniesz wierzyć w swoją moc uzdrawiania innych dorosłych ludzi tym lepiej, nie jesteś w stanie nic zrobić . Zacznij żyć swoim życiem, daj bratu i ojcu prawo do własnego wyboru, nawet jeżeli jest całkowicie sprzeczny z tym co w Twoim mniemaniu dobre. Siostra dała Ci przykład, skorzystaj z niego, nie potrzebujesz jej zgody ani zachęty, masz 30 lat, jesteś dorosła!!!
w odpowiedzi na: Inna perspektywa #403129Bartku95, gratuluję, że do tak wielu wniosków na temat alkoholizmu rodzica i swojej roli w całej tej sprawie, doszedłeś sam, bez grupy wsparcia i terapii. Najważniejsze w odbudowaniu swojego życia na nowo jest pozbycie się żalu, to destrukcyjne uczucie, które nie powala być naprawdę wolnym. Co do nieśmiałości i problemów z wyrażaniem uczuć, może grupa wsparcia np. Al-Anon lub inna grupa oparta na 10 krokach, gdzie można powoli oswoić się o mówieniu o słabości i uczuciach, pomogłaby Ci się przełamać. Praktyka czyni przecież mistrza.
w odpowiedzi na: Eksmisja alkoholika – porawdy prawne? #397728Zgadzam się z Tobą, każdy człowiek ma prawo do życia w spokoju. Próbować zawsze warto, ale ważne żebyście stworzyli wspólny front. Udaj się do komisji, tam dostaniesz wniosek, w którym opisujesz całą sytuację związaną z alkoholikiem, trzeba podać dane osób, które to potwierdzą np. mama, rodzeństwo, sąsiedzi itp. Te osoby mogą być poproszone o zeznawanie w sądzie, jeżeli dojdzie do rozprawy. Po złożeniu wniosku ojciec zostanie wezwany przed komisję, która stwierdza, czy jest uzależniony czy nie. Najprawdopodobniej będzie wściekły, kiedy się dowie, więc warto to przedyskutować z rodziną wcześniej żeby być gotowym na jego ataki i nie odpuszczać.
w odpowiedzi na: Eksmisja alkoholika – porawdy prawne? #397526Czy Twoja mama też jest gotowa na wysłanie go na leczenie? To wymaga wiele odwagi i determinacji, trzeba zeznawać w sądzie i oczywiście znieść niezadowolenie alkoholika kiedy się dowie jakie kroki podejmujecie.
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #366573Hej, nic się nie stało, zastanów się. Miałaś nierealne oczekiwanie, że będzie fajnie, bo rzadko tam bywasz, a to przecież alkoholik to wszystko. Ciesz się, ze za dwa dni wyjedziesz. Oni są bardziej nieszczęśliwi niż Ty i nic z tym nie robią, nie miej żalu, raczej współczuj.
-
AutorWpisy