Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 13)
  • Autor
    Wpisy
  • X_sysia
    Uczestnik
      Liczba postów: 13
      w odpowiedzi na: Potrzeba rozmowy #472389

      x_sysia@wp.pl , zapraszam również chętnie z Tobą porozmawiam,  pozdrawiam ciepło 😉

      X_sysia
      Uczestnik
        Liczba postów: 13

        Hej 😉 postanowiłam dołączyć się do wątku ponieważ też teraz tego się uczee 😉 Nie jest jakoś super bo na prawdę odepchnełam od siebie wszystkich kogo mogłam ale myślę , ze to jest przez to, że jestem złośliwa i nie doceniam ludzi a to wszystko właśnie przez to , że nie doceniam siebie . Próbuje być najlepsza aby się dowartościować ale nikt nie lubi ludzi ” przed szereg”. Strasznie się też denerwuję ponieważ bardzo ale to bardzo nie chce być taka , ale jest to proces długotrwały więc czas chyba nauczyć się cierpliwości?

        Ale czym tak na prawdę mogę się podzielić, że wiele prawdy jest w tym, iż jeśli uważasz siebie za kogoś fajnego świat jest inny. Na prawdę masz siłę do działania i do zmian wgl. Powoli walczę o własne życie , okej może i jest to jakaś filozofia ale nie umiem tego inaczej ująć. Najważniejsze jest aby rozmawiać o tym wtedy jest łatwiej .

        Kobiecość w sumie sama do końca nie mogę powiedzieć o tym ale ” automatycznie ” nauczyłam się ją wyrażać przez makijaż i paznokcie. Czasami robię to z automatu bo wiem , ze tak się powinno ale jednak z czasem popatrzę na swoje dłonie i jestem po prostu zadowolona , że mam te ładne paznokcie ponieważ moje palce ładnie wyglądają. Makijaż nie zawsze bo jednak nie mam czasu patrzyć na siebie w lustro non stop lub co jakiś czas ;D ale sama świadomość jednak że on jest sprawia, że po prostu inaczej się czuje 😉

        Teraz ja dla siebie chyba nowym celem ustalę, spędzać sama czas ze sobą … czytać książki chyba tego mi brakuje.

        Dziękuję, że mogłam się wypowiedzieć i oczywiście za wasze odpowiedzi 😉 Nie mogłam się odnieść do wszystkiego więc na razie tak troszke w skrócie napisałam 😉

        X_sysia
        Uczestnik
          Liczba postów: 13
          w odpowiedzi na: Dalsza opcja #470184

          Myślę, że jest to już kwestia Twojego charakteru. Mam podobnie co Ty ale w moim przypadku chodzi bardziej o wyjścia chociaż raz było tak, że kupiłam w jednym roku dla dwoch moich koleżanek prezenty a ja sama na urodziny od nich nic nie dostałam i to było słabe. Ja uważam , że w moim przypadku jest gdzieś proeblem w tym, iż nie wyznaczam granic i ludzi uważają, że na coś takiego mogą sobie pozwolić względem mojej osoby bo może po części nie wyciągnełam konsekwencji nie zwróciłam uwagi. A kolejnym aspektem jest yo, że jednak bardzo pragbieny uwagi i wszystko bierzemy do siebie to raz a dwa nie zawsze potrafimy odpuścić aby znaleźć kogoś kto będzoe dla nas tak samo wyrozumiały jak my dla nich

          X_sysia
          Uczestnik
            Liczba postów: 13
            w odpowiedzi na: Dalsza opcja #470151

            Hej 😉 dokładnie wiem o czym mówisz. Praktycznie każdego dnia zmagam się z takim myśleniem i nie potrzebnie wracam do dawnych czasów których już nie ma. Po prostu totalnie błędne koło, bo czasami człowiek robi takie małe głupotki którymi dwa razy bardziej się przejmuje.. ech . A jak u Ciebie z tym?

            X_sysia
            Uczestnik
              Liczba postów: 13

              <p style=”text-align: right;”>Pamiętaj jedno, nie jesteś Twoim tatą. Czasamo sama mam problemy z zaakceptowaniem tego ale nie jest wcale tak, że jesteśmy jak oni. Robimt te same błedg ok, ale nie znaczy, że tak musi być</p>

              X_sysia
              Uczestnik
                Liczba postów: 13

                Czy możesz sprostować Twoje słowa? Mniej więcej do której kwestii one się odnoszą?

                X_sysia
                Uczestnik
                  Liczba postów: 13

                  Rozumiem, zawsze ewentualnie można to czymś zastąpić , co kto lubi 😉
                  Pamiętam jak ja to miałam. Ale myślę, że to wychodzi z btaku akceptacji siebie. Czasami sama się winie, że np nie powinnam była się tak zachować ale prawda jeat czasami taka, że nasze reakcjie wynikają z reakcji innych ludzi. Więc yo nie jest do końca tak, że jeśli nie chcesz tak się zachowywać to nigdy to się nie stanie. Praca nad sobą i np wypisywanie sobie tych sytuacji za każdym razem powinny pomóc. Jest to strasznie długa podróż ale na pewno nie jest to nie wykonalne. To prawda środowiako deformuje ale również już w wieku moim czy Twoim myślę też, że już nie typko od środowiska yo zależy. Tylko już sami też niektore decyzje podejmujemy mimo, iż może wiemy jakie skutki tego będą. Może też pp części takie poczucie odpowiedzialności skłania innych do proby zachowywania się inavzej. Niestety i ja sama czasami się oszukuje mimo, że wiem, iż jest to kompletnie bez sensu bo tylko sobie samym robimy krzywdę.

                  X_sysia
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 13

                    Myśle, że to jest spowodowane tym, iż człowiek wychowywał się w takim środowisku. Najbardziej nienawidzę tego, że wnoszę to wśrod znajomych i tak też mniej wiecej przez to straciłam osobę która dla mnie była ważna. Czasami chyba jak jest za spokojnie nie czujemy, że to jest naturalne i chyba dlatego właśnie postępujesz tak. Tak mniej wiecej wyglądają moje przemyślenia na temat opisywanej przez Ciebie sytuacji. Nie bardzo rozumiem co rozumiesz przez „zaglądać w siebie” ? Dokładnie to basen, uważam, że jest to chyba najlepsza forma sportu do odstresowania się . Polecam 😉

                    X_sysia
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 13

                      Chyba troszkę źle to ujęłam, mam problem właśnie ze znalezieniem osoby która , że tak powiem była by podobna do mnie a przy najmniej tak czuję. Nie wiem czy mam jakąś konkretną pasję, chyba po prostu wszystko po trochu. Trochę sportu, trochę tańca, trochę polityki itd. Wiadomo, każdy z nas jest różny ale też myślę, że każdy chciałby mieć osobę która jest podobna znaczy cieszy się z tego samego co my. Chociaż, troszkę wydaje mi się, że powinnam bardziej zaakceptować to jaka ja jestem i wtedy nauczyć się „przebywać” sama z sobą. Niestety ja siedząc w domu dostaję ataków złości :krzycze , i można ujać , że czasami sama szukam kłótni z ojcem czego totalnie nie rozumiem ponieważ nie służy to ani mi ani nikomu innemu w tej rodzinie. Ale robiąc te rzeczy nie biorę nikogo pod uwagę tak jakby, ie myślę o konsekwencjach tylko to robię.

                      X_sysia
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 13

                        dziękuje za ciepłe słowa. 😉 Ja niestety mam taki kłopot, iż jestem strasznie osobą kontaktową chociaż też żyje trochę w takim dzieciństwie, iż chciałabym wychodzić, bawić się czy też tańczyć. Ale wiadomo, że z czasem ludzie trochę poważnieją i ujmę to tak, że przestają tak często wychodzić. A przynajmniej tak jest w moim przypadku. Przede wszystkim mam może to dlatego, iż nie cierpię siedzieć u siebie w domu ze względu na mojego tatę który się po prostu stacza. Myśle, że nie mam odpowiedniego wsparcia psychicznego ponieważ nie mam tak zwanej „bratniej duszy” wśród znajomych. Nie wiem czy jest to przez moje spaczenia, bojąc się wgl komukolwiek zaufać ponieważ odpycham od siebie normalnie każdego kto chce być w moim życiu. Drugim problemem jest to, że chyba nie mam po prostu z kim się dzielić tymi rzeczami które ja kocham i przez które chce się rozwijać. Problem jest chyba taki, że nie żyję jeszcze sama dla siebie i czasami nie wiem czy próbuję wymusić na innych aby cieszyli się tym co ja? Wiem, że to jest okropne ale tak na prawdę dopiero teraz zaczynam widzieć obiektywnie swoje postępowanie i powoli staram się je zrozumieć. Po prostu potrzebuję spojrzenia z zewnątrz bo czasami samemu ciężko jest coś dostrzec. Czasami każdy potrzebuje słów które dodadzą nam otuchy.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 13)