Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD MAGIA;-)

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 1,930)
  • Autor
    Wpisy
  • pompejusz
    Uczestnik
      Liczba postów: 13243

      Cały dzisiejszy dzień spędziłem w aucie,załatwiałem sprawy i zrobiłem 500km słuchając muzyki…
      Od jakiegoś czasu czegoś mi brakowało na forum…
      mamy fajny wątek z gotowaniem,są rozmowy,są dowcipy,jest o uczuciach,jest muzyka i cytaty…
      Brakuje wątku w którym można pofilozofować, pomarzyć,pogdybać…

      Ja osobiście bardzo to lubię i myślę że znajdzie się również ktoś kto też lubi…
      Natchnęła mnie do tego piosenka O.N.A. która leciała w radiu… a szczególnie słowa:

      " jest nadzieja w nas, jest magiczna moc, choć ocean życia burzy się"

      i pierwsze moje pytanko w tym temacie:
      [color=#FF0000]Jeśli moglibyście zatrzymać czas i wrócić do momentu który był dla Was najważniejszy w życiu to co by to było??[/color]

      Edytowany przez: pompejusz, w: 2012/04/24 11:19

      Linka84
      Uczestnik
        Liczba postów: 59

        Bardzo fajny pomysł na wątek 🙂 I inspiruje do dobrych przemyśleń

        pheroniqe
        Uczestnik
          Liczba postów: 373

          pompek zadałeś tak cholernie trudne dla mnie pytanie na ten moment, że aż boję sięodpowiedzieć 🙁

          michal2
          Uczestnik
            Liczba postów: 173

            Wątek regresowo-nostalgiczny, a ja dzis wracając do przeszłości mojej własnej wróciłem do tematu gier na ZX SPECTRUM i… i podobno z jednej strony regresy nie służą trzeźwieniu, ALE z drugiej strony – przeczytałem, że nostalgia wzmacnia odporność i jest sposobem radzenia sobie z traumą z przeszłości.

            Chciałbym wrócić do tego momentu, gdy będąc po 4tej klasie liceum, przed I rokiem studiów siedziałem pijany na domówce u znajomego-kolegi na 7mym piętrze na oknie i myślałem, co by się stało, gdybym skoczył i czy nie powinienem skoczyć. Chciałbym dać sobie wtedy dużo ciepłych uczuć, przytulenie jakieś, pocieszenie. Chociaż z tym pocieszeniem by było cholernie trudno, bo tamtego chłopaka, którym wtedy byłem, byle tekstem raczej chyba trudno by było pocieszyć…

            Hej, a gdybanie służy zdrowieniu/trzeźwieniu? Wydaje mi się, że mojemu – i mówię tu o mnie – na pewno nie służy. Zatem skończę 🙂

            Niunia86
            Uczestnik
              Liczba postów: 1231

              Fajny wątek zupełnie coś innego. U mnie najważniejsze były narodziny mojej córeczki i ślub. Może jestem staroświecka ale zawsze myślałam, że jak już zdecyduję się na małżeństwo to to będzie takie na całe życie. Wyobrażałam sobie dwoje staruszków z lampką wina siedzących przy kominku i patrzących na siebie tym samym wzrokiem co w momencie poznania się. Głupie to…

              Nie wiem czy mając teraźniejsze doświadczenia poszła bym jeszcze raz tą drogą. Moje marzenia rozmyły się i niestety zawsze pozostaną tylko marzeniami.

              onaa89
              Uczestnik
                Liczba postów: 6061

                Wątek ciekawy, ale mnie po przeczytaniu Twojego pytania naszło, że ja tak na prawdę nie mam w swoim życiu takiego najważniejszego momentu, że ciągle do czegoś dążę, być może nie zwracając uwagi na to co mnie spotyka w międzyczasie. Teraz tak chcę wyprowadzić się z domu, że wszytko inne przestaje być ważne, skupiam się tylko na tym i resztę zostawiam na potem.

                A jeśliby tak zatrzymać czas hmmm może momenty, w których zrozumiałam, że mam najwspanialszych przyjaciół :), kurcze za ciężkie pytanie :cheer: :angry: Jestem młoda i mam nadzieję, że te momenty przede mną;)

                pheroniqe
                Uczestnik
                  Liczba postów: 373

                  jedyne momenty do których chcę wrócić to oczywiście te szczęśliwe, niestety jedyne jakie pamiętam później przyniosły rozczarowanie
                  chciałabym wrócić do momentu kiedy miałąm normalne relacje z moim byłym chłopakiem, zmienić tory tego wszystkiego, dać tamtej dziewczynie więcej odwagi na ustabilizowanie i uratowanie tamtych relacji (wtedy jjuż ze sobą nie byliśmy ale był dla mnie mimo to kimś ważnym, można powiedzieć że nawet przyjacielem)
                  ja pozwoliłam na to by wszystko poszło w złym kierunku, nie powinnam była starać się o to by nam się udało, pomyśleć "za niego" że i tak on się rozmyśli z jakichś dziwnych powodów
                  Z jednej strony brakuje mi go nawet o wiele więcej niż ojca a z drugiej wiem że jego obecnaść w moim życiu działałaby teraz tylko jeszcze bardziej destruktywnie.
                  Naprawdę był kimś komu mogłam wszystko powiedzieć
                  na serio rozumieliśmy się bez słów
                  i był chyba jedyną osobą która potrafiła we mnie coś zmienić bez przymusu i na lepsze
                  I strasznie mi tego brakuje

                  ewelka1982
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 4746

                    Ale zes dowalil Pompejusz:whistle: chcialabym wrocic do roku 2006,kiedy urodzila sie coreczka,a my razem zamieszkalismy.Przez 1,5 roku bylo cudownie.Milosc,bliskosc,zaufanie,seks,namietnosc,pozadanie…wiara we wszystko,ja jako mama,zona,kobieta.Gory moglam wtedy przenosic,pamietam jakie to bylo cudowne uczucie ufac,czuc sie bezpiecznie,oddychac.Pompejusz,rozdrapujesz stare rany:(

                    pompejusz
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 13243

                      Temat miał być trudny…
                      Dlatego, że ja zastanawiając się nad nim też nie wiem do czego chciałbym wrócić po zatrzymaniu czasu…ciesze się z tego gdzie teraz jestem…a wrócić to chciałbym nie koniecznie do chwili ale do stanu ducha…takiego jaki towarzyszy właśnie podczas tej pierwszej w życiu szczeniackiej milości…do tego bym chciał wrócić choć na 20 minut;) 😉

                      Onaa
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 275

                        Patrząc wstecz… co widzę? Uśmiech i potem znów strach i łzy…ciągła niepewność. Między szczęśliwymi chwilami leży gruby drut kolczasty i powrót do chwili szczęścia wiąże się z ponownym przejściem przez ten drut. Jedyne co mogłabym spróbować zmienić to inne potraktowanie byłego chłopaka, albo zostanie po studiach w lipcu we Wrocławiu w celu poszukania pracy. Ale wolałabym raczej czas pchnąć do przodu, do daty… dwa dni po moim ślubie.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 1,930)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.