Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD MAGIA;-)

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 1,930)
  • Autor
    Wpisy
  • pheroniqe
    Uczestnik
      Liczba postów: 373

      w weekend jadę do kumpeli z obozu, może z nią warto byłoby zawrzeć jakąś bliższą więź- z nią też znam się już kilka lat- szkoda, że mieszka daleko :/
      zawsze ci najlepsi i najfajniejsi dla mnie ludzie mieszkają daleko, nigdy nie mogę znaleźć nikogo tu na miejscu 🙁

      pompejusz
      Uczestnik
        Liczba postów: 13243

        No ciesz się że masz takich nawet jeśli są daleko!!!

        pheroniqe
        Uczestnik
          Liczba postów: 373

          no własnie niewiem czy ich mam- w sumie trochę te relacje zaniedbałam- może dlatego że skupiłam się tylko na Kasi która mnie zawiodła

          ewelka1982
          Uczestnik
            Liczba postów: 4746

            Pheroniqe,gdy bylam w Twoim wieku nie wierzylam w przyjazn,choc mialam przyjaciol(tych samych mam do tej pory),nie wierzylam w milosc,choc moj chlopak pisal mi wiersze,kupowal kwiaty itd.Chodzilam smutna,zdolowana…teraz,mimo takich doswiadczen wciaz wierze w milosc,o jakiej Niunia pisala,w przyjazn,mam cudownych przyjaciol,rodzine,na ktorej moge polegac,coreczke,ktora prostuje moje zycie.Przypomnialo mi sie do czego chcialabym wrocic.Pracowalam kiedys w sklepie monopolowym i tam rano przychodzil taki chłopak po papierosy.Byl sliczny:kiss: pracowal w piekarni,bo przynosil mi paczki,chalki.Jak wchodzil to serce walilo mi jak oszalale,a nogi mialam miekkie jak z waty.No moj typ!Zaluje,ze ani on nic wiecej nie zrobil,ani ja.Tak nie dzialal na mnie nawet moj maz:woohoo: ehhh

            michal2
            Uczestnik
              Liczba postów: 173

              A ja sobie dzisiaj przypomniałem, jak w dzieciństwie tata mnie woził samochodem. Miał malucha 126p. Pamiętam, jak z tyłu byłem zafascynowany kształtem tego plastikowego profilu… pamiętam też, jak spałem w trakcie jazdy, jak budziłem się, jak było mi miło i spokojnie i bezpiecznie… Fajnie było tak mi jeździć z tatą. I generalnie fajny facet był, ten mój tata, jak żył. I w tym samochodzie też zawsze było fajnie, bezpiecznie i bezproblemowo.

              Do czasu tego incydentu gdy zasnął za kółkiem i prawie przejechał autostopowiczkę, a ja to wziąłem na siebie, bo byłem zbyt zaspany by go zagadywać i zaczepiać, a on o to mnie właśnie prosił, żeby nie zasnąć.

              Aczkolwiek, w tym miłym i pozytywnym kanonie pozostając – super.

              pompejusz
              Uczestnik
                Liczba postów: 13243

                Ten chłopak Ewelka to byłem ja…:blush: :blush: :blush:

                Niunia86
                Uczestnik
                  Liczba postów: 1231

                  ewelka1982 zapisz:
                  „Jak wchodzil to serce walilo mi jak oszalale,a nogi mialam miekkie jak z waty.No moj typ!Zaluje,ze ani on nic wiecej nie zrobil,ani ja.Tak nie dzialal na mnie nawet moj maz:woohoo: ehhh”
                  Tak działała na mnie moja pierwsza miłość. Ta najbardziej zakazana:blush: Jak byłam z nim to swiat stał w miejscu. A najbardziej żałuję że nigdy nie powiedziałam mu jak bardzo go kocham. Byłam zbyt dumna:( A później dowiedziałam się że umiera na serce, już było za późno. Pamiętam jak nasza wspólna koleżanka po pogrzebie powiedziała mi że on bardzo mnie kochał. Boże jak ja wtedy płakałam. Teraz wiem ze dumę czasami należy schować do kieszeni.
                  Pheroniqe a może jest tak że nie dopuszczasz do siebie tych pięknych czasem i bolesnych chwil, ale pomimo bólu chciała bym przeżyć to jeszcze raz, może inaczej ale przeżyć.

                  pompejusz
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 13243

                    No ja Michał malucha to nie wspominam za wesoło…bo wujek mi dał się przejechać jak zrobiłem prawko 11 lat temu i pojechałem…..

                    wróciłem na nogach…auto zostało w takiej małej rzeczce…
                    gdybym go nie rozwalił do dziś by nim jeździł hahaha:laugh: :laugh: :laugh:

                    pompejusz
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 13243

                      Ja tam planuję się jeszcze tak zakochać…:blush: :blush:

                      michal2
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 173

                        pompejusz, mnie tato uczył kierować syrenką, po drodze którą normalnie jeździły samochody, jak miałem 6 czy 7 lat; zionęło od niego wtedy wódą strasznie, ja siedziałem mu na kolanach i jak przyszło do hamowania to tak jakoś dziwnie się zrobiło, bo ja byłem pewny, że tata się zatrzyma i zahamuje, a on coś nie za bardzo mógł i tak jakoś… Bogu dzięki nic się nie stało i ruch tam nie był zbyt duży w tamtych czasach jeszcze…

                        … ale jakoś tak, nie wiem, pogodzenia z ojcem doznałem dzisiaj, duchowego – no taki lajf, raz gorzki, raz słodki, było – jak było , wiem, że wiele razy chciał dla mnie dobrze, wiem, że wiele razy udało mu się to… i wiem, że tak samo, jak dobrze pamiętam niektóre okresy w moim życiu, tak niektórych nie pamiętam w ogóle… i podejrzewam, że z różnym natężeniem ten jego alkoholizm funkcjonował… i Bogu dzięki za to też, że były te lżejsze momenty…

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 1,930)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.