Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Zwiazki z DDA

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 72)
  • Autor
    Wpisy
  • joel44
    Uczestnik
      Liczba postów: 110

      Witam do niedawna bylem w jak mi sie wydawało szcześliwym związku z DDA niestety odeszła nagle nie dajac mi nie DDa zadnego logicznego wytłumaczenia. Teraz zaś unika spotkan ze mna nie odbiera telefonów. Jesli znacie ten problem piszcie. Opowiedzcie co czuje DDA. Po prostu radźcie.

      Anonim
        Liczba postów: 233

        Jestem DDA i tylko z mojego punktu widzenia powiem Ci tak jak niejestem w zwiazku to mi ciezko bo jestem sama na swiecie i niekochana ale jak jestem to robie wszystko zeby go zepsuc Im chlopak sie bardziej stara tym ja bardziej ucekam boprzeciez ja niemoge niemam prawa byc szczesliwa Widzisz z pozoru jest pieknie i nuby ok ale wystarczy jeden impuls gest i ja zczynam swoje automatucze zachowania min ucieczka rzed wszystkim co jest normalne a co mnie przeraza i przerasta Teraz jestem w szczesliwym chyba zwiazku i powiem Ci ze jedynym rozwiazaniem jest szczera rozmowa z 2 osoba co niezmienia faktu ze sa dni kiedy chce uciec Pozdrawiam

        AnnaMaria
        Uczestnik
          Liczba postów: 212

          Z wielkim bólem czytam wypowiedzi osób podobnych Tobie.
          Sama uciekałam całe życie, jednak nie sądzę aby można było jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie – dlaczego?
          Jesteś na forum jakiś czas i zapewne zdążyłeś zauważyć, że każdy "przypadek" 🙂 (sorki za określenie ale sama też czuję się przypadkiem) jest inny.
          Ja uciekałam z różnych powodów i przyznam, że sama nie zawsze je rozumiałam. Dzisiaj część z nich odkryłam, ale nie wszystkie.
          Często żyłam z poczuciem, że przecież z tego i tak nic nie wyjdzie i gdy sprawy układały się na tyle jasno, że trzeba było zdeklarować jasno swoje zainteresowanie, to wycofywałam się." Najlepsze" jest w tym to, że działo się to dla dobra drógiej osoby, a nie własnego.
          No bo przecież ta bliska mi osoba znajdzie sobie kogoś lepszego i szkoda marnować jej czas na dochodzenie wspólnie właśnie do tego wniosku, skoro ja już to wiem dzisiaj.
          Bo ja wiedziałam wszystko za nas dwoje.
          Chore to wszystko i pokręcone. Nie chciałam ranić nikogo, więc szybko byłam zorientowana,odchodziłam i po wszystkim.
          Unikałam osób którymi byłam zainteresowana, aby to tak bardzo nie bolało. Aby nie patrzeć i nie myśleć. Potrafiłam nawet wyjechać z miasta na kilka miesięcy aby skończyć z tym raz na zawsze.

          Myślę, że tak jak wcześniej do Ciebie pisano, nie dasz rady leczyć się za kogoś, ale jeśli Ją namówisz na pracę nad sobą to kto wie.
          Nigdy nie mów nigdy.

          Z perspektywy czasu, jestem na swój sposób zadowolona że nie zniszczyłam nikomu życia i nie maltretowałam swoim sceptycyzmem życiowym i dziwnymi zachowaniami. Jestem przekonana jednak, że przy pomocy ludzi rozumiejących temat, czyli głównie terapeutów można sobie pomóc w wielu sprawach.
          Kochaj, ale żyj za siebie. Pomagaj, ale gdy Ona na to pozwoli. Inaczej możesz zmarnować swoje zycie. Nikogo do niczego nie uda się zmusić.

          Przykro mi to pisać ale tak myślę.

          sztywny
          Uczestnik
            Liczba postów: 409

            U mnie to pojawiało się jakoś automatycznie, nie wiem dlaczego uciekałem. Napewno miewałem silne lęki przed odrzuceniem, jeżeli z kimś było mi fajnie i czuliśmy się super, to fajnie było tylko do pewnego momentu, jak było już za blisko to panicznie uciekałem i kontakt urywał się na zawsze, pojaiwały mi się myśli że zostanę wykorzystany, wyśmiany i odrzucony, dlatego wybierałem mniej bolesną ucieczkę i porzucenie z mojej strony. Ale to tylko moje doświadczenia.

            dziuba^
            Uczestnik
              Liczba postów: 579

              „pojaiwały mi się myśli że zostanę wykorzystany, wyśmiany i odrzucony,”

              u mnie bylo zupelnie inaczej…uwazalam,ze to ja skrzywdze,ze jestem taka zla,podla i nie umiem pokochac,i zapewne zranie ta druga osobe…
              ale w koncu Ktos pomogl mi to przelamac… nie zawsze jest cudownie(bo to niemozliwe),tym bardziej,ze nie bylam jeszcze na terapii…

              ciii,wiecej nie napisze o moich relacjach z Kims…bo jednak glupio mi… i to moja sprawa

              :pinch:

              joel44
              Uczestnik
                Liczba postów: 110

                edziatko napisał:
                [Widzisz z pozoru jest pieknie i nuby ok ale wystarczy jeden impuls gest i ja zczynam swoje automatucze zachowania min ucieczka rzed wszystkim co jest normalne a co mnie przeraza i przerasta Teraz jestem w szczesliwym chyba zwiazku i powiem Ci ze jedynym rozwiazaniem jest szczera rozmowa z 2 osoba co niezmienia faktu ze sa dni kiedy chce uciec Pozdrawiam

                Własnie tak bylo jedno wydarzenie zadecydowało, o tym ze nie jestesmy razem. Owo wydarzenie wydawalo mi sie tak absurdalne ze az nie mozliwe aby bylo powodem odejscia. Chcialbym z nia porozmawiac ale ona ucieka.Ma mi dac znac kiedy bedzie gotowa do rozmowy cierpliwie czekam na cos co byc moze nigdy sie nie wydarzy.

                AnnaMaria ona moja eks jest juz po terapi ale chciala wrocic jeszcze do niej. Ona wie ze jest DDA .
                "Kochaj, ale żyj za siebie. Pomagaj, ale gdy Ona na to pozwoli. Inaczej możesz zmarnować swoje zycie. Nikogo do niczego nie uda się zmusić." Dziekuje Ci za te słowa. 🙂 Co do Twoich ucieczek czy to z enp. dostawalas smsy bolalo cie. Moja eks niechce abym sie z nia kontaktowal.
                Radzicie zatem by szukac kontaktu mimo wszystko? Czy nie spowoduje to wrogiej reakcji? Zaznaczam ze probowalem dzwonic itd. Ale jesli odebrala to reakcja byla dosc wroga.

                AnnaMaria
                Uczestnik
                  Liczba postów: 212

                  Zdarza się że jedna matka wychowa kilkoro dzieci a każde jest zasadniczo inne. Znałam rodzinę gdzie córka była po studiach a syn siedział w więzieniu.
                  Te same metody a skutek inny.
                  Wszystko zależy od człowieka.
                  Mogę Ci napisać co ja czułam nie mogę Ci doradzić co masz zrobić.
                  To ty musisz podejmować swoje decyzje. Nic nie jest zakazane jeśli nie krzywdzisz tym nikogo.
                  Jeśli pragniesz jeszcze się z nią kontaktować to po prostu to rób. Wsłuchaj się w siebie a nie w innych.

                  Pozdrawiam i życzę powodzenia w życiu

                  joel44
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 110

                    AnnaMaria napisał:
                    „Zdarza się że jedna matka wychowa kilkoro dzieci a każde jest zasadniczo inne. Znałam rodzinę gdzie córka była po studiach a syn siedział w więzieniu.
                    Te same metody a skutek inny.
                    Wszystko zależy od człowieka.
                    Mogę Ci napisać co ja czułam nie mogę Ci doradzić co masz zrobić.
                    To ty musisz podejmować swoje decyzje. Nic nie jest zakazane jeśli nie krzywdzisz tym nikogo.
                    Jeśli pragniesz jeszcze się z nią kontaktować to po prostu to rób. Wsłuchaj się w siebie a nie w innych.

                    Pozdrawiam i życzę powodzenia w życiu”
                    Nie szukam tutaj instrukcji co mam robic staram sie jedynie znalezc informacje o tym co czuje ta druga osoba. dylemat polega na tym czy pogwałcic jej zdanie i sie z nia skontaktowac czy czekac na to az poczuje z emoze sie z emna spotkac co mi obiecala. Z drugiej strony tak chce sie z nia spotkac ale jesli to zrobie wbrew niej to moge tylko pogorszyc sprawe. Chce tego uniknac. Oczywiscie jesli sie nie odezwie w rozsadnym czasie sam to zrobie.

                    AnnaMaria
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 212

                      Tak na marginesie 😆

                      " Co do Twoich ucieczek czy to z enp. dostawalas smsy bolalo cie. Moja eks niechce abym sie z nia kontaktowal. "

                      Jak ja chodziłam zakochana to nie było jeszcze telefonów komórkowych
                      😆

                      Edytowany przez: annamaria, w: 2007/10/24 23:50

                      żabka
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 128

                        dziuba^ napisał:

                        ciii,wiecej nie napisze o moich relacjach z Kims…bo jednak glupio mi… i to moja sprawa

                        :pinch:”

                        he he!
                        offtopic, ale nie mogłam się powstrzymać B)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 72)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.