Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Zwiazki z DDA
-
AutorWpisy
-
Droga Edziatko fanie ze tak sie stalo. Ja juz dawno jej wybaczylem ze zadala mi ten bol, poczekam na Nia 🙂
Dzięki Joel 😉 Widzę, że jesteś świetnym facetem i jestem pewna, że dasz radę 😉 A jak tylko Twoja ukochana poczyni pierwsze kroki i zrozumie, że musi walczyć wtedy będzie dobrze i zaczniecie budować wszystko od nowa 😉 Trzymam kciuki 😉
P.S walczę 😉 już jestem z nim za granicą i teraz tylko byle do przodu 😉
Netka staram sie by jednak uratowac ten juz mocno sfatygowana relacje. Mam nadzieje ze zacznie walczyc. Zycze powodzenia 😉 🙂
Widzę w Tobie mnóstwo siły i pozytywnej energii – myślę, że możesz być dla niej ogromnym wsparciem i to bardzo pomoże jej w terapii 😉
Niestety Netka po nieprzespanej nocy z jej powodu moge Ci powiedziec ze przegrywam… Ona zniszczyla nasz zwiazek, teraz tworzy sobie wirtualny swiat usprawiedliwien traktujac mnie gorzej niz swego psa – nie jest to tylko figura retoryczna. Wedlug ostatnich danych pododbno wpadla w ramiona innego i go kocha. Takie mam info od kogos kto nie jes tmi przychylny i moze to po prostu wymyslil. Ale faktem jest to ze te niedomowienia i seria prymitywnych klamst niszcza mnie. Zrobilem podsumowanie tego zwiazku w kontekscie co ja jej dalem a co ona dala mi i wynik jest przerazajacy. Ja dawalem a ona brala, ona klamala zyjac w swoim wirtualnym swiecie a ja tego nie zauwazalem. Gdybym nie wiedzial ze jest DDA pomyslalbym ze jest wyrafinowana modliszka. Jak chcesz to wiecej napisze Ci na maila.
AnnaMaria napisał:
„Kochaj, ale żyj za siebie. Pomagaj, ale gdy Ona na to pozwoli. Inaczej możesz zmarnować swoje zycie. Nikogo do niczego nie uda się zmusić.Przykro mi to pisać ale tak myślę.”
Ostatnie zdania sa kwintesencja- to wlasnie zrobie chce walczyc ale nie moge pozwolic by to mnie zniszczylo .
Joel … współczuję … chyba będzie lepiej jak odejdziesz … nie masz sobie nic do zarzucenia … próbowałeś … może jak przejdzie terapię i zacznie naprawiać stare błędy będziecie mogli o tym porozmawiać …
Czekam na maila 😉 myszka00@buziaczek.pl
Ona nie sadze by poszla teraz na terapie choc wczesniej o tym mowila po prostu doradcy utwierdza ja w przekonaniu ze to moja wina. janie mam od czego odchodzic ona juz odeszla ja tylko musze zabrac swoje rzeczy ktore tak jakos nieporadnie mi wysyla.
Anonim1 listopada 2007 o 13:42Liczba postów: 233szkoda ze niesluicha wlasnego serca a doradzcow………
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.