Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Zwiazki z DDA
-
AutorWpisy
-
Czasem jeśli straci się granice prawda miesza się z fikcją … czyli cały czas, notorycznie, na okrągło …
DDA i inni moga klamac w kazdej, nawey jakbardziej blachej kwestii. DDA nie maja monopolu na ta aktywnosc 😉
Joell44, czas leczy rany, daj sobie czas, a zrozumiesz, ze wartym Twojego uczucia jest tylko ten kto je doceni, uszanuje i przyjmie, obdarowujac Cie jednoczesnie tym samym. Zycie w zwiazku jest piekne, ale moze byc tez paskudne. Mysle, ze to co bylo moglo by nalezec do tej drugiej grupy. Poczekaj na piekny zwiazek.
Zdaje sobie sprawe ze nie maja monopolu. Chcialemz wrocic uwage tylko an to ze czasem klamia absurdalnie to znaczy rownie dobrz emogly by powiedziec prawde a mowia cos tak niedorzecznego ze trudno w to uwierzyc. Z drugiej strony interesuje mnie zagadnienie masek jakie przyjmuje DDA oraz tego jak postrzega zasady ktore samo wspoltworzy.
Joel faktycznie jest tak, że DDA to kłamcy…Najlepsze jest to, że kłamiemy nawet w sytuacjach w których nie musimy (bo prawada w tej sytuacji nie niesie dla nas żadnych konsekwencji). Zastanawiało mnie to dlaczego tak się dzieje…?? Stwierdzam, że w większości przypadków DDA chce sie dowartościować, wybielić, stworzyć siebie lepszego (nie pozwala na to, żeby ludzie widzieli, że on też nie jest doskonały:) Poza tym jak jedno kłamstwo przejdzie, to dalej już nie ma zachamowań….nieustannie okłamujemy wszystkich dookoła i siebie:/
PozdrawiamJa na poczatku znajomosci zauwazylem jej klamstwa ale je zbagatelizowalem to byl blad jak widac. Teraz z perspektywy miesiaca przypomina mi sie co najmniej kilka klamst ktore wyszly dlatego ze ona nie pamietala co powiedziala wczesniej…
ja też widze, gdy mąż kłamie ale nie bagatelizowałam tego nigdy a to i tak nie pomaga bo nawet złapany na kłamstwie kilkakrotnie kłamie dalej… czasem bez powodu, co boli bo wiem, że gdy będzie trudna sytuacja albo będzie miał problem to na pewno mi o tym nie powie albo będzie kłamał.
Z kłamstwem jest jak z nałogiem i jak już się zacznie kłamać to ciężko przestać i odzwyczaić się…Czy ma on swoje maski i pozy? Czy brak mu spontanicznosci ? Udalo cio sie poznac jego maski ?
jesli pytasz o to czy wiem, kiedy kłamie to owszem. Mój mąż zawsze ma ten sam wyraz tważy i błysk w oku gdy mnie okłamuje a przyłapany na kłamstwie (za każdym razem musze mu udowadniać bo nie wystarczy że powiem "widzę, że kłamiesz") za każdym razem najpierw się delikatnie uśmiecha jakby wszystko chciał obrócić w żart a potem prubuje "wykręcić kota ogonem" albo wymyślając czemu musialł skłamać (bo na przykład w jego przekonaniu, gdyby powiedział prawdę to zareagowałabym tak albo inaczej, albo pomyślałabym to albo tamto i tak naprawdę to jakby on zna mnie najlepiej i wie jak się zachowam, co oczywiście jest bez sensu). Nie wiem czy to właśnie chciałeś usłyszeć i czy o to ci chodziło, ja dopiero zaczynam czytać o dda i nie wiem jeszcze nic na temat masek i póz jakie przyjmują jednak jeśli chodzi o kłamanie to ja myślę, ze on wpierając mi coś chce tak naprawdę pokazać coś sobie, jakby dowartościować się? Gdy udaję, ze wierzę to jest szczęśliwy jak dziecko i od razu ma dobry humor ale przecież nie można budować szcvzęścia na kłamstwie…
Joel czytałeś książkę Dorosłe Dzieci Alkoholików? jest na mojej stronce … w opisach cech znajdziesz taką … "kłamią kiedy równie dobrze mogą powiedzieć prawdę" – to oczywista oczywistość 😛
I wiesz dla mnie każdy człowiek czasem zmienia "maskę" jak Ty to nazywasz i musisz się nauczyć kiedy to robi i dotrzeć do tego po co i dlaczego – jesli to groźne trzeba nad tym pracować jeśli nie przymknąć oczy 😉 -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.