Miałam też myśli samobójcze, zastanawiałam się jakby wyglądał mój pogrzeb, kto by przyszedł, co by mówili. Traciłam nadzieję, że nawet jak sie wyprowadze to się coś zmieni. Zmieniło się, mysli już nie mam, ale pozostały gorsze dni, złe, kiepskie. Własnie dziś mam taki. Chyba nigdy nie pozbędę sie poczucia bycia gorszą od innych. Zwłaszcza jak się przebywa w towarzystwie ludzi z normalnych domów, dobrze sytuowanych, tzw. ludzi sukcesu. To tym bardziej poczułam się nikim 🙁 I w ogóle nie potrafię wśród takich ludzi funkcjonować, a muszę czasem. To są ludzie mniej więcej w moim wieku, oni osiągnęli dużo więcej ode mnie, bo mieli lepszy start. Mi zawsze matka mówiła, że sobie nie radzę, że wyląduję pod mostem. Może pod mostem nie, ale chyba faktycznie słabo sobie radze