Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Dzień Starego

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 29)
  • Autor
    Wpisy
  • sztywny
    Uczestnik
      Liczba postów: 409

      Witam.

      No i kolejny Dzień Ojca zbliża się wielkimi krokami.
      Czy mam ochotę składać wizytę lub choćby zadzwonić do swojego starszego? Biję się z myślami i najprawdopodobniej nie dojdzie do złożenia wizyty przeze mnie. Pewnie też nie zadzwonię, bo i z jakiej racji, skoro on nie zadzwonił do mnie ani razu, a to przecież na ojcu ciąży odpowiedzialność za relacje z synem…

      Mimo wszystko życzę mu jednego, aby kiedyś zdał sobie sprawę ze swojej choroby oraz aby kiedyś w przyszłości, już jako "trzeźwiejący", odwiedził mnie, przytulił i powiedział że mu przykro i że mnie kocha. Niegdy w życiu nie powiedział mi tego najwspanialszego słowa. Ja mam jeszcze sporo czasu i cierpliwości… poczekam… może się spełni.

      Jest to również mój dzień, mój kochany synek na pewno mi złoży życzenia, a ja będę jak zwykle go przytulał, śmiał się i bawił z nim. Sobie na ten dzień życzę wytrwałości i śmiałości wobec synka. Tak bardzo chcę być dobrym ojcem. Cieszę się że po roku terapi potrafię patrzeć na życie z trochę innej strony niż przed. Wydaje mi się że jestem jeden krok do przodu, ile ich jeszcze zostało? Nawet jak ich będzie setki, to mam sporo czasu.

      Pozdrawiam wszystkich fajnych tatusiów, no i tych którzy ojcostwem zgardzili, tak jak mój stary.

      dziuba^
      Uczestnik
        Liczba postów: 579

        🙂

        Ciekawe,czy moj bedzie trzezwy,bo znowu ma ciag,od soboty…dzis nie pil.
        Zapewne i tak zadzwonie Mu zlozyc zyczenia…

        pozdrawiam sztywny…tez bym chciala,zeby ojciec przestal pic i powiedzial,ze mnie kocha…bo nigdy mi tego nie powiedzial:(

        AnnaMaria
        Uczestnik
          Liczba postów: 212

          No to przyjmij i ode mnie życzenia z okazji Dnia Ojca. Nie wiem czy do składania życzeń mają prawo tylko dzieci własne, ale nawet jeśli to i tak przyjmij życzenia.
          To wspaniałe, że nie mając przykładu jesteś kochającym ojcem. Wielu szczęśliwych lat z Synem u boku.

          Wszystkim innym Tatusiom też dużo słońca.

          Edytowany przez: annamaria, w: 2007/06/21 21:23

          luckra
          Uczestnik
            Liczba postów: 299

            Witaj! Twoj mail wzbudził we mnie wielką radość. Pomimo tego, jak Twój "stary" jest, Ty w ojcostwie radzisz sobie dobrze 🙂 Tak wiele czułych słow można z Twojej wiadomści wyczytac… W Twoim podjeści widać ogromną wiarę i siłę. To wspaniałe, ze mimo trudnych relacji z ojcem , potrafisz stworzyć zupełnie odmienna – dobra relację z synem. Tym mailem dałeś mi ogromna nadzieje:) Zycze Wam wszystkie dobrego ! Pozdrawiam

            ukryty
            Uczestnik
              Liczba postów: 53

              Podziwiam Cie Sztywny za ciepliwosc ze nadal na to czekasz , naleza ci sie duze brawa za poejscie do swojego synka, za nie powielasz swojego ojca oby tak dalej 🙂
              ja pewnie dziwnie bym sie czuł jakby moj ojciec podszedł do mnie i przytulił i powiedzał "to" słowo nawet nie wiem czy bym chciał tego wydaje mi sie to poprostu strasznie nienaturalne z jego strony,
              Pewnie jak co roku bedzie miał pretensje do mnie ze nie składam mu zyczen , bedzie sie zalił matce za plecami ze dzieci nie pamietają o nim, kiedys po pijaku miał do nas pretensje tzn do mnie i brata ze nie zwracamy sie do niego"TATUS" normalnie smiech na sali, jedynie czego mogłbym mu zyczyc to zeby zdechł pod płotem , wiem ze to straszne ale tak czuje , najgosze jest to ze nadal mieszkam z nim pod jednym dachem…

              Sztywny tatusku:) wszystkiego dobrego z okazji dnia ojca:)
              pozdrawiam

              m!nus
              Uczestnik
                Liczba postów: 105

                sztywny napisał:
                „Cieszę się że po roku terapi potrafię patrzeć na życie z trochę innej strony niż przed.”

                chcialbym to samo za rok powiedziec, choc juz zauwazam moje zachowanie z innej perspektywy. ale to dopiero poczatek.

                milo mi sie czytalo Twojego posta, Sztywny.

                Sam nie wiem jak do tego dnia podejsc. mam mieszane uczucia. Ojciec trzezwieje, wiec nalezy mu sie za to uznanie; za upór.

                Ja czuje do ojca nienawisc, a – wlasnie dlatego ze trzezwieje – chcialbym to zmienic, bo na swoj sposob sie stara. ale najpierw posprzatam ten bajzel, ktory mi zrobil w glowie. Najpierw ja, potem reszta.

                Tez bym bardzo chcial, zeby mnie przeprosil za to co mi wyrzadzil… zeby powiedzial, ze mnie kocha. Nigdy tego slowa nie slyszalem od rodzicow, a teraz panicznie sie go boje, bedac juz w zwiazku…

                Estera Milewska
                Uczestnik
                  Liczba postów: 542

                  Ja tego dnia pewnie pojadę na cmentarz na grób mojego ojca. Powiem mu po raz kolejny, że mu wybaczam, ale jak przez te wszystkie lata nie nazwę go tatą.
                  Nie zgadzam się, że za stosunki ojciec – dziecko, odpowiada ojciec, odpowiadają oboje. Ja, gdy on jeszcze żył, zawsze składałam mu życzenia, odkładałam kieszonkowe na prezent dla niego, zawsze był wtedy taki miły, bywały to dobre dni. Gdyby dziś żył, złożyłabym mu życzenia, zaniosła czekoladę, upiekła ciasto, choć mówił, że mnie kocha tylko w chwilach załamania, że już nie będzie pił, tylko że ja nie wierzyłam w ani jedno jego słowo, ale mimo to wszystko. W Biblii jest napisane, że choćby ojciec Twój rozum stracił, szanuj go i kochaj.
                  A Tobie życzę jak najlepszego dnia ojca i obyś był nadal tak wspaniałym tatą jak jesteś.

                  NeverMind
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 6

                    Mimo wszystko to Twoj Ojciec…

                    Airman20
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 59

                      A ja wpadłem na chytry plan aby nie złożyć mu życzeń :] On pewnie nawet nie wie, że jest dzień ojca, więc po co marnować kasę na jakiś durnowaty prezent, który i tak będzie miał gdzieś bo nie jest to jego ukochane piwo. Jak coś to powiem, że zapomniałem.. on też nigdy nie pamięta nawet kiedy mam urodziny – zawsze mu mama musi przypomnieć…

                      paradoksalnie.. mówię na niego "tatuś".. przyzwyczaiłem się – ot cholerny odruch :/

                      agata
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 4

                        do Airman20

                        super… to jedyne wypowiedź, która przypadła mi do gustu… 😉 ;),
                        mój stary pewnie gdzieś tam się tuła poświecie i radość mnie wielka ogarnia, że z dala ode mnie….

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 29)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.