Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Jaka powinna być kobieta?
-
AutorWpisy
-
huh:huh: nikt mi nie da niestety recepty na zachowanie się, a myślałam, ze dostanę parę trików i problem z głowy:blush: Trzeba będzie popracować nad swoim poczuciem wartości, pewność siebie, uśmiech i luz to chyba największe afrodyzjaki.
Nikt Ci nie da właściwego rozwiązania, recepty, bo powtarzając po raz któryś z kolei takowego nie ma. Triki? Pewnie są. Można je znaleźć w wielu głupich poradnikach i babskich gazetach, tylko czy naprawdę sądzisz, że na tym można zbudować trwały związek?
Esterka, na trikach moze i nie da sie zbudowac trwalego zwaizku, ale mozna dac mu poczatek, a potem popracowac nad trwaloscia. Cos mi sie wydaje, ze AniaDDA ma taki wlasnie problem. Nie wie co zrobic, zeby zaiskrzylo 😉
A wiesz co AniaDDA, nigdy nie bedziesz wiedziala co facetowi sie spodoba, stad to mowienie, zeby byc soba. Ja sobie np. mysle tak o moim mezu, ze to co mnie w nim poruszlylo, wzbudzilo ta iskierke to to jak mowil Kasia 😉 Czasem zdaza mu sie, ze sepleni-bardzo rzadko, ale jednak. I wlasnie kiedys przy jednym ze spotkan kjanpowych, jakis koncert czy cos tam, zwrocil sie do mnie z tym seplenieniem i….mimo, ze znlam go troszske juz wczesniej, to wlasnie wtedy nagle ta iskierka zaplonela 😉 Nie sadze, zeby mogl sie domyslic, ze to moze zrobic na mnie takie piorunujace wrazenie 😉 Mysle, ze w druga strone dziala to dokladnie tak samo.
Anonim26 marca 2008 o 09:45Liczba postów: 233A to sa idealy? Co to jest ideal? kto wymyslil kryteria?
Ideały zostały wymyślone po to, by frustrowali się nimi ci, którzy w nie wierzą …
Nie jestem niewolnikiem ideałów i jest mi z tym dobrze:)
Anonim26 marca 2008 o 13:08Liczba postów: 233Swiete slowa Doris!
Ideałów nie ma, a pojęcie to jest względnym, odnosząc je do siebie napedzamy koło motywacji i pracujemy nad sobą, by się rozwijać, a jeśli pracujemy by komuś się podobać, to już tracimy obraz 'naszego’ ideału… a każdy ma swój :))
A co do kobiecości, to ja ją odnajduję… będąc już z kimś, teraz chcę czasem zakładać sukienki, odwiedzać fryzjera, czy od czasu do czasu założyc fartuch i posiedzieć w kuchni, a czasem wyjść do miasta i dobrze się bawić, ja swą kobiecość odkywam przez pryzmat właśnie nowej roli, roli partnerki, którą poznaję i cały czas badam jej granice 😉 Masz już swoją osobowość, swoje zdania, poglądy, upodobania, zachowania, jakichkolwiek trików byś nie uzyła, w końcu wyjdą na jaw a wtedy całość może okazać się klapą, daj się poprostu poznawać i nic nie udawaj 🙂Teraz nasunelo mi sie jak kiedys ktos wypowiadajac sie na podobny temat zacytowal jakas wypowiedz i swietnie to wlasnie ujal. Jesli kobieta stara sie podobac sie sobie to traktuje sie podmiotowo, a jesli stara sie podobac innym to zaczyna traktowac sie przedmiotowo. Moze stad warto wyjsc zastanawiajac sie co robic, zeby sie komus podobac. Moze zamiast tego zapytac, co robic, zeby sie podobac samej sobie. I sukces gotowy 😉
ubawiliscie mnie dzieki
nie ma ideału ani kobiety ani meżczyzny, jak ktos nie wierzy niech sprawdzi notowania najseksowniejszych obu płci.
pamietam jednak jak to było gdy mieszkałam w hotelu przez ładnych 8 lat z dwiema dziewczynami.
jedna powiedzmy A nie potrafiła kochac nikogo i niczego. nie potrafiła byc wierna ani lojalna nawet wobec swojej rodziny. dawała na prawo i lewo, tylko murzynów jakos nie sprowadzała.była pusta jak tabaka w rogu ale miała wysokie mniemanie o sobie. takie puste ę i ą . nie potrafiła gotowac ( mało wody nie przypalała) , sprzatanie pokoju zajmowało jej cały dzień.
druga powiedzmy B jesli kochała to do końca, dla miłosci była gotowa sie poswiecic, owszem miała "facetów" ale nie w takiej ilości jak tamta.
patrząc na nie miało sie wrazenie że gdyby jednej dac cześć drugiej lepiej by się im działo.
obie szukały faceta, obie potrzebowały załozyc dom i rodzine
panna A założyła, ma meża i dwoje dzieci , nie pracuje, ale nie jest juz taka ę i ą.
druga B jest dalej sama, wychowuje dziecko bez ojca , jest weekendową mamą, zaczeła bardziej dbać o siebie, nie wiem czy teraz kogos ma, wiem że szuka dalej.
powiecie ale byłas tam tez i ty .
owszem byłam tylko ze ja reprezentuje trzeci typ, kobieta która nie szuka, taka która nauczyła sie samodzielności i zasmakowała w niej.
nie mieszkam juz z nimi od 7 lat mam własne mieszkanie, cenie sobie jego spokój i cisze, cieszy mnie to że sama osiągnełam wszystko sama nie zawdzieczajac nic nikomu nie przyklejona do ramienia faceta.
czy jestem szczęsliwa na swój sposób tak . chociaz jak czytałam teksty janusza to nawet bardziej ze mnie taki ideał ominał.wow.
a teraz wybieraj który z tych wzorów ci odpowiada a zaręczam ze mozna by je dalej mnożyc.
buziaki -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.