Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Kiedy poczuliście się dorośli?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 26)
  • Autor
    Wpisy
  • Kłos
    Uczestnik
      Liczba postów: 106

      Kiedy poczuliście się tak naprawdę dorośli? Poczuliście, Ze wy i tylko wy jesteście odpowiedzialni za swoje życie, nikt inny nie będzie za was rozwiązywać problemów, że nie ma powrotu do dawnego życia i chowania głowy w piasek?

      Dodam, że chodzi mi o stan psychiczny, a nie fizyczne usamodzielnienie się, zarabianie na swoje utrzymanie, wyprowadzenie się itd. Raczej o rodzaj zaufania do siebie, i w to, że można ten wózek ciągnąć bez oglądania się na innych.

      Edytowany przez: Kłos, w: 2007/08/11 15:53

      Hawana
      Uczestnik
        Liczba postów: 554

        Mam 26 lat a dorosła poczułam się pól roku temu po roszpoczęciu terapii dda i wyp-rowadzce w domu zaczełam naprawiać swoje zycie,co ciekawe osobą niezależną zaczełam być w wieku 7 lat

        Hawana
        Uczestnik
          Liczba postów: 554

          Wtedy ojciec zaczął pić a jak nie był w prace to szedł w miasto a matka zaczeła chorować psychicznie.Więć ja miałam 8 lat amój brat 7 jak zaczeliśmy być sami sobie sterem i okrętem

          annaanna
          Uczestnik
            Liczba postów: 448

            Już kilaka godzin myślę o tym i myśle,że doroslośc to poczucie siły i świadomośc,że moge kierowac własnym zyciem.To nie jest moment, kiedy zaczynamy spelniac dorosłe obowiązki.Na pewno nie było to wtedy, kiedy wyszłam za mąz i urodziłam dziecko.Mialam takie dziwne uczucie,że przyjdzie jakaś komisja zabierze mi dziecko, bo żle sie nim opiekuję.czesto miałam takie sny.Kiedy zaczełam pracować też miałam ta,kie uczucie niepeności,ze zaraz coś się stanie, wyda się to ,że do niczego się nie nadaję.myślę, ze jak Hawanie pomogło mi chodzenie na grupę Al-Anon i rozpoczęcie terapii,ogarnela mnie siła i poczułam ,ze dam radę cos zmienić w swoim życiu.A szczególnie kiedy skończylam 40 lat.pamiętam ten dzień.Czułam sie bardzo szczęsliwa.Myślałam,że nikt mi już nie powie,że jestem za młoda.Takie przekonanie o dorosłosci wtedy naprawde czułam.Ktoś mi kiedyś powiedział,ze chciałby byc młodszy.Ja nie, mnie się bardzo podoba mój wiek ito wewnętrzne poczucie dorosłósci, które mam.bez wzgledu na to co się stanie, będe wiedziała co robić.Oraz świadomośc,że prawie z każdej sytuacji w życiu uda się jakoś wyjśc, znaleść rozwiązanie.kiedy czytam Wasze posty przypominam sobie to uczucie bezradnosci, które mialam kiedy byłam w Waszym wieku.Mysle,że dorosłosc nie przychodzi sama trzeba nad nią pracować>a sa pewnie tacy, krórzy nigdy nie osiągają tego cudownego stanu.Takimi ludzmi byli właśnie moi rodzice.życze sukcesow w drodze do dorosłosci i gratuluję tym, którzy juz to osiągnęli.

            Estera Milewska
            Uczestnik
              Liczba postów: 542

              Ja nie powiedziałbym, że czuję się dorosła, ale nigdy nie czułam się dzieckiem. Zawsze nad wiek poważna, rozsądna, odpowiedzialna. Nie było w moim życiu szaleństw, jakiegoś szczególnego buntu, możliwości mylenia dobra ze złem, bo ja to już gdzieś wiedziałam. A teraz bardzo mi brakuje zabawy, dziecięcej radości. Niedługo wyjdę za mąż, założę rodzinę. Cały czas czuję się dorosła i odpowiedzialna za własne czyny. Chciałabym jednak jeszcze przez chociaż tydzień poczuć się jak dziecko, beztroska, wolna i za nic nieodpowiedzialna. Jak dziecko, po prostu jak dziecko, bezwarunkowo szczęśliwa.

              Airman20
              Uczestnik
                Liczba postów: 59

                Kiedy uświadomiłem sobie, że Bóg ma do mnie jakąś sprawę, ma dla mnie przygotowany problem, który muszę rozwiązać. Jestem już na tyle dorosły by zdać sobie z tego sprawę, ale nie żeby go rozwiązać…

                wiesieken
                Uczestnik
                  Liczba postów: 66

                  Uwieżycie? Dorosłym poczułem się w wieku 43 lat, kiedy zrozumiałem, że moja matka nie może mi nic zrobić, kiedy przestałem się jej bać. Wtedy także przestałem ulegać swojej żonie, której zachowania były podobne do zachowań mojej matki.Wtedy też odkryłem, że potrafię wreszcie być dzieckiem. Zaczęło się inne życie.Odkryłem w sobie od dawna stłumioną wrażliwość, umiem płakać, śmiać i bawić się jak dziecko. Wreszcie jak dziecko chociaż takie dorosłeB)
                  Kiedy ten moment nadchodzi nie da się go nie poczuć. Cierpliwości. 🙂

                  mal0911
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 11

                    Ja nie umiem się bawić jak dziecko. Zawsze mam ze sobą "strażnika", co kontroluje moje emocje itd.
                    Jeżeli chodzi o dorosłość, to już w wieku 6 lat można powiedzieć, że musiałam stać się dorosła (obowiązki itd. …wiecie). Ale tak naprawdę nie czuję się dorosła, ani nie czuję się dzieckiem. Do końca nie wiem kim jestem…

                    biedronka535
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 108

                      ja poczułam się dorosła jak mialam chyba 16 lat chyba nieświadomie szukalam sobie wtedy jeszcze "chłopaka" podobnego do mojego ojca. którego musiałabym wyciągać z nałogu. Niestety znalazłam takiego i mając 18 lat zamiast dopiero wkraczac w dorosłośc ja byłam już po przejściach 40 letniej kobiety, mało tego nie byłam odpowiedzialna tylko za siebie ale i wziełam odpowiedzialnośc za drugiego człowieka. A teraz mając 24 lata, własny dom dziecko i męża nie wiem sama czy jestem tak na prawde dorosła.

                      Basik
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 51

                        ja mam podobnie jak mal0911. Nie potrafię określić kim jestem. Tak jakbym zatrzymała się na okresie budowania tożsamości (przedłużone moratorium?)…nie potrafię tej układanki ułożyć do końca. Może kiedyś…

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 26)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.