Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › potrzebuję znajomych
-
AutorWpisy
-
Ej, no. Nie skreslajcie nas "normalnych". To ze nie bylo w naszym domu alkoholu, lub jakis innych wiekszych dysfunkcji, to nie znaczy ze nie mamy problemow ze samym soba, i ze rodzice tez nie dali popalic na swoj sposob! To nie kwestia bycia "normalnym" czy nie. tylko osobowosci, empatii, i checi zrozumienia. Kurka wodna no, moja najlepsza kumpela to dda, i z nikim innym sie tak dobrze nie rozumiem. W koncu przyjaciele nie sa po to aby byc terapeutami, tylko aby bylo dobrze ze soba, i mozna sie bylo wygadac. wyplakac.Przyjaciel nie musi wszystkiego rozumiec, moze powiedziec ze akurat tego nie rozumie, bo inaczej to widzi, ale nie krytykuje, nie potepia. Akceptuje!
a co do tego czlowieka
„,,Tak!!!, jestem z tych zadowolonych z siebie. Ale najbardziej mnie cieszy to co otrzymałem!!!, wspaniałych rodziców!!, dziś już jedynie mama pozostała, wspaniali bracia wraz z rodziną i wielu, wielu wspaniałych znajomych””matko jedyna, skad sie ktos taki urwal??? Ten to musi miec problemy!
fajnie, że wszyscy odnosicie się do mojego postu, a nie do odpowiedzi Sztywnego, który nawiasem mówiąc jako jedyny coś napisał odnośnie mnie (dzięki Sztywny) 🙁
Kurcze Vis, nie reaguj jak zraniony pluszowy miś… Mamy popaść w poczucie winy czy jak? Zawsze mozna się przypomnieć, powiedzieć coś w stylu "Fajnie, że rozmawiacie na ten temat, ale ja prosze o odnoszenie się do tematu topiku." Nikt Ci nie robi na złosć, ani nie chce nic pokazać, ot ludzie poszli za innym tropem. Może nie wiedzieli jak Ci doradzić. Ja też nie wiem, nie mam pojęcia jak się szuka znajomych, mam tych których mam i tym się ciesze, znaleźli się przypadkiem.
No Yucca to swietnie okreslila. Ja nie mam pojecia jak ci doradzic. JEdynie to co wiesz, kursy (ale nie tylko te ksztalcace, tylko takie hobbystyczne) uprawianie sportu druzynowego, dyskoteki… tam gdzie ludzie lubia spedzac czas. Jesli twoje pytanie jest, gdzie szukac znajomych, to moge troche powymyslac, jest wiele mozliwosci, ale mam wrazenie ze to nie o to ci chodzi. Bo chyba sam wiesz gdzie ich szukac, tylko jak sie z tymi ludzmi zakumplowac i utrzymywac dobre stosunki. A na to pytanie to ja nie wiem jak odpowiedziec, bo to tez moj problem.
trochę jestem zły, bo tylko Sztywny napisał coś na temat, ale oczywiście możecie pisać co chcecie. tylko że ja mam chyba prawo być zły; dzięki za odpowiedzi
No właśnie, czy naprawdę chodzi o to, że nie wiadomo gdzie, czy raczej nie wiadomo jak, bo ludzi wszedzie jest jak psów 😛 Bez obrazy dla jednych i drugich 😉
Może tu chodzi o otwartość na tych ludzi, bo jak jesteśmy otoczeni wewnetrznym murem to trudno się na kogokolwiek otworzyć, a z drugiej strony nie patrzeć przez pryzmat osądów własnych krytycznych myśli. Może tu trzeb aszukać przyczyny. Bo ja wiem. Widzisz Vis, moi przyjaciele znaleźli się przypadkiem, chyba kazdy jeden, zresztą było też sporo ludzi z którymi się nie zaprzyjaźniłam, bo nie pasowalismy do siebie, nie było nam do siebie za bardzo po drodze. Spotykałam ich w różnych miejscach, też na sieci – znajomości później przerodziły się w realne. Zastanów się czy w sobie nie masz takich myśli które coś mówią o znajomych, np. że to źle mieć znajomych, trzeba najpierw zadbać o rodzinę, albo że z kolegami to się włóczą pijacy. Ja pamiętam z domu takie slogany. One zamknięte w podświadomości mogą determinować fakt, że trudno Ci znaleźć przyjaciół, choć świadomie tego chcesz.
ostatnio stałem się bardzo niecierpliwy, męczy mnie to że wkładam dużo wysiłku w siebie, zmieniłem pracę na lepszą, ale to stanowisko zastępcy kierownika więc może niektórzy patrzą na mnie "z góry", jak na intruza. nie wiem, poznaję nowe osoby m.in. w internecie, szczególnie dziewczyny:) ale jak dotąd poznałem takie, którym się podobam, a one mi nie, przyjaźnimy się owszem. bo nigdy z góry nie traktuję nikogo,ale trudno z taką pójść gdzieś na imprezę, bo przecież nie będę przy niej zaczepiał innej. i wkurzam się bo nie mogę z kimś wyjść, więc czasem wychodzę sam. ale "dyskoteki" – tam się czuję niepewnie sam, w ogóle. w ogóle samemu czuję się niezbyt pewnie, ja coś piję a inni szaleją w grupach. pa
Wait a minute, to Ty Vis szukasz przyjaciół czy dziewczyny? Bo to dwie różnie bajki. Piszesz w jednym poście o laskach które Ci się nie podobają i a nóż widelec znajdzie się jakaś "ładniejsza", o grupach, które sie bawią… nie za dużo na raz? Skup się na jednym, bo dwie pieczenie na jednym ogniu rzadko wychodzą… z takiego "pieczenia" często wychodzą dwie spalenizny i trzeba się obyć smakiem 😉
pomyślałem, że jak powiększę grono znajomych, to może i łatwiej byłoby o fajną dziewczynę, więc właściwie tego i tego szukam. więc co skupić się na czymś bardziej?? dzięki:)
Vis zapisz:
” więc co skupić się na czymś bardziej? ”Na tak myśle, bo sam widzisz, że to Cię rozprasza, nie wiesz za co sie pierwsze zabrać i wszystko Ci przelatuje przez palce, nie wychodzi ani przyjaźń, kumpelstwo, ani związek. Jak spotkasz fajną dziwczynę , z która sie dobrze dogadujesz, a która Ci sie nie bardzo podoba bo mozesz sie z nią zakumplować, i olać to, że moze w tym samym czasie ktoś inny się nawinie, przeciez jestes z koleżanką, więc nie wszystko na raz, albo rybki albo akwarium. Jak się robi wszystko na raz na raz to najczęściej nic z tego nie wychodzi. I faktycznie głupio siedzieć z kumpelą i zarywać inną laske… Tego kwiatu jest pół światu… jak jakiejś nie zapoznasz, to się świat nie zawali 😉
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.