Witamy Fora Szukam Ciebie Pustka

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 26)
  • Autor
    Wpisy
  • Daniel
    Uczestnik
      Liczba postów: 131

      [color=#008000]Nienawidzę tej pustki!!! Nie mogę jej znieść, nie mogę jej wytrzymać. Czym wypełnić moje życie? Kto je wypełni? Gubię się i nie umiem sobie w ogole z tym poradzić. W ogolę, nic a nic.
      Jak wypełnić ta pustkię we mnie i ta pustkię w moim rodzinnym domu ktora mi tylko pozostała?! Potrzebuję kogoś blisko!!! Ale tak bym czuł się wolny a nie osaczony przez ta osobę.PS: Oto moje gg jeśli ktoś miałby ochotę popisać: 8527134.[/color]

      Edytowany przez: Daniel, w: 08.08.2005 09:01

      Daniel
      Uczestnik
        Liczba postów: 131

        [color=#FF0000]Doszedłem do wniosku ktory niestety bardzo trudno mi wyrazić. Mam 23 lata a wręcz rozpaczliwie brakuje mi przytulania i opiekowania się mna. Bardzo głupio się z tym czuję. Ale jakby na tym bazuje cała moja depresja, na tej pieprzonej pustce pozbawionej czucia się bezpiecznym, kochanym, zaopiekowanym!!! Bardzo brakuje mi kogoś z kim byłbym blisko i przy kim mogłbym dotrzeć do swojego wnętrza, bym bez obawy mogł popłakać i by ten ktoś nie starał się mnie uspokoić tylko po prostu był i potrzymał mnie za rękę, choćby przez chwilę potowarzyszył mi w przeżywaniu tego bolu. A potem ja mogłbym się odwdzięczyć tym samym. Jestem popieprzony…[/color]

        mala
        Uczestnik
          Liczba postów: 254

          pozdrawiam cię ciepło :unsure:

          Róża73
          Uczestnik
            Liczba postów: 58

            Daniel, znowu cię dopadło. widać,że jesteś wrazliwym facetem, życze ci spotkania w zyciu kogoś, kto cię doceni i wypełni tę pustkę

            ciepło cię pozdrawiam 🙂

            Daniel
            Uczestnik
              Liczba postów: 131

              [color=#FF6600]Dzięki… Moja mama weszła właśnie do pokoju i zapytała co ja tak ciagle robię w tym internecie. Ja powiedziałem iż piszę że jest mi ¼le. Ona odparła: a komu nie jest ¼le?[/color]

              Yeti
              Keymaster
                Liczba postów: 221

                no tak, sa jeszcze głodujace dzieci w Afryce, ofiary wojen i obozow koncentracyjnych… ale czy to jest wystarczajacy argument, żeby lekceważyć własny bol? W imię czego? Co tym "afrykanskim dzieciom" przyjdzie z tego, że zaciśniemy zęby i sprobujemy udawać, że nic nas nie boli, że jesteśmy szczęśliwi, chociaż w środku cierpimy, że wszystko było i jest ok?

                Nie zdziwiłbym się, gdyby Twoja mama mowiac o tych "innych" miała na myśli sama siebie. Tylko czy fakt, że jej rownież jest ¼le (albo nawet gorzej niż Tobie) ma oznaczać, że Twoje uczucia się nie licza?

                wowo4
                Uczestnik
                  Liczba postów: 5

                  Danielu,,jest środek nocy (dla mnie najlepsza pora na wyciszenie) i też czuję pustkę.Chociaż mam kochajacego męża i 2 małych rozrabiakow, jest we mnie wielka,czarna dziura,ktora zostawiła po sobie moja Mama.Odeszła od nas 7 m-cy temu(miała raka mozgu) i zabrała ze soba chyba to, co miałam w sobie najlepsze.Jestem teraz innym,wybrakowanym człowiekiem.Cała moja radość życia i spontaniczność uleciała.Ona tak bardzo chciała życ…Ty masz matkę i nawet nie wiesz jak bardzo jesteś szczęśliwy.Obojętnie jaka Ona by nie była,to jest i życzę Ci żebyś to docenił teraz, a nie kiedy odejdzie.To Ona Cię przytuli,wysłucha i pomoże.A kobieta? Znajdziesz ja,tylko tak usilnie na to nie czekaj.Pojawi się niespodziewanie,jak motyl.Tylko częściej się uśmiechaj,motyle lubia radosne kwiaty…

                  mala
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 254

                    ja mojego ojca nie mogłam kochać gdy żył, teraz (9 miesięcy po jego śmierci) chyba już coś czuję..coś innego niż wstręt i nienawiść, gdy umarł płakałam bo było mi potwornie ¼le, że nie był dla mnie nigdy tata…tylko pijacym ojcem, ktorego się bałam a potem gdy już byłam starsza bardzo chciałam żeby zniknał…wiele razy życzyłam mu nawet śmierci… :y32b4: i tyle samo ray słyszałam, że przecież mam ojca…że tyle dla nas zrobił (dom, itd….) , że powinnam go szanować mimo wszystko…

                    wowo4…nie każdy rodzic jest dla dziecka szczęściem,

                    pozdrawiam

                    :unsure:

                    Yeti
                    Keymaster
                      Liczba postów: 221

                      wowo4 napisał:
                      „Ty masz matkę i nawet nie wiesz jak bardzo jesteś szczęśliwy.Obojętnie jaka Ona by nie była,to jest i życzę Ci żebyś to docenił teraz, a nie kiedy odejdzie.To Ona Cię przytuli,wysłucha i pomoże.”

                      Jeśli chodzi o śmierć rodzica to czasami zdarza się (tak było w moim domu), że już od małego dzieciak musi się tej śmierci bać i setki razy rozważać taka ewentualność. Moja mama np. powtarzała, że dopiero kiedy mi jej zabraknie, zrozumiem swoje błędy (i jej nieomylność!), wreszcie docenię jej trud i zacznę żałować…
                      Nie wiem, jak będzie po śmierci, ale mogę śmiało powiedzieć, że żałowałem już i tak całe życie. ¯ałowałem tego, że nie jestem lepszy, że nie jestem wdzięczniejszy, że za słabo ja kocham, że stale ja denerwuję, że ciagle boli ja przeze mnie serce i głowa, że choćbym nie wiem jak się starał, nigdy nie będę wobec niej w porzadku.
                      Mama uwielbia, żeby płakać z tęsknoty za nia, bać się o nia, martwić się… (Kiedy w stanie wojennym wychodziła do pracy, słyszałem "nie wiem, kiedy wrocę – jest wojna".) Sprawiało jej to wielka satysfakcję. Dzisiaj myślę, że tak właśnie rozumiała miłość. Czyli koszmarnie.

                      W koncu zaczęło mnie takie postępowanie strasznie irytować. Tak bardzo starałem się być dobrym synem, a zawsze jakoś musiało wyjść na to, że robię jej krzywdę. Niespecjalnie odpowiada mi rola kata i krzywdziciela, zwłaszcze że według mnie wcale nim nie jestem.Ale co zrobić, skoro mama potrafi być tylko ofiara?
                      Myślicie, że nie chciałbym, żeby nie cierpiała, żeby jej było dobrze? Tylko co ja mogę na to poradzić?

                      Daniel
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 131

                        [size=4][color=#0000FF]Słushaj wowo4 , moja mama: nigdy mnie nie przytuli , emocjonalnie nie mogę liczyć na jej pomoc a wysłucha tylko dlatego by mi po¼niej jeszcze dokopać lub pokazać że to co czuję jest całkowicie nieważne i nie godne uwagi!!! Po prostu zaufaj temu co piszę bo ja sam nieraz nie ufam swoim odczuciom. [/color][/size]

                        Edytowany przez: Daniel, w: 21.08.2005 13:37

                        Edytowany przez: yeti, w: 21.08.2005 20:54

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 26)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.