Witamy › Fora › Szukam Ciebie › Pustka
-
AutorWpisy
-
Anonim8 września 2005 o 11:15Liczba postów: 20551
wowo4…ale bez urazy, prawda?
Ja też uwazam, że w dorosłym zyciu trzeba odpowiadać za siebie i tylko siebie, przeszłość minęła i teraz jest teraz.
Tylko dopoki skrzywdzone Dziecko nie wypowie bolu, krzywd, złości i słusznego gniewu nie ma szans własciwie na lepsze życie.
To, co nienazwane czai się w ukryciu i działa.Po to sa takie fora jak to, aby moc wyrzucic z siebie to g….o, sorki, ktorym nasiakaliśmy…ja np ponad 20 lat. Po to sa grupy samopomocowe, terapia i wszelkie warsztaty rozwoju dla DD.
A ponoć pierwszym krokiem do zdrowienia jest przełamanie tabu milczenia…czyli, że ten hipopotam, ktory lezy rozwalony w pokoju stołowym jednak tam jest:) a jak zwykle bywa w rodzinach alko udaja wszyscy , ze go nie ma.
Rozumiem teraz jak wielki czujesz żal po odejściu mamy, miałaś wielkie szczęscie. Mama była Ci wielkim wsparciem, miłościa..tak, jak to kazda matka "powinna".
Ale wiem tez że każda matka daje tyle, ile potrafi najlepiej i najwięcej.
Moja dała ile mogła, bo sama miała puste zbiorniki miłości…tez została ograbiona ze szczęsliwego dziecinstwa.Niedawno minęło 6 lat odkad jest trzexwa. Bardzo ja kocham, jest mi przyjacielem, mama, partnerem i nie rozdrapuję ran…czemu kiedyś tak nie było.
Rozumiem czemu, bol swoj wyraziłam umysłem, dusza i ciałem…dzięki temu, że mogłam, teraz tylko ciesze się z moich relacji z mama :))Pozdrawiam Cię wowo4…i przepraszam jesli poczułaś się w jakikolwiek sposob napadnięta….
Tak bliskie jestm ito, co Daniel przezywa. To przeszłość moja i tera¼niejszość jego….to wspolnota.
iwaAnonim15 września 2005 o 16:08Liczba postów: 20551kurcze, troche mi ulzylo jak przeczytalam co napisaliscie 😉 choc z drugiej str- jak pomysle ze Wy macie jakies 23 a ja cholerne 30 lat… to mnie dobija. Mnie sie wydaje, ze mam juz "blizej niz dalej" 😉 i jak sobie dotad zycia nie ulozylam (a nie i figa mi wychodzi- i "po profesji", i prywatnie) to przemecze sie tak do konca. Nawet korzystniej byloby gdyby takich brali na odstrzal. Przeycztalam swojego czasu duzo madrych ksiazek i tak samotność w koncu dogania. Wydaje sie sobie beznadziejna, niepotrzebna i jeszcze w ogole ta potrzeba (tak jak pisaliscie: bliskosci, czulosci)… za duzo w jednym. Wydaje mi sie czasami ze za duzo cierienia jak na jedno zycie. Chodze do grupy DDA ( choc w moim p0rzypadku to moze i to bez sensu? 😉 zobaczymy
Anonim15 września 2005 o 16:45Liczba postów: 20551Ja mam 37 lat, spotykam sie z chlopakiem DDA, ktory twierdzi, ze mnie kocha i ja jego chyba tez, chociaz nie wiem, jak odroznic potrzebe bycia kochanym od kochania naprawde. Ale bez wzgledu na to czy nasze uczucia sa prawdziwe, czuje sie ostatnia jak swinia, bo nic we mnie nie ma. Na dluzsza meta nic nie moge ofiarowac. Nie mam ochoty na terapie, bo coz z tego, jesli sie zmienie i za pare lat odkryje, ze chce miec normalna rodzine, skoro juz teraz jestem za stara, zeby miec dzieci (oczywiscie, wiem, ze to mozliwe, ale miec mamusie w wieku babci to niezbyt odpowiedzialne ze strony tej mamusi). A swinia jestem dlatego, ze skoro wiem to wszystko, dlaczego nie zerwe z tym biednym chlopakiem, moglby ulozyc sobie zycie z kims innym.
Wiec to tyle na temat pustki we mnie; jest po prostu jakczarna dziura, ktora pochlania po kolei wszystkie rejony zyciaAnonim16 września 2005 o 10:15Liczba postów: 20551a ja mam 32, dziecko, poczucie straconego czasu i zal za to wlasnie mnie dsogania, przychodzi razem ze swiadomoscia, tego co sie we mnie dzialo i dzieje i chociaz boli okrutnie, to coraz czesciej pojawia sie swiatelko w tunelu – nie wyborazam sobie jak doszlabym do tego bez terapii, rozumiem cie, bo sama tez mam czesto takie momenty zwatpienia. Moj 1 tel. jaki kiedykolwiek wykonalam do psychologa;P. psycholog pyta – jakiego typu sa pani problemy; Bo mnie prosze pani nic juz w zyciu nie cieszy, stracilam radosc zycia.A teraz coraz czesciej jestem szczesliwa, niejednokrotnie przez łzy. Trzymaj sie
Anonim17 września 2005 o 00:20Liczba postów: 20551–>stara jak na moj gust wcale nie jesteś w wieku, ktory dyskwalifikowałby do posiadania dzieci. Wręcz przeciwnie widzę w tym wiele zalet. Gdyby moja matka nie nie urodziła tak wcześnie, może wszystko potoczyłoby się innaczej…
Czułem, że przeszkadzam…
Dojrzały wiek to zaleta!Anonim19 września 2005 o 11:32Liczba postów: 20551Dzięki, jesteście mili, ale Robercie sprobuj to powiedzieć dziecku z zespołem Downa.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.