Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Seksualnosc DDA

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 63)
  • Autor
    Wpisy
  • Rybcia88
    Uczestnik
      Liczba postów: 39

      Czy ktos moze wypowiedziec sie w tym temacie. Ja osobiscie mam duzy problem w tej kwesti poniewaz popadam w jakies obsesje seksualne i kiepsko sobie z tym radze. Mam juz na koncie relacje, ktore sprowadzaly sie do niezobowiazujacego seksu tzn. z mojej strony wielka potrzeba uczuc i bliskosci, ktorej nie umialam spprowadzic do normalnego zwiazku i czujac, ze nie mam innego wyjscia szlam na taki, a nie inny uklad i niewatpliwie przez to cierpialam. Ale jakos te potrzeby byly silniejsze ode mnie. Teraz jestem znow bliska kolejnej takiej relacji i robi mi sie gorzej, ze znow moze tak byc, a czuje, ze mnie to przerasta i znow wejde w to samo g…. Ze zaraz nadejdzie ten dzien, w ktorym nad soba nie zapanuje, jak w jakims cugu rzuce sie to wszystko byle tylko byl ktos blisko. Ktos ma podobne dosiwadczenia badz jakas wiedze na ten temat??

      Patrycja2
      Uczestnik
        Liczba postów: 7787

        Hmm, nie jestem w temacie, ale na pewno szukasz w seksie niezaspokojonej potrzeby bliskości, miłości z dzieciństwa, co normalne nie jest. I to, co piszesz wskazuje, że możesz być uzależniona od miłości i seksu. Poczytaj sobie:

        http://www.slaa.pl/uzaleznienie-od-seksu
        http://www.kobieceserca.pl/czytelnia-rozne_rodzaje_nalogu_milosci.html.html

        Więcej nie potrafię doradzić

        Italiana
        Uczestnik
          Liczba postów: 122

          Ten temat tez mnie zasadniczo interesuje. Osobiscie nie przepadam za seksem. Nic nie czuje podczas stosunku. Czy to moze byc spowodowane syndromem DDA?

          mala*
          Uczestnik
            Liczba postów: 702

            a tu masz spis mityngów slaa:
            [url]http://www.slaa.pl/mityngi[/url]
            Pierwsze dwa trzy mityngi są ciężkie zresztą jak w każdej wspólnocie 12 Krokowej, trzeba czasu żeby się oswoić i zrozumieć o co w tym wszystkim, chodzi.
            Ja miałam mechanizm samo zaprzeczenia mówiłam sobie – "ale oni maja problemy, dobrze, że ja tak nie mam"…"ja przy nich jestem zdrowa"…albo "boje się tych ludzi oni są straszni". Teraz wiem, że po prostu nie przyznawałam się sama przed sobą, że mam takie problemy i że tak naprawdę jestem taka sama jak oni.

            Nolly88
            Uczestnik
              Liczba postów: 18

              no właśnie, skąd to się bierze? ja mam chyba odwrotnie, nie szukam kontaktu za wszelką cenę, ale właśnie się zamykam, całkiem, na wszystkich, nie mam ochoty żeby nawet mój chłopak po ramieniu mnie poklepał, to są częste sytuacje i szczerze mnie dziwią, ale to jest częścią mnie.

              mala*
              Uczestnik
                Liczba postów: 702

                skąd?
                – z dzieciństwa, odtwarzamy to czego się nauczyliśmy, w domu od znajomych i z mediów

                Italiana
                Uczestnik
                  Liczba postów: 122

                  tylko, ze w mediach czy od znajomych mozemy uslyszec, ze seks jest wspanialy. Dlaczego dla nas nie jest? Ostatnio powiedziałam facetowi z ktorym sie spotykalam prawde. Ze nie potrzebuje seksu, ze nie sprawia mi to zadnej przyjemnosci. Tak po prostu przestal ze mna rozmawiac. Poczułam sie jak dziwka na jedna noc. Dotralo do mnie z ogromna sila, ze on chcial kogos tylko przeleciec. A ja jak głupia z potrzeby bliskosci dalam sie nabrac.

                  Emilia777
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 55

                    Niekoniecznie…faceci sa bardzo czuli na tym punkcie..mogl to zrozumiec w ten sposob ,ze to ON nie potrafi cie zadowolic…faceci sie wtedy cofaja…

                    mase
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 9410

                      trochę to krępujące, ale czy w sferze seksualności też można się nauczyć odczuwać, czy jeżeli ktoś (rzecz jasna nie mówię o sobie:P:P ) ma problemy z odczuwaniem to już tak zostanie, że niewiele będzie czerpał przyjemności ze zbliżeń? Bo skoro można wydobyć z siebie emocje to i tu powinna nastąpić jakaś ewolucja, prawda?

                      Emilia777
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 55

                        Nie jestem pewna…wiem tylko,ze kiedys bylam strasznie niezaspokojona:blush:
                        Chcialam sie kochac po kilka razy na dzien..:P maz mowil na mnie zartobliwie…moja nimfomanka….a teraz 🙁 poprostu nie mam ochoty…
                        Im wiecej problemow tym mniejsza ochota…

                        Chociaz mysle,ze to byl tez taki sposob zatrzymania go przy sobie…zawsze staralam sie dobrze wygladac..zeby byl zadowolony ,robilam wszystko by mu sie podobalo…Na takiej zasadzie.."…faceci lubia sex wiec dam mu tyle by nie musial pozadliwym okiem patrzec na inne kobiety.." (jestem chorobliwie zazdrosna o meza 🙁 )

                        Kiedys jedna z moich psycholozek powiedziala mi,ze to sie zmienia…no i zmienilo…on teraz chce wiecej a ja mniej..

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 63)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.