Witamy › Fora › Terapie w Polsce › Terapeuta w Toruniu na NFZ
-
AutorWpisy
-
No widzisz ale może umówcie się z terapeuta , że to Ty nadajesz tempo. U mnie było np tak, że terapeutka najpierw czekała az ja cos powiem (zawsze) a jak mi nie szło to pytała czy coś się wydarzyło, jak sie czuję albo o czym chciałabym porozmawiać. Generalnie nawet jak miałam pustkę w głowie ( a miewałam ) te pytania dawały mi punkt zaczepienia i dalej jakoś szło samo. I tak naprawdę to ja ją prosiłam żeby trzymała mnie w ryzach bo zaczynałam mowić o jednym a kończyłam na 5 innych rzeczach 🙂
Edytowany przez: Monar, w: 2013/04/18 15:28
Wiem, że łatwo to napisać, a trudniej rzeczywiście to po prostu zrobić, ale odnoszę wrażenie, że trzeba wykazać dużo własnej inicjatywy podczas terapii. Mam na myśli to, że trzeba zrozumieć swoje ograniczenia wynikające z przeszłości, ale małymi krokami przełamywać je. Tkwienie w jednym punkcie powoduje jakieś wyjałowienie, mobilizacja i pokonanie swojej granicy i oporu w kontakcie mogłaby coś "ruszyć" do przodu. Może spróbuj napisać sobie to czego boisz się powiedzieć, a także jakie masz wątpliwości odnośnie terapii, może to ułatwi Ci kontakt i wypowiedzenie albo przeczytanie swoich zapisków będzie kolejnym etapem w relacji?! To Twój czas, Twoja okazja do polepszenia swojego życia, pozwól sobie na zmianę, pozwól sobie na ryzyko, walcz z trudnością, twój terapeuta jest tam dla Ciebie i Tobie ma służyć, ale on nie osiągnie nic dla Ciebie za Ciebie. Już podjęłaś tak ogromny wysiłek, pokonałaś swoje obawy i lęki, potrafisz zawalczyć o siebie- pokazałaś to przychodzącą na terapię, teraz możesz i umiesz już więcej! 3mam kciuki za nowy etap w twojej terapii! 😉
Edytowany przez: Monar, w: 2013/04/18 15:29
Wielkie gratulacje! Swietnie sobie poradziłaś! Jednak warto zmagać się ze sobą! 😉 Ja już dzisiaj miałam wyjść i dowędrować… no ale… przecież chyba jakoś baaardzo było mi nie po drodze. Musze załatwić sobie eskortę 😉
Edytowany przez: Monar, w: 2013/04/18 15:29
Ja mieszkam blisko bydgoskiej, ale nie w odległości problem niestety.
Edytowany przez: Monar, w: 2013/04/18 15:29
Bardzo dziękuję Ci za chęć pomocy!! Chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia, możemy pogadać poza forum, albo spotkać się i porozmawiać. Może wtedy umocnię się w swojej decyzji i w końcu podejmę działanie! Mam poczucie, że do ośrodka powinnam sama siebie doprowadzić, ale najwidoczniej potrzebuje pomocy i potwierdzenia mojej decyzji! Nie umiem jeszcze posługiwać się tym forum, nie wiem, czy można przesyłać prywatne wiadomości, więc może podasz mi swojego maila, odpiszę Ci na pocztę i tak się jakoś skontaktujemy. Wielkie dzięki!
Cieszę się, że tak zareagowałaś. Pamiętam jak ktoś z jakiegoś forum, wyraził chęć rozmowy w realu – trochę się przestraszyłam… Ale było w porządku i do dziś się widujemy 🙂 Także czekam na Twoją wiadomość do mnie.
PS. Co do pójścia na Bydgoską do terapeuty… Ja poszłam ze znajomą. Sama nie przekroczyłabym bramy. Także lepiej jest mieć kogoś przy sobie, jakby co możesz na mnie liczyć. 🙂
Edytowany przez: Monar, w: 2013/04/09 17:43
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.