….?

[Anonim]

#240931

Po pierwsze to czułem złość po Twojej wypowiedzi ale nie na tyle żebym krzyczał, nie da się usłyszeć krzyku przez pisanie. Wyrażanie złości jest jak najbardziej dojrzałym zachowaniem.A po drugie to mam takie samo prawo powiedzieć swoje zdanie jak Ty i wyrazić opinie.
Następna sprawa to ja o samobójstwie myślałem przez 2 lata dzień w dzień i nie musisz mi mówić, co czuje taki człowiek i jak reaguje i skąd bierze się wiele problemów i co na co wpływa. Bo wiem jak moje życie wyglądało. Dlatego poczułem złość w tym co zostało przez Ciebie napisane. A z mojego dość specyficznego środowiska popełniło samobójstwo wiele osób z tego 3 bliskich.
"Wierz mi – zastanowiłam się co piszę. Wiele nocy po pogrzebie myślałam nad tym – ewidentnie czegoś nie zauważyliśmy zajęci swoimi sprawami. Nie jest to kwestia obwiniania siebie, czy kogokolwiek o śmierć tylko o brak uwagi i współczucia – i o tym mówiłam"
Wiesz przeraża mnie to co piszesz "nie zauważyliśmy" czemu w liczbie mnogiej. A jak możesz przez internet zauważyć czy ktoś chce popełnić samobójstwo tym bardziej że nikt tu chyba psychologiem nie jest. Za chwilę piszesz że " Nie jest to kwestia obwiniania siebie, czy kogokolwiek o śmierć" a w pierwszym poście obwiniasz. To nie jest dobre co robisz, moim zdaniem.

[KidCat]

#240947

Hm…

Swoimi wypowiedziami nie starałam się zwracać Wam uwagi tylko zwrócić Waszą uwagę na cośtam
Brzmi prawie tak samo, ale ”prawie” robi dużą różnicę.
Cóż.
Informacyjną karteczkę na drzwiach za którymi zarwała się podłoga można potraktować jako formę zastraszenia czytającego najeżyć się i się nie dać.

Nie mam Chrystusowej cierpliwości, żeby to tłumaczyć co chciałam powiedzieć mówiąc to co powiedziałam i dlaczego użyłam takich a nie innych słów – umiejętności, żeby wypowiadać się tak, żeby uniknąć oskarżeń o oskarżenia też mi niestety brakuje, więc nie sadzę, żeby do czegoś nas doprowadziła ta dysputa, szczególnie, że nikt nie jest zainteresowany tematem przekazu. Nawet tych którzy się uprzejmie odezwali obeszła tylko forma, acz Maciek byl blisko sedna. A ja dyplomatką nie jestem niestety, choć stawałam na uszach żeby nikogo tu nie urazić (…poza emerytowaną Formą Zycia oczywicie)

Ps. Użyłam określenia ”nie zauważyliśmy”, bo nie zauważyliśmy. Nikt z rodziny ani przyjaciół nie zauważył, że pod naszym nosem człowiek walczy o życie sam ze sobą.
Zobaczyliśmy to dopiero kiedy przekroczył cienką czerwoną linię.

Ps’. W moim świecie to coś ->"!" to wykrzyknik jest i w piśmie oznacza podniesiony głos czyli krzyk. Jak idiotycznie by to nie brzmiało ilość wykrzykników to poziom natężenia hałasu wydawanego słowem pisanym jest.
Pozdrawiam

Edytowany przez: KidCat, w: 2014/11/12 15:49

[Panama]

#240979

KidCat, dlaczego masz tyle oczekiwań w strosunku do innych ludzi?

[KidCat]

#240999

…pamiętasz jeszcze dlaczego pierwszy raz weszłaś na to forum Panama..?

Edytowany przez: KidCat, w: 2014/11/16 20:28

[Panama]

#241009

KidCat zapisz:
„…pamiętasz jeszcze dlaczego pierwszy raz weszłaś na to forum Panama..?<br><br>Edytowany przez: KidCat, w: 2014/11/16 20:28”

No jasneB)

[Anonim]

#241014

…hm… i wchodzac tutaj nie liczyłaś na spotkanie podobnych sobie ludzi i wogóle nie oczekiwałaś ze ktoś przeczyta to co napisałaś i się do Ciebie odezwie?
Sory, ale weszłaś na to konkretne forum z konkretnych przyczyn – inaczej równie dobrze mogłabyś próbować pogadać o swoich problemach i życiu na forum ”muratora” 🙂
Forum to miejce rozmów. Wchodzi się na nie licząc na interakcje z ludzmi. A jak nie następuja, bądź na odzew czeka się trzy dni patrząc jak inni sobie ze sobą rozmawiają ciebie traktując nie wiedzieć czemu jak osobę niewidzialną, to kończysz przygodę z tym miejscem na tym jednym poście zniesmaczony i zawiedziony, że wogóle napisałeś.
Jest wiele osób, które czekają i nie doczekawszy się znikaja stad zawiedzione bez komentowania tego faktu – ja zdecydowałam się to zrobić mimo, że w związku z tym już mnie skazano na ostracyzm – trudno – takie jak to miejsce jest potrzebne dla takich ludzi jak my, ale nie powinno być elitarne z niewidzialnym wykidajłą na bramce – każdy post powinien być zauważany tak, żeby osoba która go pisała odczuła to, że jest we właściwym miejscu.
Gdybym była ”wór betonu” to by mnie to nie obeszło, ale przewrażliwienie na swoim punkcie przekładam na rzecz relacji i staram się robić innym czy jak to tam szło Pam – wyobrażenie sobie jak ktoś się czuje, kiedy opowiada co go spotkało nie sprawia mi problemu – empatia włącza mi się bez pośrednictwa mózgu. 🙂
Jeśli ktos napisze jednego posta i znika to chyba o czymś niefajnym świadczy – nie mówię o trollach. Kiedy ktoś napisze kilka postów i milknie to chyba też nie czuje się zbyt dobrze rozumiany, albo nie otrzymał wsparcia na tyle żeby chcieć tu wrócić – nie poczuł się tu dobrze i na swoim miejscu – a taka wydaje sie być kurka idea tego miejsca. Sporo jest takich ”krótkoterminowych” nicków. Fakt, że czytajacych są setki a piszących osób z dziesięć też o czymś świadczy. Nie każdy chce pisać, nie każdy umie i nie każdy potrzebuje – rozumiem – ale mam powody przypuszczać, że wśród milczących gro jest takich, którzy boją się, że chociaż się zdecydują i przełamią zostaną pominieci milczeniem – tego akurat to mają właśnie po przysłowiowy korek w życiu (słynny deficyt uwagi) więc już wolą się nie odzywać, skro nie mogą być pewni, że ktoś zareaguje. Rozumiem, że nie można się zmusić, ani nikogo zmusić do reakcji, ale czy to o przymus chodzi? Jeśli kogoś rozumiesz z racji podobnych przejść w życiu to dobrze wiesz, czego on oczekuje, bo oczekujesz tego samego przecież – aż tak bardzo sie między soba nie różnimy. Jak człowiek nie liczy na odzew, a tylko chce się powywnętrzać to prowadzi pamiętnik, albo bloga, a nie szuka forum i sobie podobnych. Każdy kto się tu odzywa liczy na odzew – jeśli nie to zaznacza wyraźnie, że chce się tylko wygadać (co ciekawsze i tak zwykle dostaje odzew) – forum to miejsce spotkań – jeśli obnażasz się przed ludźmi dla samego obnażania to to sie nazywa ekshibicjonizm.

[KidCat]

#241015

Wszystkich, którzy poczuli się dotknięci i wszystkich ekshibicjonistów przepraszam.
Tak na wszelki wypadek.
Gdyż wiem jak mogli się poczuć.

:silly:

[Panama]

#241016

KidCat, czy bierzesz czasami pod uwagę taką możliwość, że możesz się mylić?

[KidCat]

#241017

No pewnie.

[Eugenia]

#241019

A ja rozumiem co KidCat ma na myśli i bardzo długo myślałam tak jak ona. Dzisiaj już wiem, że to forum jest jednym z wielu miejsc w necie i nie można oczekiwać zbyt wiele. Domyślam się, że tutaj przychodzi sporo osób na skraju i potrzebują wsparcia, sama byłam kiedyś taką osobą i wiem, że nieodpowiednie porady i w ogóle podejście mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Poza tym lepiej jednak szukać pomocy w realu jeśli dzieje się naprawdę źle.
KidCat uwierz mi, że teraz na tym forum jest jak w raju, bo jest spokój, a mogłas trafić na czas, w którym wyzłośliwiałoby się w stosunku do Ciebie kilka osób, bo i tak tutaj bywało. Nie nastawiaj się na zbyt wiele, bo tutaj często ślepy głuchego prowadzi…;)

[Autor]

Wpisy