Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD wolność wyboru

Przeglądasz 10 wpisów - od 31 do 40 (z 61)
  • Autor
    Wpisy
  • maga_
    Uczestnik
      Liczba postów: 249

      pistolet moze sie zacic, albo podczas strzalu moze nam odskoczyc reka tak ze strzelimy w sciane i uruchomi sie dzwignia tajnego przejscia
      albo po miesiacu brania ksanaksu okaze sie ze za naszymi plecami sa drzwi, ale bylismy zbyt leniwi by sie odwracac i zalozylismy z gory ze tam nic nie ma
      czcze medrkowanie to ja widze jedynie w twoim poscie … ze wszytkie drogi prowadza do slepej uliczki
      u mnie wszytkie drogi prowadza do nieskonoczonosci
      pozdrawiam
      na twoj post padlo wiele odpowiedzi, ktore daly mi wsparcie, moze i tobie sie uda je tam znalezc

      irekal
      Uczestnik
        Liczba postów: 76

        Zgadzam sie z maga:prezentujesz jakies ograniczone dwutorowe myslenie.W tych kilku swoich postach probowalem ci pokazać,że za horyzontem Twojego myslenia jest jeszcze inny świat ,pelen mozliwości.Uparcie trwasz przy swoim.Wcale mnie to nie dziwi-taka jest natura uzaleznienia.Na temat wolności zostala napisana najlepsza ksiażka jaka czytałem-"Eseje o wolności" I Berlina.Zanim zaczniesz sie wymadrzać na jakiś temat -poczytaj najmadrzejszych w danym temacie.

        yucca
        Uczestnik
          Liczba postów: 588

          Krzych, Twoje wypowiedzi przypominaja mi zachowanie kogoś, kto jest strasznie głodny, w domu ma tylko "zeszłoroczny" chleb i spleśniały makaron i zastanawia się co z tych dwoch nieciekawych rzeczy zjeść. Mdli go na sam widok, ale siedzi i mysli Podczas gdy w kieszeni ma wypłatę a za rogiem jest świetnie zaopatrzony sklep spożywczy… Możesz zjeść to co masz w domu i dostać niestrawności czy innej przypadłości, ale możesz też ruszyć zad i iść po zakupy. Ale musisz najpierw dostrzec ta możliwość!
          A Twoja chęć skłonienia forumowiczow do odpowiedzi na pytanie "to, czy to" kwituję jednym zdaniem – nie jadam zepsutej żywności, więc ani to ani to. 🙂
          Pozdrawiam
          yucca

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Terrorysta jeden, hehehe… Tytuł watku: "wolność wyboru". Nie czuję wolności wyboru, kiedy ktoś mi wciska siła pistolet do ręki i prochy do gardła. "Nie filozofować! Nie bujać się! Nie mędrkować! Wybierać!!!" Czy to apel do ludzi na forum, czy Twoj monolog wewnętrzny? Bo coś mi się zdaje, że to drugie. Dla mnie to żaden wybor – samobojstwo na raty albo od razu. Dla mnie prochy to proteza. Być może sa takie etapy w życiu, że bez tych protez nie dasz rady. Ale jeśli to ma być patent na całe życie, to to nie jest żadne życie, tylko płaska linia wzdłuż osi czasu. Zgadzam się z AnnaMaria i kilkoma innymi osobami. Daję sobie prawo do zaniechania wyboru, do zaniechania działania, jeśli nic z Twojej "oferty" mi nie leży. JA NIC NIE MUSZE. Miewałam w życiu chwile, kiedy naprawdę czułam, że jestem wolna i doskonale spokojna. Nie były to chwile, kiedy wyciagałam rękę po coś albo po kogoś, tylko kiedy zatrzymywałam ja w poł gestu. Choćby po to, żeby nie krzywdzić. Wyjść poza perspektywę dzieciaka, ktory ma zachciankę i ona jest dla niego najważniejsza na świecie. Czasem wolność to rezygnacja. Czasem przeczekanie. Mam wrażenie, że autor watku reklamuje nam tu samobojstwo. Jeśli chcesz, sam sprawdzaj, czy po drugiej stronie jest fajniej. Tu masz faktycznie wolność wyboru. Ale to Twoj wybor. Nie przerzucaj go na innych. Nie masz prawa fundować ludziom takiego syfu w mozgach, żeby na przykład po Twoim zniknięciu z forum zaczęli zachodzić w głowę, co się z Toba stało. Czy może czegoś sobie nie zrobiłeś. Czy może ktoś mogł napisać coś, co Cię popchnęło w taka czy inna stronę… Zastanawiaj się "woz albo przewoz" – Twoje prawo. Ale nie mać ludziom w głowie, żeby sami zaczęli się nad tym zastanawiać zamiast zajać się tym, co jest w ich rękach. Moja przeszłość nie należy już do mnie, nie mogę nic z nia zrobić. Moje życie pozagrobowe jest przede mna zasłonięte. Nie wiem nic na jego temat. Wszystko, co mam w rękach, to chwila obecna i jakiś kawałek do przodu. I wystarczy. Już mam się nad czym zastanawiać. A wolność wyboru mam codziennie, w każdej drobnej sprawie mogę wybrać, np. budowanie czegoś albo destrukcję – mały krok dla życia albo krok w kierunku mogiły. To drugie jest łatwiejsze, zwłaszcza jeśli jest to utrwalony schemat. Tylko że widzisz… Jakoś brzydko zalatuje. Toteż w ramach product placement proponowałabym, żeby koleś na załaczonym obrazku dopieścił się raczej żelem pod prysznic Palmolive – Aromatherapy – Energy 250ml zamiast xanaxem. Może być wziewnie.

            dziuba^
            Uczestnik
              Liczba postów: 579

              dzisiejszy dzien… 😡 🙁

              najpierw xanax,pobita szklanka podcina zyly…i kula w glowe….

              Margo
              Uczestnik
                Liczba postów: 244

                Mialam nic nie pisac, ale napisze co czuje.
                jesli odpowiedz na sproowowane pytanie..pistoletu nie…dlaczego?
                proste..boje sie bolu, moglabym cierpiec bardzo przed smiercia, zle trafic, okaleczyc sie, i wogole to mdleje na widok krwi 🙂
                prochow nigdy nie bralam, wnioskuje tylko ze to sa jakies antydepresanty?
                nie narkotyki? z mojej ubogiej wiedzy wiem ze antrydepresanty uzalezniaja…ale
                wiem tez ze leki antydepresyjne sa po to aby uzupelnic w naszym organizmie to co sami sobie wyplukujamy, poprzez nasze natrsoje, zachowania tzw. depresyjne…dlatego lykajac lekartwa powinno sie jednoczesnie uczestniczyc w terapiach, czy indywid. spotkan z pscyhologiem. On jest od tego, aby tez stan jaki osiagamy po lekach (generalnie powinno byc lepiej) utrzymac po odstawienie lekartsw..mam nadzieje ze moj tok myslenia jest prawidlowy..
                w koncu w naszym organizmie zachodza rozne procesy. tyle sie czyta o dziwnych, trudno dla mnie pamietliwych, nazwach tego co wytrzarza nasz organizm..poziom tego, poziom tamtego..to spada, wtedy zachowujemy sie tak…jesli sami nie potrafimy tego wytrzorzyc bo jestesmy w takim strasznym dolku pscyhicznym – siegamy po lekarstwa…
                no to sie rozpisalam…
                tez chcialabym napisac o probie otworzenia drzwi, szukania wyjscia, aleeee
                jesli bylabym w takim stanie ze mam wybor leku czy pistoletu – na dzien dzisiejszy, majac taki wybor, wybieram lek..z postanowieniem siegniecia o pomoc u specjalisty..bo skoro bylabym na "tym" etapie, to znaczy ze ze mna byloby naprawde zle…
                nie wyjdzie sie samemu z depresji.w to nie wierze..
                howk….napisalam, co myslalam..
                pozdrawiam Krzysiu
                ps. moj maż tez ma na imie Krzys 🙂

                KID_A
                Uczestnik
                  Liczba postów: 48

                  maga_ napisał:
                  „krzych dlaczego oczekujesz od wszystkich waskiego dwutorowego pesymistycznego myslenia ?
                  ty widzisz szklanke do polowy pusta z ktorejkolwiek strony nie spojrzysz a inni widza ja do polowy pelna, i mowia ci ze mozna sie napic wody i ze mozna czekac az ktos jej doleje czy jej napada z nieba
                  ten post pokazuje twoje myslenie ktore ci sprawia tyle bolu, ale nie oczekuj ze inni rowniez maja identyczne zaburzenie”

                  Przecież nie ma przymusu pisania w tym watku, prawda? Jeśli ktoś jednak chce brać udział w dyskusji, proszęby respektował zasady, jakie sobie w tym małym świecie, jakim jest moj watek stowrzyłem… to raz.
                  Dwa – watek, wbrew epickiemu poczatkowi, ma się jak najbardziej do życia codziennego – wszak kiedyś możemy znale¼ć się w takiej sytuacji, ba – wielu z nas już w podobnej sytuacji się znalazło… ja tylko zsyntetyzowałem to w krotka opowieść, gdzie jest jedność miejsca, czasu i akcji oraz bohater i rekwizyty go otaczajace… Z ta mała rożnica, że przyjmijmy, iż dzieje się to w realu, OK?
                  I jest to sytuacja jasna, czarno-biała – mamy binarny, zero-jedynkowy wybor: przedmiot po lewej albo po prawej stronie…

                  KID_A
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 48

                    maga_ napisał:
                    „pistolet moze sie zacic, albo podczas strzalu moze nam odskoczyc reka tak ze strzelimy w sciane i uruchomi sie dzwignia tajnego przejscia
                    albo po miesiacu brania ksanaksu okaze sie ze za naszymi plecami sa drzwi, ale bylismy zbyt leniwi by sie odwracac i zalozylismy z gory ze tam nic nie ma
                    czcze medrkowanie to ja widze jedynie w twoim poscie … ze wszytkie drogi prowadza do slepej uliczki
                    u mnie wszytkie drogi prowadza do nieskonoczonosci
                    pozdrawiam
                    na twoj post padlo wiele odpowiedzi, ktore daly mi wsparcie, moze i tobie sie uda je tam znalezc”

                    ¯ycie to nie Quake II, tu nie ma co strzelać po ścianach, nie otworzy się żaden secret place… I – też już pisałem – należy strzelać w usta, kierujac wylot lufy w stronę podniebienia; nie strzelać w skron – ręka faktycznie odstkakuje przy strzale, poza tym kości czaski sa dosć twarde… może nam nie starczyć sił by się diobić i co wtedy? To ma być to "trzecie rozwiazanie" ?!… Leżymy na białym laminowanym stole… wokoł nas kałuza krwi, rozlana woda, rozsypany xanax… i brak sił, by przeładować piostolet i strzelić jeszcze raz ??
                    k.

                    KID_A
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 48

                      irekal napisał:
                      „Zgadzam sie z maga:prezentujesz jakies ograniczone dwutorowe myslenie.W tych kilku swoich postach probowalem ci pokazać,że za horyzontem Twojego myslenia jest jeszcze inny świat ,pelen mozliwości.Uparcie trwasz przy swoim.Wcale mnie to nie dziwi-taka jest natura uzaleznienia.Na temat wolności zostala napisana najlepsza ksiażka jaka czytałem-"Eseje o wolności" I Berlina.Zanim zaczniesz sie wymadrzać na jakiś temat -poczytaj najmadrzejszych w danym temacie.”

                      nie, nie jest to ograniczone myślenie… każda osoba, ktora ma epizod samobojczy w swoim życiu wie, że w tych sytuacjach NIE MA trzeciego wyjścia, innych horyzontow ; wręcz – jestem pewien – jest tylko droga w jedna stronę i wowczas dopiero człowiek wykazuje się obłędna wręcz konsekwencja w działaniu. nie widzicie, jak to jest godne najwyższego podziwu??? czy wasza afirmacja życia nie jest obra¼liwa dla tych, ktorym udało się popełnić samobojstwo? przecież mowiac, że popełnili oni głupi czyn to właśnie robicie – nie szanujecie ich, ich decyzji i ich odwagi !!!
                      to jest właśnie to spojrzenie na problem z drugiej strony, z innej perspektywy – twego wam brakuje w waszym lękliwym życiu. i mi też brakowało… ale ja to zauważyłem, już umiem żyć z tym, że można sobie odebrać życie – to jest dla mnie tak samo naturalne, jak dalsze życie na prochach – stad ten prosty wybor, jaki dałem bohaterowi w pierwszym poście… ja nie potrzebuję trzeciej drogi – chcę wybrać z tych dwoch.
                      k.

                      KID_A
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 48

                        yucca napisał:
                        „Krzych, Twoje wypowiedzi przypominaja mi zachowanie kogoś, kto jest strasznie głodny, w domu ma tylko "zeszłoroczny" chleb i spleśniały makaron i zastanawia się co z tych dwoch nieciekawych rzeczy zjeść. Mdli go na sam widok, ale siedzi i mysli Podczas gdy w kieszeni ma wypłatę a za rogiem jest świetnie zaopatrzony sklep spożywczy… Możesz zjeść to co masz w domu i dostać niestrawności czy innej przypadłości, ale możesz też ruszyć zad i iść po zakupy. Ale musisz najpierw dostrzec ta możliwość!
                        A Twoja chęć skłonienia forumowiczow do odpowiedzi na pytanie "to, czy to" kwituję jednym zdaniem – nie jadam zepsutej żywności, więc ani to ani to. 🙂
                        Pozdrawiam
                        yucca”

                        czytajcie, ale ze zrozumieniem tekstu!! w tym watku prosiłem o wypowiedzi tylko osoby, ktore chca wybrać między xanaxem a pistoletem i potrafia to wiarygodnie uzasadnić… reszta debat, dywagacji i psychologinych bzdetow mnie nie zajumuje. przykro mi. ja znam swoje spojrzenie na świat i nie potrzeba tu czczego gadania, OK?
                        k.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 31 do 40 (z 61)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.