Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Zmrożenie

Przeglądasz 5 wpisów - od 21 do 25 (z 25)
  • Autor
    Wpisy
  • aniaDDA
    Uczestnik
      Liczba postów: 410

      mpman,być może mowienie o sobie na terapii przynosi korzyści,lecz … jak ktoś nie mowi o swoich problemach znaczy,że…ich nie ma 😉 a ten kto mowi,uchodzi za zaproblemowanego człowieka.ja roztrzasam swoje problemy,więc jestem zaproblemowana bardziej niż inni.tak to wyglada na zewnatrz,a jak jest naprawdę,wiedza tylko ci milczacy.ale wkurza mnie czyjeś milczenie lub jeszcze bardziej radzenie innym a nieporuszanie własnych problemow,skoro się obnażać na terapii,to…myślę…powinno to być wzajemne.
      być może odbieram śmiech nie tak jak trzeba,lecz na przerwie wyznali mi,że nie maja z tym problemu,jak rozmawiać z lud¼mi.na przerwie gadaja jeden przez drugiego i widzę,że nawiazuja się między nimi przyja¼nie-lu¼ne rozmowy,wymiana numerow telefonow,im częściej na to patrzę,wpadam w panikę,bo ja się boję takiej bliskości i też się często zastanawiam co inni ludzie robia na tej terapii??mieli cięższe ode mnie przeżyacia,a potrafia nawiazywać przyja¼nie i wiedza co w danym momencie powiedzieć,wychodzi to od nich naturalnie..wiem,że każdy z nich ma swoje problemy,jesli nie w kontaktach z lud¼mi to inne,ale ja często myslę o tym,ze gdybym nie miała problemu z nawiazywaniem kontaktu,nie musiałabym chodzić na terapię i była bym szczęśliwa.
      szczęśliwy ten,kto zyje w nieświadomości 😉 napisałam z przymrożeniem oka,bo wiem,że tylko dzięki temu możemy się rozwijać,ale też ta świadomość przynosi rozterki,problemy,a taki nieświadomy siebie człowiek się nad soba nie zastanawia,żyje sobie z dnia na dzien i ma spokoj. 🙂

      ”Ja chodze po to by nauczyć sie opiekować samym soba a także by moc świadomie
      podejmować decyzje bez wyrzutow sumienia.

      Moge milczeć i być soba…czuc się dobrze, sam podejmuje decyzje.”

      to się dopiero o tym dowiedziałam,więc dzięki 🙂

      aquinas,nie dajesz jednoznacznej odpowiedzi na pytanie,więc problem cały czas aktualny 🙂 czy szczerość opłaca się czy nie.a może gdybys trafił na pania,ktora miałaby podobne problemy do Twoich albo charakter,a może gdyby to był inny dzien a Ty miałbyś inny nastroj,być może dostałbyś ta pracę,więc nie wiadomo,co się kiedy opłaca-czy szczere przyznawanie się do problemow czy pokazanie się w jak najlepszym świetle?trudno wyczuć.
      wciaż mam watpliwości.

      ania

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        na tyle nalezy ulegac smutkowi ile wymaga natura a nie powszechny zwyczaj. Wez to sobie do serca i nie uwazaj sie juz wiecej za dewiantke. To tylko wzmaga poczucie alienacji.
        Pozdrawiam
        Jesli chcesz napisz do mnie na prv 1147218

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          ja ostatnio zauwazlyem, ze ludzie z ktorymi rozmaiwam [tematy nie psychoologiczne rzecz jasna] albo ziewaja, albo patrza na dzwi sugerujac nie wiadomo co – nastepnym razem zapytam sie co dokladnie 🙂 . odechcialo mi sie z kolei z nimi gadac przez jakis czas, skoro uwazaja ze nie mam nic ciekawego do powiedzenia – sa jeszcze osoby, ktore chetnie porozmawiaja ze mna, a nie wysluchaja ze znudzeniem.

          aniaDDA
          Uczestnik
            Liczba postów: 410

            Skay Pilot,wezmę sobie to do serca.nawet na forum się człowiek uczy nowych rzeczy 🙂 na priv chętnie jeśli Cię zastanę,może kiedyś trafię.

            pigeon,to jeszcze nic,na moj widok to ziewała nawet pani psycholog,ale mogę jej to wybaczyć,bo byłam za każdym razem od 8.00 jej pierwsza klientka.za każdym razem ten sam scenariusz,okrywała się kocem,patrzyła na mnie troszke skrępowanym wzrokiem i … ziewanko,a ja się produkowałam :laugh:

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Napisz do mnie na Antuanet77@O2.pl to pogadamy

            Przeglądasz 5 wpisów - od 21 do 25 (z 25)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.