Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Żyć czy nie żyć??
-
AutorWpisy
-
Myślę, że Cię rozumiem Super Pchło.
Próbowałam raz, to fatalne uczucie obudzić się, mimo,że planowało się już nie wstać..Gdy przeczytałam to co napisałeś pomyślałam tylko: jak świetnie to znam.
Wydaje mi się, że przede wszystkim potrzebny Ci człowiek…tak na początek.
Sama chętnie bym Cię teraz wyściskała.„Sama chętnie bym Cię teraz wyściskała.”
katasza tylko bez takich 😛 mozna poglaskac po glowce albo cus… ale takich ekscesow na forum robic nie wypada a fuj :laugh:
ps sorry glupawka mnie dopadla.. chyba spac pora B)
dobry misio (uściskoterapia 😉 ) nie jest zły – oczywiście za zgodą samego zainteresowanego:)
Oj nawet nie wiecie jak mi brakuję tego czegoś co się zwie przytulaniem…W ciężkich chwilach chciałbym się do kogoś przytulić, poczuć jego bliskość i tak poleżeć wtulony w tą drugą osobę…Niestety nie mam do kogo się tulić więc tule się do jasia i do poduszki tylko…
Mnie też często tego brakuje.A najgorsze jest to wrażenie, że tej potrzeby przytulania i czyjejś bliskości nigdy nikt nie zaspokoi…
Przytulam Cię Super Pchło wirtualnie:)
No i czekam na zlot mieszkańców Lodzi i okolic:)kataszka wszystko z czasem mam nadzieję że da się zorganizować jakieś małe spotkanie przy kawie czy gdzieś się pójdzie…A Ty jak możesz to naskrob do mnie maila na disc997@wp.pl…Może coś zacznę kołować po świętach a przed Sylwestrem jak będą chętni…
Naskrobałam już do Ciebie Pchełko:) czekam na odpowiedź
🙂 papaDziś mija tydzień od drugiej próby zniknięcia z tego świata za pomocą pociągu…Ten pomysł znów wrócił…Może nie aż w takiej silnej postaci jak tydzień temu i na pewno nie pójdę na tory ponieważ gdzieś w 70% jest pozytywnie a w 30% negatywnie ale dziś i tak i tak mnie naszły pojęcia: tory, pociąg, śmierć i ulga…Nie wiem przez jaki czas będę myśleć pozytywnie ale jakiś na pewno…Moją drugą myślą jaka mnie dziś naszła w pracy to żyletka…Nie wiem czy dam radę i wytrzymam bez chlastania przez święta…Na pewno nie będę do nikogo pisać że mi źle jest i komuś psuć świątecznego nastroju bo nie wypada więc będę sam z swoimi myślami i tylko nie wiem czy wygrają te pozytywne czy negatywne…
SP (jak to dobrze ze mozna sobie nicki poskracac hihi), co znaczy niewypada ? ej daj spokoj… jak jest Ci zle to wal prosto z mostu, tu chyba nikomu nie popsujesz tym nastroju bo i tak mamy w pewnym stopniu popsuty 😉
moge przez swieta Ci towarzyszyc i trzymac Cie za raczke, chcesz ? jakby co to jestem przy kompie, w dni swiateczne tez 🙂
ps. mozemy zrobic sobie dorazne pogotowie swiateczne i wszyscy ktorzy wpadna w dola przez ta swiateczna atmosfere moga wdepnac do nas :laugh:
Hm, ja też mam dziś i wczoraj nie najlepszy nastrój ze względu na ojca, który znów się upił (no ale nie ma co się nad tym rozwodzić). W każdym razie też bym chciała gdzieś od tego uciec, komuś powiedzieć i żeby mnie ktoś przygarnął może nawet na ten czas, ale to przecież nie jest możliwe. To jest takie głupie – mam znajomych, przyjaciół nawet, a nie ma ani jednej osoby, do której bym mogła teraz napisać. Dlaczego? Bo wiem, że odpoczywają albo sprzątają, albo pieką ciasto itd. Móc to bym pewnie mogła, ale nie chcę tego robić, nie chcę nikogo tym obarczać. Trzeba to przeczekać, kiedyś będzie dobrze.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.