Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473093
Wiesz, Alizee, ja też myślałam, że mój ciepły, kochany, oddany Przyjaciel, będzie zawsze przy mnie. W pewnym momencie uwierzyłam, że jestem taką dobrą, ciepłą osobą, która zasługuje na takie oddanie. Jaka ja byłam egoistyczna. Ten człowiek oddał mi 10 miesięcy swojego pięknego życia, a ja nie dałam rady się wyzwolić. Wczoraj uświadomiłam sobie, że Go zawiodłam. Ja, która zawsze chciałam być dobra dla ludzi zdradziłam, zawiodłam, splugawiłam cudowną relację, tylko dlatego, że moje uzależnienie mnie pokonuje.
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473090Alizee, dlaczego my jesteśmy tak uczuciowe? Dlaczego tak trudno teraz zmienić swoje podejście do życia i ludzi? Dlaczego przechodzimy do porządku dziennego, gdy ktoś nas krzywdzi? Czy Ty też tak masz? Czy masz tak stabilny kręgosłup moralny, że zawsze wiesz co jest dobre a co złe? Czy zawsze potrafisz nazwać swoje uczucia, czy znasz siebie? Mnie z tym wszystkim jest bardzo trudno sobie radzić.
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473089Wiesz, Alizee, ja też kontakt mojego Przyjaciela z moją rodziną ograniczyłabym do niezbędnego minimum. Jednak On nie chce tego kontaktu, a moja rodzina uważa, że ma w takim razie coś do ukrycia. Nie rozumieją Jego norm moralnych.
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473088Alizee, to podobnie jak ja. Zawsze, jak twierdzi mój Przyjaciel, znajduję usprawiedliwienie dla każdego, kto mnie gorzej traktuje. A to nie wiedział, a to nie miał rozeznania, a to przeprosił. Dlaczego tak działamy, Alizee? Ja nie jestem w stanie stwierdzić, gdzie zaczyna się deptanie mojej godności, jak mam się zachowywać z godnością, co to jest moja godność? Czy Ty się nad tym zastanawiałaś, jak sobie z tym radzisz?
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473085Witaj, Alizee 🙂 Dziękuję za wpis 🙂 Tak bardzo chciałabym, aby się wszystko ułożyło bez krzywdzenia kogokolwiek 🙂 Wiesz, Alizee największym moim problemem jest to, że chciałabym, aby wszystkim ludziom układało się dobrze, mam problem z izolacją od ludzi, którzy mnie gorzej traktują 🙂 Jeśli przeproszą i wyrażą skruchę, jestem w stanie o wszystkim zapomnieć 🙂 Jeśli mogę spytać, co w Twoim związku się poplątało?
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473079Dziękuję, Fenix, za każdy rodzaj wsparcia jakiego mi udzieliłaś i za wszystkie słowa, które w moją stronę skierowałaś. Bardzo Ci życzę, aby Twoje życie poukładało się jak najlepiej 🙂
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473077Słyszał, ale uważa, że moje czyny się nie przekładają na słowa.
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473075Zawsze o tej porze wymieniliśmy już maile ze sobą. Dziś On nie pisze, ja także nie mam odwagi.
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473074Wiesz, Fenix, ja pierwszy raz w życiu czułam się kochana, czułam, że komuś na mnie zależy. Pierwszy raz w życiu słyszałam o sobie tyle ciepłych, kochanych słów. Pierwszy raz w życiu usłyszałam też, że jestem chora i zaburzona. Fenix, gdybym wcześniej chociaż miała jeden przebłysk, że ze mną jest tak źle, nigdy nie pozwoliłabym sobie na to, aby zatruć życie tak cudownej, kochanej osobie. A ja o tym dowiedziałam się dopiero od swojego Ukochanego Przyjaciela. Wtedy, gdy pokochałam Go swoją niedojrzałą miłością. Wtedy, gdy dowiedziałam się co to przytulanie, wrażliwość, ciepło, zaangażowanie, szczerość z Jego strony.
w odpowiedzi na: 47 lat i dramat DDD #473071Czy myślisz, że jest szansa, aby uporał się z przeszłością? Ja wiem, że to bardzo trudne. Rozum swoje, coś wewnętrznego swoje.
-
AutorWpisy