Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 46)
  • Autor
    Wpisy
  • Angela1993
    Uczestnik
      Liczba postów: 46

      Fenix

      Wiem masz rację, Arek tez ma racje tylko to takie trudne wszystko do ogarniecia..jak bym nie probowala jej pomoc to bym się z tym gryzla mimo wszystko ze ja nie mialam pomocy, bym się czula egoistka.Wiem mam duzo rzeczy do zrobienia duzo zajec na ktorych ciezko mi sie skupic.

      Wiem ze trzeba isc dalej i ze mozna byc szczesliwym.Mam duzo marzen do zrealizowania, mam swoj dom, kochajacego meza, zainteresowania.

      Chce w koncu zaczac zyc 😉

       

      Angela1993
      Uczestnik
        Liczba postów: 46

        Chcialam wierzyc ze się zmieni po prostu chcialam miec mame..nie znasz mnie musialam sobie radzic w wielu sytuacjach sama kiedy wszyscy byli pzreciwko mnie, jak jeszcze bylam  w szkole sredniej nauczyciele i wszyscy uznali ze udaje chorobe ze udaje ciezka sytuacje nikt mi nie pomogl sama sobie radzilam z tym ze nie mialam na bilet, a szkola daleko, nie mialam na leki .nie wytzrymywalam w szkole z bolu bardzo czesto i jakos skonczylam ta szkole przez swoj upor .zeby zarobic na koszule na koniec roku szlam na truskawki odkad pamietam bylam sama bo wszyscy mnie wysmiewali ze w zime w trampkach chodze i jestem z siebie dumna ze to wszystko wytzrymalam.nie raz bylam wciagana w uzywki i nigdy nie sprobowalam podczas gdy inni brali i się staczali…bralam odpowiedzialnosc za dom za szkole i  momentami za prace mojej matki .Pewnie powiesz ze bylam glupia to mi powiedz co mialam zrobic glodna chodzic ?mysle ze zawsze bylam dzielna i nadal jestem a to ze wyciagnelam reke do matki to chyba glupia nadzieja dziecka ze matka kocha ..rzeczywiscie jestem naiwna

        Angela1993
        Uczestnik
          Liczba postów: 46

          Wiem pewnie sobie myslicie ze jestem niezle porypana…

          Angela1993
          Uczestnik
            Liczba postów: 46

            Boli mnie to ze nie umiem jej pomoc..nie chce byc taka jak ona ciagle smutna zla wsiekla na swoje dzieci ze np w domu nie posprzataly a tak naprawde chodzilo o to ze ojciec znowu przyjdzie pijany i ze nie ma na papierosy..

            Angela1993
            Uczestnik
              Liczba postów: 46

              Moj brat bardzo zle traktuje moja matke a ojcowi wszystko wybacza bo mowi ze to chory czlowiek…siostra udaje ze jest ok  chociaz tez ma ciezkie dni od czasu do czasu.i tez do nich jezdzi a najstarsza siostra odwiedza ich raz na pol roku.Gdybym tylko wyleczyla się z tego poczucia winy …wiem to nie jest moja wina to co przeszla moja matka i nie moja wina jak mnie traktowala bo w niczym sobie na to nie zasluzylam..Tyle razy chcialam jej wynajac mieszkanie wziac ja do siebie po prostu pomoc …tak bardzo bym chciala miec mame ze łudzę się ze jeszcze to mozliwe…

              Angela1993
              Uczestnik
                Liczba postów: 46

                Jak kilka miesiecy teemu powiedzialam o wszystkim mojemu starszemu bratu to powiedzial ze on to robil z ciekawosci a nie z czegos innego.bardzo mnie to zabolalo

                Angela1993
                Uczestnik
                  Liczba postów: 46

                  Probowalam wybaczyc…ale ja nie moge na niego patrzec obrzydza mnie.Czasami mial momenty „dobroci” i dlatego probowalam.Jest mi strasznie ciezko bo tak jak wczesniej pisalam szkoda mi mojej matki.Sama miala takie samo dziecinstwo, nie miala matki umarla jak miala 3 mies pozniej wredna macocha, caly czas w ciaze zachodzila 5 dziecko czyli moj braciszek zmarl.pozniej chorowala miala nowotwor.i pozniej sie poddala ojcu.dlatego mam wyrzuty sumienia ze jej nie odwiedze albo jak bym ja opuscila tak calkiem.widzialam w jej oczach smutek kiedy się wyprowadzalam.ale z drugiej strony wiem ze ona tez zrobila mi duza krzywde, znecala sie psychicznie wyzywala od najgorszych bila zalowala pieniedzy, nigdy nie przytulila momentami bylam dla niej dziwka..nie moge tego przejsc

                  Angela1993
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 46

                    No tak alkoholizm mozna wybaczyc i rozne zachowania sadystyczne ale czy mozna wybaczyc podgladanie dorastajacej corki gdy sie przebierala albo dotyk w nocy ?

                    Czuje ten dotyk do dzis…

                    To nie jest tak ze bylo tak stale ze przychodzil i mnie molestowal …

                    Ale bardzo czesto się zdarzalo ze sie gapil gdy się przebieralam gdy się kapalam…raz w nocy przyszedl i dotknal mojej piersi..

                    stal nad moim lozkiem i sapal..kazdy jego krok to strach lek ze zacznie mnie odgladac..balam się byc sama w domu z nim balam się wejsc do lazienki…

                    Jestem pewna ze ten czlowiek ma jakies dziwne zapedy…

                    Kiedys przyszedl do mnie i powiedzial ze musi mi cos powiedziec ….ze mi powie i tak powtarzal.

                    Moglabym wybaczyc awantury bicie wyzwiska i pijanstwo ale jak wybaczyc takie cos ?gdyby nie bylo tam matki nie bylo by problemu..

                    Angela1993
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 46

                      Nie jestes.. mozesz rozmawiac, tlumaczyc ale jak sam się za siebie nie wezmie to nikt mu nie pomoze

                      Angela1993
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 46

                        Tylko jak się z tym pogodzic ???I co naucze się jadac do nich nie miec zalu ?Mimo wszystko mam sieę zachowywac jak by nic się nie stalo…ile mozna nawet nie wiem czy chce.gdyby tam mamy nie bylo to z chwila kiedy wyszlam z tego syfu nigdy bym nie wrocila nawet na sekunde i nie wiem czemu mam jakies opory przez matke, moze dlatego ze utkwila mi w pamieci jej smutna twarz..ze sama tez nie miala latwo .

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 46)