Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 79)
  • Autor
    Wpisy
  • kopciuszek
    Uczestnik
      Liczba postów: 86

      Kiedyś usłyszałam znamienne słowa że… większość młodych ludzi ma teraz problem z utrzymywaniem bliskich relacji… Mówiła to osoba  która z pewnością miała porównanie do poprzednich pokoleń itp…

      Może problem nie leży tylko i wyłącznie w nas… 😉

      kopciuszek
      Uczestnik
        Liczba postów: 86
        w odpowiedzi na: wpisujcie gg #467472

        63168272 na luzie 😉
        bez polityki, związków itp 😀

        kopciuszek
        Uczestnik
          Liczba postów: 86
          w odpowiedzi na: Rocznica ślubu. #283050

          Hmmm… z imprezami miałam takie same odczucia. Imprezy, z tego co zauważyłam – są w pewnym sensie ryzykowne dla związków. I to patrząc na kilka aspektów… Ale może nie będę się rozpisywać ;-).

          Stan „po co mi to było” utrzymuje się w każdym razie cały czas. Tak samo chciałam się dowartościować, ale zabrnęłam ciut za daleko bo „ustapiłam” teściowej i mężowi pod względem rodzaju ślubu. Czyli „strzeliłam sobie w kolano” kościelnym.

          Podświadomie pocieszam się, że „nie takie rzeczy się przeżyło”…

          🙁

          kopciuszek
          Uczestnik
            Liczba postów: 86

            co jakiś czas ogarnia mnie myślenie, że jedna decyzja mogłaby zmienić moje życie 😉

            może to podobny syndrom… z praktyki natomiast jeszcze żadna decyzja w sposób szybki i łatwy życia nie zmieniła… o jak przydaje się terapia, gdzie godzinami tłumaczy mi się, że bezkrytyczne przenoszenie fantazji na rzeczywistość może mieć bolesne skutki

            kopciuszek
            Uczestnik
              Liczba postów: 86
              w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #229950

              WEEKENDOWO
              Urajam sobie, że znam magiczny sposób żeby było lepiej.
              Jest to: powrót w rodzinne strony.
              Co gorsza, już tęsknię, szukam argumentów… A jak przychodzi co do czego i ląduję tam na 2 dni, to a) nie mam co robić b)mam doła, że już prawie nikogo nie poznaję, osłabły jakiekolwiek kontakty itp. itd.
              Bo prawda jest taka że wyjechałam, bo:
              mam 2 połówkę w miejscu obecnym. a jej(czyli jego) rodzina jest bardziej "rodzinna" od mojej i pognałam do tego czego mi zawsze brakowało
              -w rodzinnych stronach praca jest "zmienną" deficytową, układną i "nieodpłatną". Tak, że wszyscy o niej mówią ale nikt jej nie widział.
              ale, że jest weekend to przypomina mi się jak to bardzo byłam związana (to fakt) z tamtym miejscem, że bywało tam względnie dobrze, względnie stabilnie i względnie rozwojowo (i na pewno jak wrócę z dnia na dzień, to wpadnę w takie klimaty że znów tak będzie 😀 ) :-/
              No i zaczęłam obwiniać swoją połówkę (2), że opuściłam dla niej(niego) miejsce, w którym zostały moje korzenie :-(((

              I co tu robić :-/

              kopciuszek
              Uczestnik
                Liczba postów: 86
                w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #227136

                Dziś jest niekorzystny biomet, ale nie chcę tego zwalać na pogodę.
                Z pracy w toksycznym środowisku, przeszłam do takiej o… świeżym, dojrzałym, rozwojowym, naturalnym… Ale nie to mnie stresuje… jutro dzień ostatni tygodnia 1 😉
                Najgorsze jest to że czuję się maksymalnie emocjonalnie obciążona… Takie starania aż do kresu… Boję się tego stanu 🙁
                A przecież mam prawo do tego wszystkiego… mam prawo być tam gdzie chce, być jak człowiek traktowana, zarabiać na siebie… ogólnie to mam prawo żyć.
                Szkoda że koszt jest taki… emocjonalny koszt… 🙁

                Edytowany przez: lwica, w: 2014/05/29 21:37

                kopciuszek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 86

                  Ellie – norma,
                  ja dziś po terapii.. i ciągle wraca temat zerwania wszystkiego co wybudowałam po wyprowadzeniu się z domu, na rzecz <dezercji> w rodzinne strony.
                  Dlaczego? Bo COS mnie tam ciągnie…
                  Tylko czy to doś nie zaczyna się na "destr…"

                  🙁

                  kopciuszek
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 86
                    w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #226193

                    Ja to dzisiaj:
                    Jak dziecko we mgle
                    kręcące się na jednej nodze na lodzie.
                    Czyli :whistle: dzień jak codzień B)

                    Pisząc pięknie wierszem…

                    kopciuszek
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 86
                      w odpowiedzi na: Iść czy nie iść #225869

                      Ja sobie pomyślałam po Twoim poście, że może jesteś w sytuacji w której po prostu możesz wybrać czy iść czy nie, a to lepsze niż gdy syt. zmusza.
                      A jak już Kraków 🙂
                      Mnie też wkurza, że nie można mieć terapii łączącej się z jakimś komfortem – ale to jest Polska. Stąd musiałam "wybrać" prywatną, żeby móc pogodzić z drugą istotną sprawą do której byłam.. zmuszona – pracą.
                      Jeśli studiujesz to w sumie na koszt państwa jest ok, a z tym oczekiwaniem – im lepsza terapia tym dłużej. Próbowałeś na Lenartowicza?
                      Ja tam przeszłam swojego czasu testy, to wzbudzało zaufanie… ale już dziennej terapii nie mogłam podjąć z powodów czasowych.

                      kopciuszek
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 86
                        w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #225660

                        Dyplomatycznie rzecz ujmując – meteopatia mnie ogarnia…

                        Dam Wam za to link:

                        https://www.youtube.com/user/ZostawWiadomosc

                        😉

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 79)