Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 9 wpisów - od 11 do 19 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Ramoiram
    Uczestnik
      Liczba postów: 20
      w odpowiedzi na: Dzień ojca, refleksje #474415

      Ja uważam, że pewnych rzeczy nie można akceptować w stosunku do ojca. Trzeba realnie ocenić sytuację, a nie ciągle wierzyć, że ojciec się zmieni, że będzie lepszy, że mu wybaczę, że się do niego przytulę. To jest nadal czarowanie rzeczywistości.

      Pewne sprawy są już, jakie są, i to trzeba sobie wytłumaczyć.

      Podsumowując, „nadstawianie” karu ojcu nic nie zmieni, czułe przybliżanie się do ojca spowoduje, że kat znowu będzie górą nad ofiarą.

      Dlatego trzeba na planie fizycznym wykopać ojca z życia i tyle. A na planie emocjonalnym leczyć relację w zaciszu gabinetu, z dala od ojca.

      Ramoiram
      Uczestnik
        Liczba postów: 20

        Ja też przyłączam się do pytania (Wrocław, 42 lata, mężczyzna).

        Ramoiram
        Uczestnik
          Liczba postów: 20

          Właśnie tak sobie myślę od dłuższego czasu, aby powrócić na indywidualną terapię dla DDA. Bo sam sobie z tym nie poradzę. Moje życie zawodowe to katastrofa.

          Ramoiram
          Uczestnik
            Liczba postów: 20

            Ja z chęcią bym nie zmieniał prac, ale w każdej – i to coraz szybciej – sypie mi się. A jak jest w miarę spokojnie, to i tak trzęsę się ze strachu. BO PRZECIEŻ ZARAZ COŚ MUSI SIĘ WYDARZYĆ PRZERAŻAJĄCEGO! Sam już nie wytrzymuję ze swoim strachem. Nie mam też już sił na kolejną i kolejną zmianę.

            Rozmawiałem o tym na moich terapiach – mimo rozmów, nie poradziłem sobie ze swoim strachem i przerażeniem.

            Ramoiram
            Uczestnik
              Liczba postów: 20

              Mam 42 lata, mężczyzna, i też jestem z Wrocławia

              Ramoiram
              Uczestnik
                Liczba postów: 20

                Hej,

                ładnie to ujęłaś: „Brak rozwiązania i wizji przyszłości. Czyli ciągłe zawieszenie. Żeby to była neutralna, obojętna pustka”.

                Mam identycznie – strach w pracy mam już tak duży, że co chwilę wywołuję ze strachu jakieś konflikty, a potem ze strachu pojawia się obawa, że mnie zaraz wyrzucą z pracy (odrzucenie). Skutkiem tego w ciągu moich 15 lat doświadczenia chyba 15 razy zmieniałem pracę. Ileż można uciekać przed panicznym strachem, przed ludźmi w pracy, przed apodyktycznymi szefami w pracy i przed donoszącymi na mnie do szefów „kretami” w pracy?

                Nie daję rady. Znów zmieniam pracę i nie mam już siły po raz kilkunasty zaczynać wszystko od nowa…

                Ramoiram
                Uczestnik
                  Liczba postów: 20
                  w odpowiedzi na: wpisujcie gg #474304

                  Witajcie,

                  Wrocław, 42 lata, mężczyzna.

                  Za mną terapia grupowa i indywidualna dla DDA. Mam wszystkie cechy DDA.

                  Zapraszam podobnych do mnie do kontaktu. 🙂

                  ramoiram@wp.pl

                   

                  Ramoiram
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 20
                    w odpowiedzi na: Wstyd #474301

                    Ja też zawsze wstydziłem się tego, co się działo w moim rodzinnym domu. Wstyd pozostał mi w wielu dziedzinach w dorosłym życiu.

                    Ramoiram
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 20

                      Oliwia75,

                      czytam Twoje wpisy, to jakbym czytał o sobie. Też poczucie pełnego odrzucenia, zwłaszcza w pracy, totalna izolacja.

                       

                    Przeglądasz 9 wpisów - od 11 do 19 (z 19)