Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: zakupy a poczucie winy? #81130
hm.. do tej pory uważałam że dla mnie przeznaczona jest tylko ta najniższa półka, na nic więcej nie zasługuję.. teraz w kategorii 5 cio półkowej to dochodzę nawet do 3 😀 ale to wyjątki są od reguły.. jeszcze studiuję.. zakupoholizm rozwinę w sobie może trochę później.. B)
coś w regularnej cenie potrafię kupić, jak najbardziej.. Mamie na prezent.. i nie lubię niespodzianek, prezentów, i takie tam :pinch:w odpowiedzi na: fobia społeczna #81128Torquemado… nie przesadzaj 😉
w odpowiedzi na: winienie innych #80489no właśnie 🙂 gdzie..
cały czas tylko słyszę że czuje się jak dziecko we mgle.. mam już na to swoiste uczuleniew odpowiedzi na: winienie innych #80487dzięki 🙂
nie wszystko jest made in china
i nie zawsze jesteśmy tacy sami 🙂
raczej zawsze inni a w jej oczach jestem moim ojcem/alkoholikiemczasami mam do niej takie ukryte pretensje że mnie tak traktowała
teraz ona jest ode mnie o wiele mądrzejsza, była na terapii dla współuzależnionych i asertywności. ja dopiero zaczynam terapię dla dda a już mam wyrzuty bo ona straciła terapeutkę (prowadzi grupę, nie może nas prowadzić w taki sposób)
i znowu jestem podła najważniejsza 🙂ale nic to
napiszę pracę licencjacką, zmienię pracę i szukam sobie mieszkania.
dokładnie w takiej kolejnościona ma swoje leczenie a ja swoje. nie chcę uzależniać od jej stanu mojego życia i nie oczekuję od niej nic innego
w odpowiedzi na: winienie innych #80481racja.. trudno jest rozgraniczyć gdzie kończy się moja odpowiedzialność za siebie a gdzie jest moja troska o innych.. właśnie moja mama przypomniała mi że traktuję ją jak szmatę.. że powinnam się domyśleć w jakiś magiczny sposób że czuje się na tyle źle żeby zabrać ją na siłę do lekarza.
ale żeby mnie zjechać jakoś miała i energię i nic jej się nie działo
jedyna myśl jaka mi przyszła do głowy to wyprowadzić się z tego por… domu (?)ale wiem że ona się nie utrzyma a ja nas 2 na 2 mieszkania też nie dam rady..
i czuję się za nią odpowiedzialna
a przecież traktuję ją jak szmatę i nic ona dla mnie nie znaczy, tak?przypomniałam sobie, że dostałam receptę na leki uspokajające i jeszcze nie była przeterminowana. właśnie łyknęłam.. ciekawe jak będę funkcjonować.. zamiast 1 wzięłam 2 .. zamiast opakowania..
ona wyszła a ja nie chcę być i wracać
nie mam do kogo i dlaczegow odpowiedzi na: pamiętnik po latach #73012mój koszmar nadal trwa. dziś są moje urodziny. nie rozróżniam tych poprzednich. są nijakie, tak jak te. pisałam pamiętnik, był paskudny, nie umiałam go czytać. to wszystko jest zbyt przytłaczające żeby o tym mówić
w odpowiedzi na: co chcemy zmienić i co się już zmieniło #72143gratuluję zmieniającym tak wiele 🙂 super sobie poradziłaś Mała 🙂
ja nauczyłam się tyle, żeby nie sypiać z kolegami z pracy, nie pić samej w domu
nadal nie lituję się nad sobą i uważam się za gorszą od innch, boję się wypowiedzieć swoje zdanie i robić to co bym na prawdę chciała, nie umiem prowadzić samochodu (a tak stara już jestem 😀 )
chcę robić tego, na co mnie teraz nie stać. nie finansowo (chociaż to też by się przydało, podwyżka jakaś..)
Pozdrawiam
-
AutorWpisy