Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD były takie chwile…

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 54)
  • Autor
    Wpisy
  • dagma
    Uczestnik
      Liczba postów: 61

      nagle, nie wiadomo skad
      chaos myśli
      rozszalała burza uczuć
      dlaczego?
      nie wiem, do teraz nie rozumiem
      czasem wręcz misternie zaplanowane …
      boję się,
      wzrok szuka pomocy
      krzyczę … ratujcie!
      ale nie ma nikogo,
      nikogo kto usłyszałby wołanie,
      kto podałby rękę …
      jestem sama, sama w tłumie
      w łazience
      w pokoju
      piwnicy …
      muszę coś zrobić, bo
      czuję, że ten chaos mnie przerasta,
      że za chwilę oszaleję!
      … boli, bardzo boli
      mimo to nie potrafię się zatrzymać
      jeszcze trochę … przecież wytrzymam,
      jest bol,
      jest i rana
      prawdziwa, niezaprzeczalna
      blizna pozostanie na zawsze,
      od czasu do czasu rzuci się w oczy
      przypominajac ten dzien, te dni,
      wieczory, poranki, popołudnia
      noce …
      Boże, co ja zrobiłam
      ja nie chciałam …
      ja …
      ratujcie, błagam
      pomożcie mi …

      tak, właśnie tak było… nie raz nie dwa … było …
      chciałabym zrzucić ten ciężar, wypowiedziałam słowa strachu, wstydu, ale nadal nie pozwalaja spokojnie spojrzeć wstecz, nie pozwalaja odwrocić się i powiedzieć z godnościa: "to byłam ja, teraz będzie inaczej …"
      czy będzie mi to kiedyś dane…

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        w tym wierszu coś jest..
        jest takiego smutnego..
        jak ja od dłuższego czasu..
        a czasami mam wrażenie że od zawsze..
        teraz sie to nasila, smutno mi, czuję sie żle, ogarnia mnie niemoc, boję się..
        czasami sama nie wiem czego – taki lęk nieokreślony.
        chyba lęk przed samotnościa i przyszłościa też..
        jestem DDA
        TAK bardzo tęsknię za kimś, za czułościa, zainteresowaniem i jednoczesnie tak bardzo boję sie bliskości.. bo mam wrażenie że to tak szybko się skonczy, że musi sie skonczyć, że ja nie mam prawa do szczęścia..
        moje zwiazki były nie udane, konczyły się, i za kazdym razem bardzo cierpiałam i zadawałam pytanie dlaczego? dlaczego nie potrafię normalnie życ, dlaczego? ciagły lęk i smutek, samotność..
        jestem już nieznośna dla otoczenia.. ale nie mam się co dziwić sama ze soba nie moge wytrzymać..

        sama, ciagle sama i samotna…

        Makenzen
        Uczestnik
          Liczba postów: 219

          Nie ma miłości, kurwa mać.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            "Nie ma miłości, kurwa mać"

            kiedyś jeszcze w nia wierzyłam, teraz zaczynam watpić…..
            za dużo wycierpiałam…

            a może jest, ale dla mnie zbyt trudna..

            "Z WSZYSTKICH RZECZY WIECZNYCH MI£O¦Æ TRWA NAJKROCEJ"

            maga_
            Uczestnik
              Liczba postów: 249

              "badz soba, zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. nie badz cyniczny wobec miłosci, albowiem w obliczu wszelskiej oschłosci i rozczarowan jest ona wieczna jak trawa" 😀

              dagma
              Uczestnik
                Liczba postów: 61

                nie mogę zrozumieć, nie potrafię…
                dlaczego to robiłam, dlaczego…
                boże ja naprawdę nie chcę o tym zapomnieć…..
                chcę oswoić, zrozumieć
                chciałabym przestać się winić, oskarżać….
                proszę..
                jak……

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  "………jest ona wieczna jak trawa."

                  właśnie… trawa usycha, wraz z zima… ginie
                  wiosna może i się pojawia – ale to nie jest ta sama trawa..

                  "ZE WSZYSTKICH RZECZY WIECZNYCH MI£O¦Æ TRWA NAJKROCEJ"

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    a ja mam czasem wrażenie, że miłość jest. dla tych ktorzy byli już i tak kochani. a nie dla tych, ktorzy najbardziej potrzebuja. kurwa mać.

                    maga_
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 249

                      miłość jest dla wszytkich, to, że nie w taki sposoob jak sobie zyczymy i że nie zaspokaja naszych potrzeb nie znaczy, że jej nie ma
                      miłośc trzeba odnale¼ć w sobie, to nie musi byc kwesia minuty, to może być kwestia lat pracy, miłość trzeba nauczyć się przyjmować, na warunkach rzeczywistość a nie naszych wymagan, miłościa trzeba się dzielić …
                      trawa jest na wiosne może i inna, ale jest, wieczna … zmienia się ? bo i my się zmieniamy, wszytko się zmienia, przemija, wspołgra z natura

                      miłośc to właśnie ciepłe i puchate
                      pozwole sobie wkleić znana częsci z was bajkę w nowym watku

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Na pewno,każdy z Nas był kochany… nie można mowić,że nigdy nie byliśmy,bo to nieprawda…

                        Ja nie wierzyłam w miłość… wierzyłam w przyja¼n,ktora to zaprowadziła mnie do wrot MIłOśCI… i dała Ja poznać…JEGO… i żyć z NIM do tej pory…

                        NIE TRAćCIE DUCHA!!

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 54)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.