Raka, wojny (mam nadzieję, że tego nie dożyję), niepełnosprawności (byłaby dla mnie straszna zarówno opcja paraliżu i trzeźwego umysłu jak i opcja z człowiekiem – roślinką).
Lęku przed śmiercią mojej mamy się pozbyłam, zaczynam akceptować, że kiedyś pewnie jej zabraknie.