Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Jak rozpoznać początkującego alkoholika?
-
AutorWpisy
-
Witam,
Mam takie pytanie do osób, które być może zmagają się z problemem alkoholowym. Mam wrażenie, że mój chłopak zmierza w kierunku uzależnienia, ale z drugiej strony jest w tym tyle "normalności" , że sama nie wiem co myśleć. Nie chce pisać jakie on wykazuje "objawy", napiszcie mi proszę co powinno budzić pierwsze wątpliwości. I nie chodzi mi tu o takie "objawy książkowe",bo choć wiem ,że są prawdziwe, to niektóre z nich mogłabym dopasować do połowy społeczeństwa, a nawet i do siebie – a piję od wielkiego dzwonu. Chodzi mi o takie sytuacje z życia, które będę mogła odnieść – te zanim ktoś uświadamia sobie,że ma problem.Te chwilę "przed granicą". Dziękuję wam z góry za pomoc.Np zapija stres,urywa mu sie film,zawsze pierwszy z towarzystwa odpada,nie kontroluje ilosci,jest agresywny po pewnej ilosci,pospiesza towarzystwo,dopomina sie o kolejke…Alkoholik nie musi pic codziennie.W zasadzie mozna rozpoznac problem jezeli ma trudnosci z kontrolowaniem ilosci np idziecie na jednego drinka a on musi wypic kilka nastepnych.Te objawy poczatkowo sa bardzo subtelne ale bliska osoba jest w stanie je rozpoznac na kilka lat zanim pojawi sie pelnoobjawowe uzaleznienie z tygodniowymi ciagami.
Jeśli chodzi o to, że idziemy na drinka/piwo a on musi sięgać po kolejne szybciej niż inni to pamiętam kilka takich sytuacji (około 4 w ciągu dwóch lat), za każdym razem było to na zasadzie "nie pogniewasz się jeśli zamówię sobie jeszcze jedno piwko?" i za każdym razem zwracałam mu uwagę następnego dnia i teraz wydaje się,że jest ok… chociaż faktem jest, że ma szybsze tempo od swoich kolegów. Natomiast i tak mówimy tu o 2-3 piwach, a nie całej skrzynce 😉 ja naprawde nie wiem kiedy fiksuje przez ojca a kiedy mam powody do zmartwien, to za ciezkie na moj leb;/
Jezeli masz wrazenie,ze zmierza do przerwania granicy tzn.ze dobrze Ci sie wydaje.Takie rzeczy po prostu sie widzi i czuje.Kazdy pije inaczej,nie ma jednej reguly.
Chlopak mojej kolezanki tez pil,byl bliski uzaleznienia.Pojechali razem do tetapeuty od uzaleznien,ten powiedzial mu,ze jak tak dalej bedzie pil,wciagnie sie.Dostal diagnoze i zrobil z tego uzytek.Nir przekracza granicy.
Teraz pytanie:co Ty zamierzasz z tym zrobic?jakoś przeraza mnie fakt ze mam isc z nim do terapeuty 😉 nie wiem jak wogole zareagowalby na taka propozycje, jest dosc oddany wiec podejrzewam ze jesli powiem ze mnie to uspokoi to pewnie sie zgodzi ale z ciezkimi bólami 😉 w sumie dobry pomysl nie oskarzac go ze ma problem a dac szanse udowodnic ze nie ma.
Czasem zapala mi sie czerwona lampka a czasem jestem w stanie zrozumiec jego zachowania. Czasem z kolei wogole smieszne i absurdalne wydaja mi sie moje podejrzenia.
Twoj chłopak pije szkodliwie. To dobra droga do alkoholizmu. Może coś w nim siedzi głęboko z czym nie daje sobie rady i to zapija taką ilością trunków. Sam jak piję, to walę po 6-8 piw albo połówkę. Rzadko bo rzadko, ale jednak i jestem w grupie zagrożenia uzależnieniem. Warto byś porozmawiała z nim, zapytała się co czuje jak pije, czy daje mu to satysfakcje, czy zdaje sobie sprawę z zagrożenia. Możesz mu podrzucić ulotkę na temat grup z szkodliwym piciem.
Zgodnie z najnowszymi danymi tylko 3% polskiego społeczeństwa jest uzależnione, a około 15% pije niebezpiecznie/szkodliwie.
Skad te badania? Bo rzeczywistosc pokazuje cos zupelnie innego niestety…
Izabr zapisz:
” Czasem zapala mi sie czerwona lampka a czasem jestem w stanie zrozumiec jego zachowania. Czasem z kolei wogole smieszne i absurdalne wydaja mi sie moje podejrzenia.”Szybkie wypijanie trzech piw skojarzyło mi się z piciem dla uporania się z emocjami. A to poważny problem. Forum nie da jasnej diagnozy, ponieważ do takiej diagnozy potrzebna jest rozmowa z tym, kto pije. Dla mnie ważne jest to, czym ta sytuacja jest dla Ciebie: jeśli źle się czujesz w tym, co jest i masz wątpliwości czy zadbać o swój spokój , to możesz sama skonsultować się pod kątem ewentualnego współuzależnienia.
Odpuść sobie. Zamiast sobą, rozwijać się, będziesz zajmowała się jego piciem i jego problemami. Zatracisz się całkowice, a sama nie będziesz mieć nic z tego. Ja bym się zastanowił, czy chciałbym poświęcić całkowicie uwagę takiej osobie.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.