Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak sobie radzicie na codzień?

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 40)
  • Autor
    Wpisy
  • NowaJaA
    Uczestnik
      Liczba postów: 58

      czy ja będę jeszcze kiedyś normalna ????

      Dzis mega smutek i złość i myśl: juz zawsze tak bedzie.

      Trzymam w sobie złość i jakies irracjonalne lęki mnie obezwladniaja . jestem wsciekla na to ze tak jest. Tak bardzo się staram być normalna.

      NowaJaA
      Uczestnik
        Liczba postów: 58

        Nie. Nie radzę sobie .

        Gniewko
        Uczestnik
          Liczba postów: 185

          NowaJaA – jesteś normalna – to sytuacja jest nienormalna. 🙂

          daria507
          Uczestnik
            Liczba postów: 4

            Myśle ze wszyscy jesteśmy normalni tyle ze poranieni życiowo bardziej niż inni .

            NowaJaA
            Uczestnik
              Liczba postów: 58

              Za tydzień pierwsza wizyta u psychologa ( pierwsza po dłuuugim czasie ).

              Zapisałam się na 4 spotkania- po jednym raz w tyg. Ciekawa jestem co z tego wyniknie.chcialabym jakąś terapie grupową, zapytam co psych na to .

              Przerażona
              Uczestnik
                Liczba postów: 17

                NowaJaA jestesmy normalni. Tylko mamy za ciezki plecak z przeszłością, ten plecak ma różne ostre krawędzie. Zranil nas i rani nadal. Ja nie umiem go zdjąć. Czy kiedyś go zdejme?

                Zazdroszcze Wam ze staracie sie wychodzić, ja tego unikam 🙁

                NowaJaA
                Uczestnik
                  Liczba postów: 58

                  Czesc.

                  Byłam wczoraj u psychologa. Miazga. Trzęsłam się jeszcze przez godzinę jak wyszłam.

                  Mówi  do mnie przyniosła pani bardzo skomplikowane dramatyczne sprawy z pani życia. Zalecił poradnie rodzinną i jak najbardziej dda. Do poradni rodzinnej mogę zapytac ewent o termin w kwietniu a teraz szukam terapii dda w mojej okolicy.

                  Ostatnio wychodzę załatwiać sprawy i do lekarzy z dzieckiem i nie bardzo jest lepiej.

                  Czuję się marnie pośród ludzi, jakbym była zupełnie inna. Jak ktoś mi zwraca uwagę to natychmiast biorą mnie nerwy i wstyd i smutek .. Czasem czuje się mega nie poradna.

                  Potrzebuje wsparcia bo czuję się jakbym była chora.

                  LUCYD
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 4

                    NowaJaA- gratuluję córeczki ! Też jestem świeżo upieczoną mamą:) I właśnie macierzyństwo sprawiło, że chcę postarać się rozliczyć przeszłość i uporządkować teraźniejszość. Po pierwsze nie mam zamiaru przenosić na córkę złych emocji, a nie robiąc porządku z moimi relacjami z matka nie dam rady! W temacie dda jestem nieobeznana jeszcze ale im więcej czytam tym bardziej się utwierdzam w tym jakie straszne skutki dla mnie miało moje dzieciństwo i dorastanie…Myślę o terapii, jednak nie wiem gdzie szukać i jednocześnie mam w domu małe dziecko i nie zawsze mogę wyjść na kilka godzin bo mój mąz ma nieregularny tryb pracy. Jednak mam w planie poszukać jakiejś opiekunki dorywczej. Teraz mam wyjątkowy spadek formy psychcznej bo moja złość na matkę osiągnęła apogeum i wiem, ze droga jest tylko jedna- przeciwny kierunek do jej drogi. Jest mi tym bardziej ciężko, że nie pracuje w tej chwili, a dziecko mam spokojne i czas na mslenie też. To mnie pogrąża. Myślałam żeby iśc na jakiś kurs, lub praca zdalnie ale teraz wiem, że to tylko odsuwanie problemów. Mnie ratuje mąż, dziecko, obowiązki domowe…Jednak widze, że to nie jest rozwiązanie problemu tylko zagłuszanie…

                    NowaJaA
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 58

                      Dziękuję:) Lucyd Tobie również gratuluję:)

                      Mamy podobnie. Tez mam dużo czasu na myślenie. W kwietniu planujemy basen z niunią. Muszę przyłożyć się do poszukiwań grupy dda. Mam nadzieję że jak będę miała coraz więcej zajętego czasu i możliwość wygadania się to poczuje się lepiej.

                       

                      Topola
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 2

                        Marnie sobie radzę. I coraz bardziej to sobie uzmysławiam. Najgorzej jest w pracy. Jak tak dalej pójdzie, to stres, który mnie cały czas trawi zabije mnie. Prywatnie, jakoś pusto koło mnie 🙁 więc chyba też kiepsko.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 40)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.