Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Kłótnie i wrzaski w pracy

Przeglądasz 2 wpisy - od 31 do 32 (z 32)
  • Autor
    Wpisy
  • aniaDDA
    Uczestnik
      Liczba postów: 410

      Chciałam dodać, że kobiety DDA, DDD mogą mieć problemy z kobiecością, jeśli nie miały prawidłowego wzoru matki. Wiadomo, matki się nie wybiera, jedna jest lepsza, druga gorsza, ale wiele z nas było albo źle traktowane przez matkę agresywną, dominującą albo miało matkę cichą i uległą, która dawała się mężowi wykorzystywać.
      Moja należała do pierwszego typu, więc się boję kobiet głośnych, krzykliwych, rozgadanych, pewnych siebie, nie wiem, jak dziewczyny, które miały matkę uległą, może uważają kobiety za słabizny, na które nie można liczyć. W każdym bądź razie myślę, te problemy mogą być, tak samo z mężczyznami, ale już pewnie było to na forum nieraz omawiane.

      Co do kłótni w pracy, będę się starała nie dać się ponieść emocjom, mimo, że zaczynam coś zyskiwać dzięki tym wrzaskom – większą pomoc. Niepokoję się, że zaczynam wpadać w takie skrajności: albo jestem uległa albo wpadam w nerwy, wtedy wszyscy na około się mnie boją, jest we mnie cichy ojciec, który się nigdy nie odzywał i nieopanowana matka.

      Moja matka zawsze się ode mnie odżegnywała, mówiła, że nie jestem jej córką, że nie jestem podobna do niej z wyglądu i charakteru, przez to czułam się gorsza, na terapii dowiedziałam się, że nie mogę się dogadać z matką przez to, że mamy podobne charaktery, trochę mnie to ucieszyło, bo zawsze chciałam być jej córką a jednocześnie poczułam niesmak, bo nie chcę być taka niedobra jak ona. Przez to nie umiem być sobą, staram się być przesadnie miła, a jak mnie poniosą nerwy ciskam gromami, to męczące.

      Margo, wg mnie jedyne wyjście to odszczeknąć temu typowi, myślę, że na takiego typa tylko wrzaski pomagają ale też pewność siebie i poczucie humoru, wiadomo, że nie łatwo takim być.

      Katarzynka21
      Uczestnik
        Liczba postów: 808

        Ania DDA, a mi sie wydaje,z e najlepiej wyrzucac z siebie emocje na biezaco, moze nie ma co wstrzymywac emocji, tylko popuszczac wtedy kiedy one przychodza, a przed tym zastanowic sie jak to zrobic, zeby sie dobrze w tym czuc i innychnie zranic, ale powiedziec o co chodzi i nie kumulowac w sobie. Tom oze byc trudne na poczatku, ale wypowiedzenie czegos sprawia, ze inni tez zaczynaja sie czuc bezpiecznie w Twoim towarzystwie. NIe jest to zbyt komfortowe przebywac z osobami, ktore albo sa pokorne, ale w kazdej chwili moga wybuchnac, czlowiek tylko czeka na atak i caly czas szykuje sie do obrony-to generuje ogromne napiecie.

      Przeglądasz 2 wpisy - od 31 do 32 (z 32)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.