Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Młodzi na meetingach

Otagowane: , ,

Przeglądasz 5 wpisów - od 31 do 35 (z 35)
  • Autor
    Wpisy
  • Kamil86
    Uczestnik
      Liczba postów: 28

      ufff wszelkie wątpliwości zostały rozwiane 🙂 na szczęście nie trafiłem na żadną terapię opartą na 12 krokach i nikt mi żadnych bogów nie wkręca, teraz tylko będzie lepiej 🙂

      skrzat
      Uczestnik
        Liczba postów: 611

        „Nikt nie ma prawa ani wladzy mówienia drugiemu, co powinien lub musi zrobić, by znaleźć swoją własną drogę do zdrowienia”  – to jedno zdanie, ktore  mi pozwala być namityngach.

        „Każdy mówi o wlasnych doświadczeniach, przeżyciach, nie ocenia, nie krytykuje, nie teoretyzuje, nie przerywa wypowiedzi innych”  – to następne, co mi się podoba na mityngu – bo  : kiedy ja mowię, inni słuchaja, kiedy ktos mówi – ja słucham. Biorę to, co jest dla mnie zrozumiale i ważne, resztę zostawiam. A nie wszystko jest dla mnie.

        Poza tym  świeczka nie jest symbolem żadnej religii ani sekty – to symbol odradzającego sie w nas nowego życia.

        Sila Wyższa / Bog jakkolwiek  ja Go/Ją pojmuje  to moja prywatna sprawa i  na mityngu jest to wyłacznie skrót myślowy wlaśnie dlatego, żeby nie mówić, kto jakiej jest wiary, wyznania czy ateista….    jeśli chcesz przyjać koncepcję Twojej Sily Wyższej po swojemu – to Twoja prywatna sprawa – co lub kto to jest i nikomu nic do tego.  Ja okreslilam wyraźnie, że moja Sila Wyższa – ONA –  to jest Najwyższa Inteligencja , która stworzyla ten fajny wszechświat i mnie kocha bez względu na wszystko i na cokolwiek 🙂  Na pewno to nie Ja jestem tą siłą wyższą.  Teksty, które są czytane na początku i na koncu mityngu – określają – czym jesteśmy, czym się zajmujemy, czym nie zajmujemy i po co się spotykamy. Nie ma przymusu tez trzymania się za ręce i odmawiania Modlitwy o Pogodę Ducha …  tak naprawde nic nie muszisz 🙂   Nie musisz chodzić gdziekolwiek i nie musisz zmieniać własnego życia, możesz tkwić w dotychczasowych schematach . Mozesz znaleźć  fantastycznych terapeutów i chodzić na terapię 🙂  Możesz – nie ma przymusu 🙂

        Tylko za 20 lat nie jęcz, że zmarnowales  20 lat życia …..  Młodzi jesteście 🙂   Zazdroszczę Wam, że w tak młodym wieku zauważacie problem i chcecie coś z tym zrobić.  Ja do 38 roku zycia mieszkalam z rodzicami…. ufff….   gdyby ktoś mi poiwdział, że jest coś takiego, jak mityng DDA/DDD  nawet 100 km od mojego miasta, to bym chociaż raz w miesiacu na niego dojeżdżała już w wieku lat 19 …. a tak…..   chodze dzisiaj na mityngi i słucham z rozdziawioną buzią, kiedy wypowiada się mlodziak 🙂  Biorę garściami i wierzcie mi –  wiele moge nauczyć się wlaśnie od młodych ludzi, bo oni nie pamietają poprzednich systemów….. i nie są tak indoktrynowani….

        Więc ruszcie 4 litery i przychodźcie, sluchajcie, mówcie i zmieniajcie wlasne życie. To jedyne, co możecie zmienić – siebie.

        Pozdrawiam cieplo i puchato 🙂

        skrzat
        Uczestnik
          Liczba postów: 611

          i jeszcze jedno : terapia  to nie mityng 🙂

          to zupelnie inna bajka 🙂

          chociaż zajmuje się tym samym …. tematem 🙂

           

          i są rozne terapie : indywidualne i grupowe,  tematyczne,  systemowe,  behawioralno-poznawcze, i wiele wiele innych w rożnych tematach….

          zaś mityngi też są rozne :   programowe,  problemowe,  zamkniete, otwarte,  informacyjne, warsztatowe…..

          kazdy znajdzie COŚ  dla siebie 🙂

          mrutek
          Uczestnik
            Liczba postów: 857

            skrzat >> zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałaś. Ja trochę krócej mieszkałam z rodzicami, ale o DDA dowiedziałam się późno i zazdroszczę młodym ludziom tego, że cześć z nich zdecydowanie wcześniej ode mnie zaczęła coś robić ze swoim życiem.

            Chłopiec Papuśny
            Uczestnik
              Liczba postów: 3706

              No wlaśnie. 🙂

            Przeglądasz 5 wpisów - od 31 do 35 (z 35)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.