Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Nałogowiec kochania, unikacz bliskości.

Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 50)
  • Autor
    Wpisy
  • Angela1993
    Uczestnik
      Liczba postów: 46

      Fenix;

      Dziekuje za slowa otuchy.Leczę się caly czas tylko teraz mam gorszy okres..i wiem ze mozna normalnie bo czasem mi to wychodzi;)

      Arek;

      Kocham najbardziej..

      Nie zmuszalam go..

      Nie chce mu utrudniac zycia, zawsze szczerze mu mowie ze jesli poczuje ze nie daje rady zeby mi o tym powiedzial.

      Od poczatku wiedzial jaka mam sytuacje i chyba nie jestem taka beznadziejna bo jednak mnie zechcial.Od 7 lat jestesmy razem i nie bylo dnia zebym nie myslala o tym czy nie niszcze mu zycia.Troche odnosze wrazenie ze uwazasz ze ludzi takich jak ja powinno się zamknac i nie tykac bo po co miec problem.W zwiazku się jest nie tylko dla przyjemnosci milosc chyba na tym polega zeby byc przy sobie mimo wszystko..jesli sie kocha.

      Nie chce zrobic mu krzywdy dlatego się lecze bo chce swtorzyc normalny dom jakiego ja nigdy nie mialam.Nie mamy dzieci bo nie moge ich miec i nie chce się leczyc.

       

      Arek
      Uczestnik
        Liczba postów: 107

        Angela to dobrze ze sie leczysz i oby to przynioslo rezultaty. Powodzenia

        anula51
        Uczestnik
          Liczba postów: 232

          Witaj Angela

          Po przeczytaniu Twoich postów, zastanawia mnie jedna kwestia: „kto  tak zdeptał Twój system wartości?” Bo choroba, też robi swoje ale nie w takim stopniu. Też choruję przewlekle, jet to pewien dyskomfort, badania, leki, wyrzeczenia. Ale u Ciebie ma too całkiem inne podłoże

          Chcesz pogadać poza forum, to napisz: anula51_1983@poczta.fm

          Angela1993
          Uczestnik
            Liczba postów: 46

            Pewnie duży wpływ miało to co się działo w moim rodzinnym domu… Ojciec jak nie pijany to sadysta matka jak nie zła to pijana i wieczne znęcanie fizyczne i psychiczne…

            anula51
            Uczestnik
              Liczba postów: 232

              Hmm znam ten ból. TYPOWA rodzinka, na pozór normalna. Ojciec typowy służbista „tak, nie , nie wiem”. Matka damulka z „bombką” w torebce. Teraz jestem be, konfident -c jak podałam ją na leczenie w 2013r. Ale jak ją nie raz holowałam do domu, to tego już nie pamięta. PZDR 🙂

              Angela1993
              Uczestnik
                Liczba postów: 46

                <p style=”text-align: justify;”>Ja spełniałam wszystkie ich zachcianki a i tak byłam nic nie warta a jak się stawiałam to mogłam się pakować… Kilka razy uciekalam bo nie dało się wytrzymać dom ciekl od %. Nawet tego nie widzieli. Zawsze byłam nikim a oni zawsze idealni i zawsze im się należało…</p>

                Angela1993
                Uczestnik
                  Liczba postów: 46

                  Arek

                  Jestem świadoma swoich problemów.. Dziękuję 🙂

                  Fenix
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2551

                    Najbardziej podoba mi się podsumowanie.

                    http://www.uzaleznienieodmilosci.pl/page/cz_uom_3/

                    Chłopiec Papuśny
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 3706

                      Mnie na szczęście ten temat nie dotyczy. Ale współczuje tym, którzy znajdują się lub znaleźli w takiej relacji.

                      licho_spi
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 7

                        <p style=”text-align: left;”>Ja miałam faceta, straszny zazdrośnik był. Nie szło z nim wytrzymać. Co chwila pretensje o to że wychodzę, pytania gdzie idę z kim, że ubieram się nie tak, nic mu nie pasowało. Kochałam go bardzo, ale miałam już dość wiecznej kontroli…</p>

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 50)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.