Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Uzaleznienie od milosci

Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 52)
  • Autor
    Wpisy
  • starling
    Uczestnik
      Liczba postów: 197

      poziomka, ze strony chomika na sąsiednim wątku o książkach ściągnij sobie pozycję 'dlaczego mężczyźni kochają zołzy’, właśnei zaczęłam czytać i bardzo mi się podoba, myslę że tobie też przypadnie do gustu 😉

      Netka
      Uczestnik
        Liczba postów: 512

        hehe czytałam … też polecam, ale czy to coś pomoże … ?

        starling
        Uczestnik
          Liczba postów: 197

          hmm
          czy pomoże…
          mało która kobieta, nawet z tych obiektywnie bardzo atrakcyjnych ma w sobie tyle pewności siebie żeby ZAWSZE zachować się w sposób zapewniający jej komfort ( czyli po pierwsze nie daje się ranić a po drugie NAPRAWDĘ jest gotowa odwrócić się na pięcie i wyjść, jesli tylko zauważa że nie jest dla faceta wystarczająco ważna)
          A co dopiero zakochana kobieta, albo chociaż kobieta której facet się bardziej niż troche podoba. Wychodzi na to że jeśli nie posiada sie wrodzonej pewności siebie przydałoby się nauczyć dobrze ją udawać.
          No a gdzie miejsce na szczerość i czułość ? może dopiero wtedy jak facet leży usidlony u naszych stóp, w ramach szczególnego aktu łaski 😉

          Netka
          Uczestnik
            Liczba postów: 512

            dobre, dobre B)
            tylko teraz trzeba wybadać faceta i wykryć dobry moment?
            zobaczyć faceta w takiej sytuacji – bezcenne 😛 oczywiście takiego typowego macho 😉
            ach tak to juz z nami kobietami jest

            mala*
            Uczestnik
              Liczba postów: 702

              starling napisał:
              „mało która kobieta, nawet z tych obiektywnie bardzo atrakcyjnych ma w sobie tyle pewności siebie żeby ZAWSZE zachować się w sposób zapewniający jej komfort ( czyli po pierwsze nie daje się ranić a po drugie NAPRAWDĘ jest gotowa odwrócić się na pięcie i wyjść, jesli tylko zauważa że nie jest dla faceta wystarczająco ważna)”
              A ja potrafię czasami tak być, ale tylko wtedy gdy mi na tym kimś nie zależy. Ale po przeczytaniu całego tematu i jeszcze kilku na forum uswiadomiłam sobie jakie popełniam błędy i zobaczyłam swoje postępowanie z drugiej strony. Przyznam się, że poczułam ulgę. W końcu zdałam sobie sprawę, że wcale nie muszę zabiegać o tego swojego wymarzonego chłopaka. I już nie jest dla mnie takie ważne czy się we mnie zakocha czy też nie. Bycie samemu wcale nie jest takie złe. Przynajmniej mogę robić to na co mam ochotę. Pozdrawiam i dziękuję:)

              Edytowany przez: mala*, w: 2007/10/09 20:37

              poziomka123
              Uczestnik
                Liczba postów: 37

                Starling, czytałam , dlaczego oni kochają zołzy i dlaczego poślubiają zołzy też 🙂
                Jeżeli mi na gościu nie zależy, to jestem jak najbardziej zołza. Chyba coś tam w główce z tych książek zostało, ponieważ teraz zaczynam stawiać zdecydowane granice, w konsekwencji poznaję coraz lepszych ludzi. Teraz mam takie hasło w głowie: Obiekt to też człowiek (nie bóg). Czyli można mu nie pozwalać na wiele rzeczy.

                Netka, u mnie to tak jest, że gdy się nie kontaktuje z obiektem, to wtedy tworzę na jego temat niesamowite bajki w głowie, a także karmię się okruszkami informacji, które udaje mi się wycisnąć od znajomych, z internetu itd.To sprawia mi największy haj- kontakt pośredni, szpiegowanie, dreszcz oczekiwania.
                Kiedy wykręcam jego numer i wreszcie słyszę głos, potem damski głos w tle, ton głosu obojętny, chęć wykręcenia się i zakończenia rozmowy- krótko ujmując, wszystkie oznaki tego, że on ma mnie głęboko w ….., cały romantyzm, cały piękny zamek w chmurach po prostu ulega natychmiastowemu samozniszczeniu. W głowie się koduje: obiekt=ból. Kiedy znowu zaczynam się nakręcać, znowu dzwonię i sytuacja się powtarza.Moje uzależnienie polega na unikaniu kontaktu realnego w celu podtrzymania ww haju. Myślę, że właśnie dlatego i terapeutka i ja uważamy, że należy się kontaktować do upadłego, tym bardziej, że mam na koncie 1 przypadek, kiedy rzeczywiście się udało.

                Netka
                Uczestnik
                  Liczba postów: 512

                  Wiesz … nie znam w 100% Twojej historii i dlatego ciężko mi się wypowiadać, ale czy tak czy siak dla mnie to obsesja … sama to przechodziłam, więc wydaje mi się, że to jest to … i przestań nazywać mężczyzn obiektami słonko bo to powoduje, że traktujesz ich instrumentalnie – jako cel nie jako osobę … mi pomogła lektura książki toksyczne namiętności … typowo o obsesjach … paskudnie się czyta takie rzeczy o sobie, ale trafia …
                  Teraz czytam mądre kobiety, głupie postępowanie i jestem zachwycona …
                  Twoja terapeutka określiła to co robisz jako obsesję? Jak chcesz to możesz mi maila posłać z całą histoią lub napisać ją tu … bo tak to ciężko poradzić coś więcej

                  starling
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 197

                    „Obiekt to też człowiek”
                    dla mnie hasło sezonu 😛

                    wiesz, to nie jest specjalna sztuka traktować na luzie tych co cię nie interesują 🙂
                    Po dłuższym zastanawianiu sie nad problemem widzę że nie ma innej drogi jak zrobić to do czego namawiaja wszyscy terapeuci świata, co jest juz na nas obeznanych 😉 z tematem nudne , banalne i obgadane po milion razy czyli słynne POKOCHAć SIEBIE 😉
                    to zresztą dotyczy każdego, niezależnie od płci

                    poziomka123
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 37

                      oki, ja przestanę nazywać obiektów obiektami, a Ty przestań mnie nazywać słonkiem.
                      Czy ja przeczę, że to obsesja?
                      Mojej historii ja nikomu nie piszę, jest tylko dla mnie. Po porady zgłaszam się do profesjonalistów. Dzielę się tylko swoim doświadczeniem na tym etapie życia, na którym teraz jestem i proszę tylko o dzielenie się swoim.

                      Slonethko
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 60

                        miało coś być ale już nie ma:)

                        Edytowany przez: Slonethko, w: 2007/10/16 12:45

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 52)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.