Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD zazdroszczę Wam

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 32)
  • Autor
    Wpisy
  • Netka
    Uczestnik
      Liczba postów: 512

      No weszłam;) a to z tym hasłem to do mnie było? Czymś Cię uraziłam? Jeśli tak to przepraszam:) to nie rozmyślnie było

      Beatrix
      Uczestnik
        Liczba postów: 161

        Witam Wszystkich serdecznie:)
        Nie za często goszczę na tym forum ale jak już tu jestem, to zawsze cegoś ciekawego się dowiaduję:) To chyba dobrze nie;)
        Poruszony tu został bardzo ciekawy temat, tylko czytając Wasze wypowiedzi mam wrażenie, że troszeczkę się przepychacie..patrz: przekomarzacie:D
        Zauważcie, że każde z nas ma podobne problemy i każde zauważyło że je ma, dopiero na pewnym etapie naszego życia… może wcześniej bylismy za młodzi, może dopiero kiedy zrealizowalismy pewne cele w życiu okazało się, że należałoby się skupić choć odrobinę na sobie..? W zasadzie każdy z nas jest inny ale wszyscy piszemy o tym samym:)
        Ja mam 26 lat, jestem magistrem ekonomii, mam super mieszkanie, dobrego męża i od stycznia 2007 roku chodzę na terapię, która ma mi pomóc zbudować poczucie własnej wartości:) Gdzie tu logika?!
        Do wszystkiego doszłam sama, ojciec leżał wiecznie pijany, a mamie nie chciałam przysparzać problemów. Z domu wyprowadziłam się mając 19 lat, maturę i 2 siatki osobistych rzeczy. Po osiągnięciu założonego celu zaczęłam się zastanawiać po co mi to? No i się zaczęło…:) To nazwane przez Was przebudzenie!

        Stwierdzam, że największym naszym problemem jest to, że nie potrafimy skupić się na sobie!
        Jak chcemy cos zrobic dla siebie, to towarzyszą temu godziny rozmyslań i tony wyrzutów sumienia!
        Masakra jakaś:D
        Pozdrawiam
        Beatrix

        biedronka
        Uczestnik
          Liczba postów: 127

          Kłos napisał:
          „żeby przestrzec młodszych kolegów i koleżanki przed skutkami unikania życia; a potem skutkami zderzenia z nim, kiedy się nie jest wyposażonym w mechanizmy obronne, i kiedy trzeba w tempie ekspresowym wziąć odpowiedzialność za siebie i za innych.”
          Ale za to jak to motywuje do zmiany! Wtedy już się nie da nic nie robić, prawda? I efekty muszą być szybko, prawda?
          Poza tym dobrze Cię rozumiem. I pozdrawiam serdecznie z drogi powrotnej z bardzo bardzo czarnej otchłani.

          janusz96
          Uczestnik
            Liczba postów: 572

            Niee…dto nie było do nikogo….a właściwie to do sprzedawcy jajek ….to tacy domokrążcy ,komiwajerzy , czy jakoś tak ….jajka chcieli sprzedac, całą taflę…. Witam wszystkich serdecznie 🙂 Fajnie , że jest nas dużo…

            janusz96
            Uczestnik
              Liczba postów: 572

              A gdzie forum było "reklamowane " Bo chyba było …..tak nagle dużo nowych nicków….

              yucca
              Uczestnik
                Liczba postów: 588

                Netka napisał:
                „Hmmm wiesz agnieszko, czasem nie można inaczej dotrzeć do człowieka jak tylko nim potrząsnąć … może i to wygląda na kłótnię, ale lepiej nie spierać się o to kto co i po co napisał.
                Ktoś pamiętaj o zdaniu – nasza przeszłość nie usprawiedliwia, tylko zobowiązuje – więc koniec z użalaniem się na to miałeś mnóstwo czasu! ;)”
                czy ja mogę dodać coś więcej? Hmm, mogę. Choćby to, że często tak bywa, ze jedną rzecz można interpretować na dwa sposoby. Mogę być wrogiem i przyjacielem, mogę nie akceptować albo dawac wsparcie, w zaleznosci od tego jak sie na to spojrzy. Ale nie ode mnie zalezy interpretacja tego co mówie. Mogę mieć w sobie mnóstwo miłości i pocieszenia, ale ktoś odbierze to jako całkiem coś innego. Nie kazdy umie pozwoilc sobie pomoc… Szkoda.
                Pozdrawiam
                yucca

                Netka
                Uczestnik
                  Liczba postów: 512

                  Niestety jesteśmy na forum gdzie mało kto się dobrze zna, a już w ogóle ciężko powiedzieć kto z jakim zamiarem i uczuciem coś pisał, ale skoro jesteśmy tu sobie pomagać tak też interpretujmy to co inni piszą … CHCA NAM POMÓC 😉

                  Kłos
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 106

                    biedronka napisał:

                    Ale za to jak to motywuje do zmiany! Wtedy już się nie da nic nie robić, prawda? I efekty muszą być szybko, prawda?

                    W pewnych sytuacjach, owszem, ale kiedy prowadzi do destrukcyjnego lęku nerwicowego czy wręcz depersonalizacji? W takim stanie trudno posuwać się do przodu, wie o tym ten, kto tego doświadczył.

                    raja
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 73

                      Moim skromnym zdaniem świadomośc ma prowadzić do personalizacji.Czasami dochcodzi sie tam, bardzo krętymi scieżakmi,smakując po drodze różnych "atrakcji".
                      Młodsi ,starsi ,bardziej pokrzywdzeni ,mniej…jak to zmierzyć ,zważyć ? porównywanie ocenianie…skąd ja to znam:angry:
                      Zycie dojżewa we mnie…jest jedyna w swoim rodzaju kombinacja,której nie da sie porównać …tak to zaczynam rozumieć …rzowkitam czy jak?:woohoo:
                      jak się "pary spóści"to lzej B)

                      Swiadomość DDA , jest jakąś wytyczną,nie musi prowdzić do depprecjacji naszej wartośći .
                      Ja właśnie w takie grupie jak DDA nie czuję różnicy wiekowej….Mamy niektóre cechy wspólne,korzystajmy z tego;)

                      Edytowany przez: raja, w: 2007/08/23 10:30

                      Edytowany przez: raja, w: 2007/08/23 10:32

                      Kłos
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 106

                        Przyznam się, że kierunek w jaki potoczyła się niniejsza dyskusja mocno mnie zaskoczył. :ohmy:
                        Może byłem nieprecyzyjny, może nie wyraziłem się jasno.
                        Jasne – nie w tym rzecz, żeby się licytować kto ile ma lat, komu jest trudniej, i kto kiedy przejrzał na oczy.

                        [u]Mój post był raczej przestrogą przed tym do czego pewne zachowania prowadzą.[/u]

                        Myślę, że dobrze się uczyć na błędach innych (w tym wypadku moich), i nie widzę w tym niczego zdrożnego, wręcz przeciwnie.
                        Skierowany do tych (jeśli są tu tacy) którzy dryfują, unikają życia i kurczowo trzymają się myślenia magicznego, że ich życie się zmieni, tak samo z siebie, w sposób cudowny, bez próby kontaktu z sytuacjami, które są dla nas trudne. Ja w ten sposób "przespałem" kawał swojego życia.
                        Dałem przykład z własnego doświadczenia, czym kończy się, lub czym może się skończyć ta droga.

                        To taki mój list do siebie, sprzed 10 lat.

                        A "zazdrość" w tytule, jest oczywiście pewnego rodzaju literacką przesadą, lub (po namyśle) rodzajem melancholijnej zadumy;)

                        Dziękuję wszystkim za cenne, empatyczne (lub nie) rady, ale zaiste nie szukałem ich. Nie w tym poście. Z pozdrowieniami 🙂

                        Edytowany przez: Kłos, w: 2007/08/23 11:02

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 32)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.