Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 98)
  • Autor
    Wpisy
  • agataD
    Uczestnik
      Liczba postów: 105

      Witam! podaje maila- agataduzynska@autograf.pl

      agataD
      Uczestnik
        Liczba postów: 105
        w odpowiedzi na: nie wiem #20554

        No właśnie, ale wydaje mi sie, że psychologie studiuje się po to aby potem pomagać ludziom a nie szukać odpowiedzi an własne pytania, choć może to jest tak że najpierw trzeba pomoc sobie a potem komuś innemu? nie wiem…może gdybym naprawdę powinna zostać psychologiem to nie miałabym watpliwości? tylko że ja mam zawsze watpliwości…chce podporzadkować sobie całe swoje życie, chce miec KONTROLE i być pewna że sobie to cholerne życie ułoże, ale nie JAKO¦ tylko tak jak sobie wymyśle. No ale zbaczem z tematu…dzięki za głs w dyskusji.
        :y32b4:

        agataD
        Uczestnik
          Liczba postów: 105

          Ja po tegorocznych Swietach postanowiłam, że za rok mnie w domu nie zobacza bez wzgledu na to czy bedzie mama i Brat (mama czesto wyjeżdza, Brat mieszka za granica). Po prostu nie wytrzymuję. Przyjazd do domu to jek skok w doł.Powrot w przeszłosć. Powrot nierozliczonych uczuć : złości i zalu. Wiem mniej wiecej co robić, jak sie zachowywać, bo od niedawna chodze na mitingi, ale nadal jestem za słaba psychicznie. Tracę panowanie nad wściekłościa, boje sie sama siebie. Dochodze do momentu, w ktorym nie umiem juz żyć z alkoholikiem tak jak dotad ale jednoczesnie nie potrafię żyć inaczej…spadam, uciekam i zagłuszam sie czym się da, łacznie z alkoholem. Paradoks, nie? burzac jedno złudzenie, buduje pięć zastepczych. Nie wiem, gdzie jestem.
          Mimo wszystko życze Wam nadziei i pogody ducha na nowy rok.
          pozdrawiam
          agata

          agataD
          Uczestnik
            Liczba postów: 105
            w odpowiedzi na: terapia we Wrocławiu #16389

            Jeśli interesuje Cię samopomocowa grupa wsparcia dla dda/ddd za darmo to zapraszam na ul. Podwale , we wtorki o 17.30. Nie pamiętam numeru (chyba 13), ale to jest w tym samym budynku co Szkoła Muzyczna. Jak się idzie na lewo od wejścia do szkoły (stojac przodem do budynku), to potem sa takie bardzo wysokie, stare drzwi, a obok nich tabliczka że to jest ośrodek NFZ-tu. Po wejściu na prawo , sala chyba nr 20 (pokoj pacjenta).
            pozdrawiam agata

            agataD
            Uczestnik
              Liczba postów: 105

              W te wakacje pojechałam pierwszy raz w życiu do pracy – do Londynu, jak wielu- i sporo barier udało mi się przełamać. Do tego dochodziło porozumiewanie się w obcym języku. Zanim wykonałam pierwszy telefon przesiedziałam cały dzien koło aparatu aż stwierdziłam, że już za po¼no żeby dzwonić :blink: potem było juz trochę łatwiej, ale i tak strach całkowicie zamykał mi uszy i momentalnie nie docierało do mnie żadne słowo..Tak samo zanim weszłam do pierwszego baru z cv, kręciłam się w kołko chyba z godzinę.potem już w pracy było łatwiej, bo nie wymagała ode mnie wielu kontaktow z lud¼mi. Korzystałam z tego chyba aż do przesady, bo czasem podchodzili do mnie ludzie i mowili: Nie musisz cały czas tak pracować, możesz znami rozmawiać, przecież znasz angielski" 😆 no i wtedy gadałam.
              Oczywiście z telefonu, ktory był w pracy żeby zgłaszać jakieś braki w asortymencie, nie korzystałam- wolałam przebiec 2 piętra wielkiego magazynu niż zadzwonić 😉
              Ale jak juz pisałam, pokonałam wiele barier, odważyłam się nawet je¼dzić skuterem 😛 nie wspomnę już o zagadywaniu z lud¼mi w stadninach (tu akurat było mi łatwiej- dla koni zrobię wszystko) :laugh:
              Oczywiście nie wypowiedziałam ani słowa autoreklamy, bo nie umiem. Brat namawial mnie do naciagania faktow w cv i w liście motywacyjnym, czego oczywiście nie byłam w stanie zrobić.
              Sporo się nauczyłam, ale nadal nie odbieram telefonu jesli jest ktoś inny, kto mogłby odebrać :y32b4:

              agataD
              Uczestnik
                Liczba postów: 105
                w odpowiedzi na: DLA WAS #15714

                Duża dawka optymizmu, ALE…………….

                agataD
                Uczestnik
                  Liczba postów: 105
                  w odpowiedzi na: znów Wrocław #15571

                  Hej!
                  Dowiedziałam się o grupie samopomocowej na ul.Podwale 13, we wtorki od
                  17-30 do 19-30. Czekamjeszcze na informację o grupie z terapeuta- ponoć sa jakies w szpitalu psychiatrycznym przy Koszarowej, ale nie na pewno.
                  Pozdrawiam i podaję kontakt; pnh@op.pl

                  agataD
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 105
                    w odpowiedzi na: Bunt #14739

                    Wiesz, Simone…ja tez sie buntuje…zawsze chce wszystko robic sama….chce wszystko wiedziec i umiec zeby nie potrzebowac niczyjej pomocy….Czasem sobie wyobrazam jak ide do jakiegos osrodka i mowie ze chce na terapie bo jestem dda…i wiesz co w tedy sie pojawia w mojej pieprzonej glowce?? NIE WIERZE w to ,co mowie….jak to?? cos jest zle?? cale zycie powtzrazlam wszystkim dookola,ze jest dobrze!! rozumiesz? nie wierze nawet w to co czuje! wiec jak mam uwierzyc ze kiedys bedzie naprawde dobrze?! 😡 😡 😡
                    Simone! pozdrawiam…….
                    agataD 😡

                    agataD
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 105
                      w odpowiedzi na: O porzucaniu #14489

                      Witaj Czara!
                      Moze to smiesznie zabrzmi, ale tak samo zachowuje sie wobec…mojej przyjaciolki. Nigdy nie bylam z zadnym chlopakiem, wiec byc moze nasza przyjaz to dla mnie takie ostrzezenie ze kiedy zaangazuje sie w jakis zwiazek to bedzie podobnie….
                      Czesto stosowalam jakies irracjonalne zachowania aby zwrocic Jej uwage na mnie, kiedy bylysmy w wiekszym gronie zawsze czulam sie zaniedbana…i musze przyznac ze nadal uwazam ze mialam racje…Paradoksalnie zawsze tez wydaje mi sie ze od Niej dostaje wiecej niz sama Jej daje choc wielokrotnie mowila mi ze wcale tak nie jest. Do tego jeszcze dochodzi zazdrosc, ale bardzo staram sie byc w porzadku,
                      Mimo wszystkich moich"skrzywien" nadal laczy nas wielka przyjazn i mysle ze się już nie skonczy 
                      To napawa mnie nadzieja ze może uda mi się rownież znale¼ć partnera, choc wiem ze będę mieć ogromne problemy z bliskościa i intymnościa…..(z przyjaciolka tago nie wypracuje ;-)))
                      Czara, chyba najpierw trzeba pokochac siebie…
                      Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia
                      agata

                      agataD
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 105
                        w odpowiedzi na: nie umiem być sobą #14407

                        Witaj
                        Doskonale Cie rozumiem…
                        Tylko ze moja maska jest maska smutku. Kiedy jestem smutna i wszyscy to widza- martwia sie i to jest mile (ale jakze egoistyczne). Pomoc zawsze odrzucam…nic mi nie jest, wzystko gra, poradze sobie. Tylko ze czasem poprostu pekam; wyrzuty sumienia, ze nie umiem byc inna- radosna, otwrata. Znam tylko jeden sposob na zwrocenie na siebie uwagi. Niby nie zacowuje sie jak czlowiek sukcesu, lubiany, itd. ale jakos mi tak w zuciu wychodzi….dostalam sie do najlepszego liceum w miescie (ledwo), prawo jazdy zdalam za pierwszym razem, przedwczoraj dowiedzialam sie ze jednak przyjeli mnie na weterynarie (ledwo). A czemu mi wychodzi?? bo tak naprwde jestem ambitna, tylko nikt tego nie widzi, a ja w zaciszu tylko wlasnych mysli walcze o to aby byc w czymkolwiek lepsza od innych. Ciezko pracowalam przez trzy lata liceum zeby dostac sie na te studia, a teraz mam powazne watpliwosci…ta poprzeczka moze sie okazac za wysoka…ale pewnie i tak sie nie dam chocby nie wiem jakie mialyby byc koszty psychiczne…
                        Ale jest cos co mi pomaga. Wiem, jaki jest moj cel, wiem co kocham najbardziej i czemu chce poswiecic zycie. To mnie trzyma na powierzchni, choc na razie ide jako DDA bez terapii, skupiam sie na celu, i za kazdym razem kiedy o nim mysle- wiem ze dam sobie rade, choc nie wiem co kiedy w przyszlosci okaze sie silniejsze- marzenia, czy zranione dziecko.

                        Jesli chodzi o ocenianie to masz racje- to jest przerazajace….nie dosc ze ludzie oceniaja mnie inaczej to jeszcze ja oceniam siebie inaczej niz jest w rzeczywistosci. Umiem robic z siebie ofiare, glupka i nieudacznika, a potem cierpie, ze nie umiem dac z siebie tego co najlepsze…ze strachu. A gdy mi sie cos uda, nie wierze ze to moja zasluga; jesli ktos mnie pochwali, nie dociera to do mnie i mysle ze i tak zawalilam, bo zrobilam za malo, za wolno, za szybko, za malo dokladnie, nieoryginalnie, itd. wiecznie niezadowolona z siebie, ale kiedy ktos mi powie,ze dobrze ale moglas zrobic to inaczej, spadam.
                        Kiedys pani postawila mi czworke z biologii zamiast piatki o ktora tak walczylam…nie wytrzymalam, musialam schowac sie w kiblu zeby sie wyplakac, nie moglam zamienic nawet slowa z nkim. Potem zaczelam ryczec nad soba, ze jestem za slaba zeby miec 5 i ze jestem glupia za placze z tego powodu…i tak w kolko przez lata. I ja mam teraz studiwac taki ciezki kierunek??w ogole zyc? I podobnie jak Ty- nie umiem prosic o pomoc, nie umiem wyrazic swojego bolu, nikt o nim nie wie. Wszystko gra. Wiec jak wolac o pomoc? a moze by tak wjechac na rowerze pod samochod? albo ozwalic sobie glowe o przydrozna latarnie? tysiac pomyslow na minute. Pomoc bylaby troche inna, ale zawsze to jekies zainteresowanie…troska, zmartwienie na twarzach ludzi. Czesto tworze w swojej glowie cale historie, dialogii w szpitalu, itd. psychoza, teskne spojrzenia w kierunku szpitala. Chore.Masochizm psychiczny. Dosc mam zycia, ale mam cel i to mnie powtrzymuje, jedyna rzecz ktora wywoluje usmiech na mojej twarzy, i juz nie potrzebuje ludzi, ani pomocy, w dupie mam to DDA, i tak nie ma sily zeby cos tym zrobic.

                        Rozumiem Cie…dasz rade, ale walcz
                        pozdrawiam
                        agataD

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 98)